Pracujący na własny rachunek zyskują w końcu roku bezpłatny, kilkumiesięczny kredyt od urzędu skarbowego. Dzięki temu podatek może przynajmniej w części na siebie zarobić.
Na rozliczenie z fiskusem za ubiegły rok pozostały jeszcze 3 miesiące. Przedsiębiorcom, którzy są winni urzędowi skarbowemu pieniądze, opłaca się zwlekać z zapłatą zaległego podatku do ostatniej chwili (w tym roku mają czas do 2 maja, ze względu na to, że ostatni dzień kwietnia – ustawowy termin rocznego rozliczenia PIT – przypada w sobotę, a więc w dzień wolny od pracy). Otrzymują w ten sposób bezpłatny, kilkumiesięczny kredyt od fiskusa, co ma wymierne skutki finansowe.
Najwięcej zyskują ci, którym dzięki optymalizacji podatkowej udało się nie zapłacić daniny w grudniu. W ostatnim miesiącu roku należy bowiem zapłacić podatek dochodowy w podwójnej kwocie – zaliczka za listopad mnożona jest razy dwa, akonto grudnia. Oznacza to, że jeśli nie występuje zaliczka na listopad, nie płaci się także podatku za grudzień – aż do końca kwietnia następnego roku. Przedsiębiorcy starają się, jak mogą, by właśnie tak się stało, między innym dzięki zaplanowanym specjalnie na listopad zakupom, które powiększają im koszty uzyskania przychodu, a w efekcie – zmniejszają zaliczkę na podatek dochodowy lub powodują, że takiej zaliczki w danym miesiącu płacić nie trzeba.
@@
Normą jest, że przedsiębiorcy, których wpływy na konto są nieregularne, posiłkują się linią debetową. Zaciągnięta w ten sposób pożyczka od banku kosztuje minimum 12 proc. rocznie. Zakładając, że dzięki odroczeniu płatności podatku przez pięć miesięcy (od grudnia do kwietnia) unikamy debetu, zaoszczędzamy w tym czasie na odsetkach przynajmniej 5 proc. kwoty.
Przedsiębiorcy, którzy nie korzystają z linii debetowej, mogą kwotę odroczonego podatku pomnożyć, zakładając lokatę. Mając do dyspozycji kwotę na przykład 5 tys. zł i wpłacając ją na jedną z najlepiej obecnie oprocentowanych lokat trzymiesięcznych (4,85 proc. netto w skali roku), zarobią ok. 60 zł (czyli 1,2 proc. kwoty podatku). W ten sposób nie zapłacą co prawda mniej urzędowi skarbowemu, ale osiągnięty zysk, nawet niewielki, sprawi, że podatek choć częściowo na siebie zarobi.
Agata Szymborska-Sutton, analityk Tax Care
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Nowości
- Podatek może na siebie zarobić