Kto jest Twoim odbiorcą?
Jest to podstawowe pytanie i moim zdaniem jedno z fundamentalnych w każdym biznesie. Tworzysz produkt lub usługę i jeśli chcesz zarabiać, musisz dokładnie wiedzieć, dla kogo jest przeznaczone Twoje rozwiązanie.
Awatar klienta musi być bardzo dokładnie określony. Podstawowymi współczynnikami są: płeć, wiek, stan cywilny, zainteresowania i hobby, codzienne wyzwania zawodowe, sposób spędzania wolnego czasu oraz to, gdzie przebywa w wirtualnej przestrzeni (platformy, grupy, blogi), i to, jakiego rodzaju treści konsumuje.
Wchodząc na rynek i chcąc się na nim wyróżnić, musisz też znać konkurencję oraz jej ofertę. Jest to ważne, gdyż Twoje rozwiązanie powinno być odpowiedzią na codzienne problemy Twojego klienta docelowego.
Daj się zauważyć
Artykuł ten poświęcony jest social mediom. Dla mnie istotne są trzy składniki, które wyróżniają Twoją wirtualną aktywność, i na dwa z nich masz bezpośredni wpływ od samego początku działalności:
- chwytliwe treści pisane,
- zwracające uwagę media (zdjęcia i filmy).
Znając grupę docelową, wiesz, jakie pytania zadawać i jakie kwestie poruszać, aby zwracały one uwagę Twojego klienta docelowego. W przypadku treści bardzo ważny jest nagłówek przyciągający uwagę. ¦wietnie sprawdzają się: „X sposobów na…” czy ciekawie sformułowane pytania poruszające bardzo ważne kwestie dla Twojej grupy odbiorczej. Zdjęcie oraz film muszą wyróżniać się na tle wielu, niekiedy podobnych treści i zawierać coś, co zainteresuje potencjalnego odbiorcę. Zawsze w takim przypadku polecam zaobserwować, jak robią to właściciele największych kont social mediowych. W walce o uwagę odbiorcy opanowali tę sztukę do perfekcji.
Trzecim składnikiem jest liczba reakcji pod Twoimi wpisami (polubienia, komentarze, udostępnienia). Może być z tym ciężko na samym początku działalności, lecz pamiętaj, aby tworzyć treści oraz wpisy aktywizujące Twoją społeczność, to skutecznie zapewni Ci lepsze zasięgi organiczne (niepłatne).
Dobierz długość materiału do jego specyfiki
To, co widzimy praktycznie na każdej platformie, to krótkie filmiki, które stają się coraz bardziej popularne. Tego typu treści zyskały nawet swoją marketingową nazwę. Określa się je mianem snack contentu. Zapoczątkował je TikTok. Następnie dostosowały się do nich: Facebook, Instagram oraz YouTube. Czy to oznacza, że każdy materiał powinien być krótkim filmikiem?
Nic bardziej mylnego! Wszystko zależy od Twojego celu, gdyż kluczowe jest to, co chcesz przekazać. W sytuacji, kiedy dla swojej społeczności będziesz prowadził transmisję na żywo czy zorganizujesz wywiad online ze znaną danej społeczności personą – nie powinno to być krótkie wideo. Niemniej jednak świetnym materiałem zapowiadającym takie wydarzenie może być krótki filmik, jak też i trafne ciekawe zdjęcie okraszone interesującym opisem!
Dużo treści, dużo jakości
Czasy przeciętnych materiałów powoli mijają. Widać to chociażby po ewolucji materiałów wśród twórców sieciowych. Następuje coś, co można określić mianem profesjonalizacji treści. Co to oznacza dla firm?
Wiemy, że bardzo ważna jest jakość treści. Warto współpracować więc z profesjonalistami ds. contentu i social mediów, np. z zewnętrznymi podmiotami, freelancerami lub zatrudniając odpowiednią osobę do swojego zespołu. W przypadku firm, które nie są długo na rynku, zawsze polecam, aby o te kwestie zadbał i osiągnął odpowiednią biegłość kompetencyjną właściciel brandu! Wyczucie społeczności jest bardzo ważne, zwłaszcza na początku biznesowej przygody.
Mając na względzie algorytmy różnych platform, warto publikować dziennie przynajmniej jeden post oraz nawet kilka popularnych relacji. Wszystko oczywiście zależy od grupy docelowej oraz tego, na co zebrana społeczność reaguje spontaniczną aktywnością.
Daj możliwość zakupu na platformie
Trend ten jest obecny na platformach od dłuższego czasu, aczkolwiek zaczął zyskiwać na znaczeniu i zainteresowaniu dopiero z popularyzacją zakupów w sieci.
Proces sprzedażowy w sieci – im jest łatwiejszy dla klienta, tym daje więcej możliwości na finalizację transakcji. Klient, który przegląda produkty np. na Instagramie i coś przykuje jego uwagę, to prawdopodobnie nie będzie danego produktu od razu szukał na stronie internetowej. W sytuacji jednak, gdy na danym zdjęciu oznaczymy produkt i odbiorca jednym kliknięciem zostanie przeniesiony do odpowiedniej strony zakupowej – rośnie szansa na to, że już w pierwszym momencie dokona transakcji!
Pamiętaj! W social mediach nie czytamy, tylko skanujemy tekst
Długość treści jest ważna, lecz równie ważne jest odpowiednie wyróżnianie najważniejszych fragmentów. ¦wietnie zdają sobie z tego sprawę osoby, które na co dzień tworzą blogi oraz do swojej społeczności docierają z pomocą newsletterów.
Krótkie filmiki oraz szybkość skutecznej zmiany oglądanego materiału sprawiły, iż dziś bardzo szybko tracimy chęć konsumowania treści, które nie wzbudzają naszego wstępnego zainteresowania.
Z wcześniejszej części tekstu wiesz, jak ważne jest zwrócenie uwagi odbiorcy za pomocą tytułu lub odpowiedniego zdjęcia. Pamiętaj jednak o tym, aby tworzyć maksymalnie chwytliwe i krótkie treści. W przypadku pisania bloga lub maila weź pod uwagę to, aby wyróżniać najważniejsze fragmenty tekstu (pogrubienie, podkreślenie, zmiana koloru tekstu). Ważne linki możesz również rozdzielać od morza tekstu i je wyśrodkowywać.
Blog oraz mailing są to narzędzia, które nadal powinny wspierać Twój biznes. W ostatnim czasie większość firm zaczyna prowadzić swój blog – jest to forma kontaktu z odbiorcami, która przeżywa prawdziwy renesans. Jak to się ma np. do Facebooka?
Za pomocą social mediów możesz kierować w te miejsca (blog, zapis do newslettera, strona internetowa) swoją społeczność i zwiększać szansę na to, że dana osoba zostanie z Tobą i po kilku informacjach przesłanych różnymi kanałami dokona zakupu (najpierw jednak musi się pojawić zaufanie do Ciebie, które zbudujesz za pomocą np. regularnego dzielenia się treściami).
Popatrz, jaki minimalizm w swojej komunikacji stosuje firma Apple. Warto się na niej wzorować, robi to naprawdę dobrze.
Sprzedawaj na live’ach (livestream shopping)
Już dwa lata temu moje zainteresowanie wzbudzili: Marcin Osman (właściciel wydawnictwa OSMPower.pl) oraz Mirosław Burnejko (właściciel m.in. platformy edukacyjnej Akademia.pl). Są to osoby, które świetnie odnajdują się w biznesowej przestrzeni i wiedzą, jak za pomocą social mediów budować społeczność i zarabiać na swojej działalności.
Wspominam te osoby, gdyż były jednymi z pierwszych (przynajmniej mi znanych), które w trakcie live’ów prezentujących nowy produkt otwierały tzw. okna sprzedażowe, a w nich podczas nagrania potencjalny klient zyskiwał dodatkowe gratisy.
Co to oznaczało dla ich biznesu? Duża sprzedaż w trakcie live’ów oraz bardzo duża sprzedaż tuż przed zamknięciem okienka sprzedażowego – o zamknięciu przypominał mailing oraz odpowiednio prowadzony remarketing w social mediach – pomagały maksymalizować zyski i skutecznie zatrzymywać nowych klientów.
Działaj wspólnie z innymi twórcami
Dopiero zaczynasz, lecz wiesz, że dysponujesz świetnym produktem, a walidacja Twojego pomysłu to potwierdziła. Dodatkowo masz już pierwszych klientów, którzy przelali Ci pieniądze w przedsprzedaży.
Ułatw sobie biznesowy start. Wykorzystaj w swoich działaniach promocyjnych influencerów znanych lokalnie lub świetnie znanych w niszy Twoich potencjalnych odbiorców.
Zadziała wówczas efekt aureoli, tzn. jeżeli o Twoich produktach żywieniowych w samych superlatywach wypowie się lokalna dietetyk ciesząca się dużym zainteresowaniem lokalnej społeczności VEGE, to możesz być pewny, że dobre słowo (w zasadzie rekomendacja) niejako przejdzie po takim spotkaniu, wywiadzie czy udostępnionej opinii na Twoje produkty!
Nie ograniczaj się do jednego kanału komunikacji
Nie martw się o to, że Twój odbiorca zobaczy kilka razy ten sam materiał w różnych mediach. Będzie o wiele gorzej, gdy skupisz się na jednym medium – wtedy stracisz możliwość dotarcia do potencjalnych klientów, którzy np. głównie korzystają z innych platform.
Postaw na holistyczne publikacje w social mediach. Skup się na podstawowych i ważnych platformach jak Facebook, Instagram, YouTube czy TikTok. Wszystko zależy od Twojego podejścia i tego, jaki biznes prowadzisz. Może się okazać, że warto publikować na koncie prywatnym czy firmowym również na LinkedInie, Twitterze i np. coraz popularniejszym Discordzie.
Dodaj do tego regularny mailing do swoich odbiorców oraz blog. Za pomocą tych dwóch działań możesz zyskać coś, co dodatkowo przyciągnie nowe osoby do Twojej wirtualnej społeczności lub też sprawi, że obecna grupa obserwatorów o wiele spontaniczniej podejmie decyzje zakupowe w kontekście Twoich rozwiązań.