Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Koniec świata nie nastąpi

Dodano: 09.01.2012 Czytane: 18

Mimo to dla polskiej gospodarki miniony rok nie był czasem straconym. Owszem, znam przedsiębiorców, którzy narzekają na spowolnienie gospodarcze, a nawet takich, których firmy znalazły się z tego powodu w kłopotach finansowych, ale nie brakuje i takich, którzy kryzys znają jedynie z telewizora. Polska w 2012 roku będzie miała mniejszy wzrost niż miała w roku 2011, ale wciąż będzie to dobry wzrost. Jak pokazują badania, polscy przedsiębiorcy z sektora MSP z umiarkowanym optymizmem patrzą na nadchodzący rok. Prawie połowa z nich przewiduje jednak, że w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy wyda więcej na nowe inwestycje niż w mijającym roku.
Dotychczas kryzys w Polsce przyjął formę spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego, a nie jego załamania i głębokiej recesji. Jednak pogorszenie sytuacji gospodarczej w strefie Euro, a zwłaszcza w Niemczech, wpływać będą niekorzystnie na krajowy eksport. Jeżeli recesja w Niemczech nie zagości, a spowolnienie będzie łagodne i krótkotrwałe, to nie ma obaw, że załamie się polski eksport. Ale jeżeli trudny okres przeciągnie się do kilkunastu-kilkudziesięciu miesięcy, to bez wątpienia odciśnie to silne piętno na naszej gospodarce.
Rozwiązanie kryzysu w strefie euro leży zatem w naszym głębokim interesie i nic dziwnego, że Polska podczas swojej prezydencji w UE, choć jest poza strefą euro, włączyła się w rozwiązywanie problemu zadłużenia w krajach wspólnej waluty. Działania ratunkowe dla kolejnych zagrożonych krajów to już bowiem za mało – trzeba rozwiązań, które równo dotyczyć będą wszystkich. Na naszą korzyść przemawia fakt, że na tle innych krajów Polska najmniej ucierpiała w kryzysie i nie doświadczyła recesji.
Jeszcze przed objęciem prezydencji przyłączyliśmy się do unijnego Paktu Euro Plus, który za cel postawił sobie dyscyplinowanie finansów publicznych i wzrost konkurencyjności gospodarek. Polska uczestniczy także, jako państwo członkowskie UE, w Europejskim Mechanizmie Stabilizacji Finansowej, tym samym dając gwarancję państwom będącym członkami strefy euro. Nie robimy tego z pobudek altruistycznych i wbrew zdrowemu rozsądkowi, jak sugerują niektórzy politycy opozycji, ale wręcz przeciwnie. Działamy w jak najlepiej rozumianym własnym interesie.
Bez wątpienia jednym z największych sukcesów naszej prezydencji jest przyjęcie przez Parlament Europejski tzw. sześciopaku, czyli pakietu aktów prawnych, wzmacniającego zarządzanie gospodarcze UE i umożliwiającego przeprowadzenie reform znajdujących się w pakiecie fiskalnym. To dzięki niemu możemy liczyć na to, że przezwyciężymy obecne kłopoty i stworzymy solidne fundamenty pod długoletni wzrost gospodarczy.
Tak dotychczas Polska radzi sobie nieźle. Odbywa się to w dużej mierze dzięki popytowi wewnętrznemu, który od początku kryzysu utrzymuje się na przyzwoitym poziomie. W czasach, kiedy eksport hamował, nasz duży rynek wewnętrzny i optymizm konsumentów zapewniały gospodarce wzrost. W przyszłym roku eksport ma wzrosnąć o 8,5 proc., ale duży popyt wewnętrzny jest nam wciąż potrzebny. Musimy zatem podtrzymywać optymizm i nie straszyć ludzi widmem chudych lat.
W trudnych czasach odżywają nacjonalizmy. Trzeba zatem także przypominać, że dzięki Wspólnocie udało się Europie zagwarantować bezprecedensowy, kilkudziesięcioletni okres wzrostu gospodarczego i pokoju. Polska, która jest największym beneficjentem środków unijnych w ostatnich latach, zmieniła swoje oblicze i wciąż nie przestaje się modernizować. Korzystają z tego licznie i jeszcze długo korzystać będą firmy nie tylko z sektora MSP, a wraz z nimi cała gospodarka. Dlatego w końcu bieżącego roku z przekonaniem mogę powiedzieć: w roku 2012 koniec świata nie nastąpi! Do siego roku!

Adam Szejnfeld
Poseł na Sejm RP
www.szejnfeld.pl
www.kobiecastronazycia.pl
Polecane
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.