Potrzebny jest w związku z tym cały katalog licznych instrumentów – zarówno o charakterze określonych programów, jak również legislacyjnych.
Podejmujemy je. Jedne z nich skierowane są na rzecz małych i średnich firm, przykładowo nowy system funduszy pożyczkowych oraz poręczeniowych z udziałem BGK. Inne z kolei mają na celu podtrzymywanie dużych inwestycji, m.in. w infrastrukturze lub energetyce. Służyć temu będzie przykładowo Program Inwestycje Polskie. Ważne są również zmiany legislacyjne. Dlatego przyjęliśmy już kolejną ustawę deregulacyjną wprowadzającą między innymi VAT kasowy dla MSP, czy też „Kredyt pod zwrot”. Jest to bardzo zmyślny instrument o potencjalnej wartości 70 mld zł rocznie, dający szansę zaciągania szybkich i tanich kredytów przez firmy, bez względu na ich wielkość.
Kluczowe jednak będzie wsparcie rynku pracy. Obecnie pracujemy nad ustawą deregulującą zawody, lecz najważniejszym aspektem jest uelastycznienie stosunku pracy. Platforma już w grudniu złożyła stosowny projekt zmiany Kodeksu pracy. Powinien on być pilnie uchwalony – jest to bowiem najskuteczniejsze narzędzie wspierania pracodawców w podtrzymywaniu istniejących miejsc pracy oraz w tworzeniu nowych.
Niestety, największym problemem dla nas może być słaby wzrost gospodarczy u europejskiej lokomotywy – Niemiec. W minionym roku ich PKB zmniejszyło się bowiem aż czterokrotnie. U nas taki stan byłby szokiem i tragedią, ale także w Niemczech nikomu nie jest do śmiechu. Dlatego trzeba dywersyfikować wymianę handlową z zagranicą. Nie możemy być tak bardzo uzależnieni od rynku europejskiego, jak do tej pory. Obecnie zatem, a także w średnim okresie czasu, koniecznym kierunkiem jest Rosja, Ukraina oraz kraje WNP, ale także pozostała część Azji. Natomiast w dłuższej perspektywie naszą ziemią obiecaną mogą być kraje Ameryki £acińskiej. Pomimo że jest to jeszcze „bajka z przyszłości”, to jednak już dzisiaj powinniśmy kierować tam swoje zainteresowanie – zarówno polityczne, jak i gospodarcze – nie czekając na zmiany w koniunkturze. Kiedy nasi konkurenci wyjadą bowiem z kryzysu, kiedy otrząsną się z traumy i okrzepną, to nam powalczyć z nimi o nowe rynki będzie już zbyt trudno.
Kryzys europejski i światowy jest zatem dzisiaj dla nas szansą, a nie zagrożeniem. Musimy potrafić z niej skorzystać zarówno jako państwo, jak również jako poszczególni przedsiębiorcy. To wszystko przerodzi się z czasem także w zwiększenie dobrobytu przeciętnego Polska. Wszak ten status rodzinny i finansowy każdego z nas zawsze uzależniony jest od sytuacji w gospodarce, a nie tylko do dobrych życzeń i twardych żądań.
Adam Szejnfeld
Poseł na Sejm RP
www.szejnfeld.pl
www.kobiecastronazycia.pl
Podejmujemy je. Jedne z nich skierowane są na rzecz małych i średnich firm, przykładowo nowy system funduszy pożyczkowych oraz poręczeniowych z udziałem BGK. Inne z kolei mają na celu podtrzymywanie dużych inwestycji, m.in. w infrastrukturze lub energetyce. Służyć temu będzie przykładowo Program Inwestycje Polskie. Ważne są również zmiany legislacyjne. Dlatego przyjęliśmy już kolejną ustawę deregulacyjną wprowadzającą między innymi VAT kasowy dla MSP, czy też „Kredyt pod zwrot”. Jest to bardzo zmyślny instrument o potencjalnej wartości 70 mld zł rocznie, dający szansę zaciągania szybkich i tanich kredytów przez firmy, bez względu na ich wielkość.
Kluczowe jednak będzie wsparcie rynku pracy. Obecnie pracujemy nad ustawą deregulującą zawody, lecz najważniejszym aspektem jest uelastycznienie stosunku pracy. Platforma już w grudniu złożyła stosowny projekt zmiany Kodeksu pracy. Powinien on być pilnie uchwalony – jest to bowiem najskuteczniejsze narzędzie wspierania pracodawców w podtrzymywaniu istniejących miejsc pracy oraz w tworzeniu nowych.
Niestety, największym problemem dla nas może być słaby wzrost gospodarczy u europejskiej lokomotywy – Niemiec. W minionym roku ich PKB zmniejszyło się bowiem aż czterokrotnie. U nas taki stan byłby szokiem i tragedią, ale także w Niemczech nikomu nie jest do śmiechu. Dlatego trzeba dywersyfikować wymianę handlową z zagranicą. Nie możemy być tak bardzo uzależnieni od rynku europejskiego, jak do tej pory. Obecnie zatem, a także w średnim okresie czasu, koniecznym kierunkiem jest Rosja, Ukraina oraz kraje WNP, ale także pozostała część Azji. Natomiast w dłuższej perspektywie naszą ziemią obiecaną mogą być kraje Ameryki £acińskiej. Pomimo że jest to jeszcze „bajka z przyszłości”, to jednak już dzisiaj powinniśmy kierować tam swoje zainteresowanie – zarówno polityczne, jak i gospodarcze – nie czekając na zmiany w koniunkturze. Kiedy nasi konkurenci wyjadą bowiem z kryzysu, kiedy otrząsną się z traumy i okrzepną, to nam powalczyć z nimi o nowe rynki będzie już zbyt trudno.
Kryzys europejski i światowy jest zatem dzisiaj dla nas szansą, a nie zagrożeniem. Musimy potrafić z niej skorzystać zarówno jako państwo, jak również jako poszczególni przedsiębiorcy. To wszystko przerodzi się z czasem także w zwiększenie dobrobytu przeciętnego Polska. Wszak ten status rodzinny i finansowy każdego z nas zawsze uzależniony jest od sytuacji w gospodarce, a nie tylko do dobrych życzeń i twardych żądań.
Adam Szejnfeld
Poseł na Sejm RP
www.szejnfeld.pl
www.kobiecastronazycia.pl