Polska flota ciężarowa musi się zelektryfikować – taki obowiązek na cały sektor transportu drogowego nakłada unijny pakiet Fit for 55. Jego założenia zakładają obniżenie emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 roku oraz zakończenie produkcji pojazdów napędzanych paliwami konwencjonalnymi w roku 2035. To oznacza, że na przestrzeni kolejnej dekady polską branżę TSL czeka przymusowa, bezemisyjna rewolucja, która na dobre odmieni oblicze rynku. Stan przygotowania sektora i infrastruktury na tę zmianę jak dotąd budzi jednak głównie wątpliwości i obawy.
Mimo trwającego kryzysu, branża TSL pozostaje jednym z najsilniejszych sektorów gospodarki, a wartość jej gałęzi spedycyjnej PwC szacuje na około 60 mld zł. Praca spedytora ma więc ogromny potencjał i daje szansę na spore zyski, zwłaszcza przy pracy na własny rachunek. Przed założeniem działalności spedytor musi jednak spełnić wiele formalności i zgromadzić odpowiednie środki.
Sektor transportowo-spedycyjno-logistyczny ma ponad 1,3 mld zł przeterminowanych zobowiązań finansowych. Od swoich dłużników musi odzyskać 561 mln zł. Do tego dochodzą pieniądze zamrożone w fakturach z odroczonym terminem płatności, bo w żadnej innej branży nie czeka się tak długo na zapłatę. Ale barier hamujących rozwój sektora TSL jest znacznie więcej. Rozpędzona wydaje się natomiast dynamika wzrostu liczby niewypłacalności. Według danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej w ubiegłym roku 527 firm z branży TSL ogłosiło upadłość bądź restrukturyzację.
W branży tak dynamicznej, jak sektor TSL, nietrudno o nieuwagę w czytaniu umów. Niedbalstwo może być brzemienne w skutkach, jeśli zleceniodawca wykaże się dużą „kreatywnością” w zakresie kar umownych. W tekście podpowiadam, o czym pamiętać, by nie wpaść w pułapkę kar umownych i uniknąć dochodzenia swoich praw przed sądem.
Optymizm w miejsce niepewności, która była słowem kluczem na rynku motoryzacyjnym u progu 2023 roku. Wzrost popytu, rejestracje nowych aut bliskie rekordom, spadek cen transakcyjnych oraz koniec ery „manuali” – to czeka rynek moto w 2024 roku.
Kary za brak zawodowego OC mogą sięgać nawet 1000 euro, w niektórych przypadkach przepisy ustalają nawet czasowe lub stałe pozbawienie prawa do wykonywania zawodu. Konsekwencje finansowe popełnionych błędów w niektórych branżach mogą sięgać milionów złotych. Nie tylko zobowiązani przez ustawę przedsiębiorcy wybierają polisy zawodowe. Rynek oferuje możliwość szerokiej ochrony dla przedstawicieli wielu branż.
Presja płacowa, rosnące ceny paliw i energii, inflacja oraz niestabilne stopy procentowe – z tymi wyzwaniami mierzy się obecnie branża TSL (transport, spedycja i logistyka). Jej problemy mają odzwierciedlenie w bazie danych Krajowego Rejestru Długów. Zaległości firm z tego sektora wzrosły w ciągu ostatniego roku o 155 mln zł do kwoty niemal 1,3 mld zł. Jest i druga strona medalu – branża TSL zabezpiecza własne transakcje i sprawdza wiarygodność finansową swoich kontrahentów przed realizacją usług. Dzięki temu ogranicza własne ryzyko finansowe.
Sektor TSL przechodzi przez istotne zmiany, które odzwierciedlają ewolucję całej branży. Nowe regulacje oraz kierunki rozwoju, wprowadzone w 2023 roku, jeszcze mocniej uwydatniły dynamiczny charakter branży. Jakie wyzwania i szanse z perspektywy prawa przyniesie ze sobą rok 2024?
Obecne trendy na rynku motoryzacyjnym nieco bardziej sprzyjają osobom poszukującym nowych aut z napędem tradycyjnym niż elektrycznym. Jest to spowodowane m.in. polityką rabatową marek samochodowych, większą utratą wartości przez auta elektryczne, a także „rozmywaniem” dotacji w rosnących cenach pojazdów. Które elektryki wypadają obecnie najlepiej na tle swoich spalinowych odpowiedników?
Ta strona używa plików cookies. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki. Dowiedz się więcej z naszej polityki prywatności.