Rynek nieruchomości rósł zatem w imponującym tempie. Nikt nie przypuszczał, że ta piramida runie z ogromnym hukiem, jak domek z kart i sprawi miliardom ludzi ogromne kłopoty. anim jednak to nastąpiło część kredytobiorców ratowała się wykorzystując zaciągane zobowiązania, jako zabezpieczenia innych instrumentów finansowych. Często sprzedawały je w celach spekulacyjnych nawet największe instytucje finansowe. Spirala problemu nakręcała się długo i mocno, zanim z hukiem pękła rozlewając kryzysowe tsunami na cały świat.
Wydawałoby się, że niemal pięć lat od tamtego kryzysu, świat powoli wraca do równowagi. Dzięki nowym regulacjom banki nie mogą rozdawać kredytów na prawo i lewo, państwa ograniczyły bądź są w trakcie ograniczania wydatków publicznych, a społeczeństwa w krajach rozwiniętych przyzwyczaiły się do myśli, że trzeba zaciskać pasa i pracować dłużej. Stany Zjednoczone, największa gospodarka świata, od której zaczęły się problemy, wychodzą na prostą. Coraz lepiej radzi sobie też UE. Nie wszystko jednak jest różowe, jak by się wydawało.
W cieniu oficjalnych, optymistycznych danych, rośnie bowiem kolejne groźne niebezpieczeństwo – horrendalnie oprocentowane pożyczki pozabankowe, których w zasadzie nie obejmuje nadzór finansowy, a które przeżywają od lat niezwykle
intensywny rozwój. Jeśli w popularnej przeglądarce internetowej wpiszemy hasło chwilówki, otrzymamy 17 milionów odnośników, a pożyczki bez BIK ponad 9 milionów! Firm (bo bankami te instytucje w żadnym wypadku nie są) udzielających takich pożyczek mamy prawdziwy wysyp, a ich liczba rośnie z dnia na dzień.
Szybka pożyczka to często pułapka z bolesnymi konsekwencjami. Mimo że biorąc chwilówkę nie zakładamy czarnego scenariusza, to łatwo może się okazać, że przy szybko rosnącym zadłużeniu nie jesteśmy w stanie obsługiwać swoich zobowiązań. Firmy udzielające chwilówek pobierają opłaty niemal za wszystko i naliczają wysokie kary nawet za jednodniowe opóźnienie w płatności. Dzięki sprytnemu systemowi opłat obchodzą ustawę antylichwiarską i obdzierają ze skóry klientów, niekiedy wpędzając ich w kanał zadłużenia bez wyjścia. Ratunkiem są nowe kredyty albo pożyczki na spłatę starych zobowiązań. Działa to jednak tylko na krótką metę i zwykle kończy się finansową katastrofą pożyczkobiorcy.
¦wiatowy rynek pożyczek pozabankowych wart jest ponoć ok. 50 bln EUR. Nic więc dziwnego, że na tym rynku obecne są najpotężniejsze instytucje świata finansowego, które pod przykrywką nowo tworzonych firm pompują ogromne pieniądze
w ten obszar, wolny od gorsetu prawa bankowego. Ile z tej kwoty przypada na Polskę? Szacuje się, że kilkadziesiąt miliardów złotych. To ogromna liczba wysoko oprocentowanych pożyczek obciążonych bardzo dużym stopniem ryzyka i potencjalna bomba mogąca rozsadzić naszą gospodarkę.
Wydaje się zatem, że sytuacja dojrzała do tego, by przyjrzeć się zasadom funkcjonowania firm parabankowych i być może ściślej unormować rynek. Dziś ich klienci często nie są świadomi, że rzeczywiste oprocentowanie chwilówek sięga kilkuset, a nawet kilku tysięcy procent! Z drugiej strony trudno nie zwrócić uwagi na lekkomyślne podejście niektórych konsumentów do takich form pozyskiwania gotówki. Niestety, dla wielu kredytobiorców mała gotówka na dużą potrzebę, zaciągana na krótki wydawałoby się czas, to często jedyny ratunek – ratunek ten zbyt często bywa jednak gwoździem do trumny.
Spłacalność kredytów zaciągniętych w bankach na Zachodzie pogarsza się z roku na rok. W Polsce ten stan jest znacznie lepszy, gdyż nasze banki działają sprawnie i pracują odpowiedzialnie. Z kolei w przypadku lichwiarskich pożyczek mamy do czynienia nie z sektorem bankowym, ale parabankowym. Należy zatem przypuszczać, że sytuacja na tym rynku w Polsce może nie być lepsza niż na zachodzie Europy.
Nikt też nie wie dokładnie, ile polskich rodzin zaciąga nowe pożyczki po to, by spłacać poprzednie zobowiązania. Nikt nie wie, ile osób nie jest już w stanie spłacać długów. Komfort wzięcia chwilówki poza bankiem, bez procedur, angażowania czasu i dokumentów, często przysłania wyobraźnię. Czas najwyższy pomyśleć, czy nie warto tych praktyk działających na granicy prawa ukrócić, zanim przysporzą naszej gospodarce kłopoty na trudną do wyobrażenia skalę.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Nowości
- Chwilówki - tykająca bomba