Akcje akcjami, ale jak jest w praktyce?
Mając do wyboru możliwość zatankowania paliwa o 20 zł taniej na baku, zrezygnujemy z oszczędności, bo to paliwo z Rosji? Czy na chwilę zapomnimy o embargu, o odwecie za polskie jabłka i nalejemy do naszego francuskiego lub niemieckiego auta rosyjską ropę?
Made in Poland czy made in Russia
Paradoksalnie może się okazać, że Rosja przyczyni się do rozwoju polskich marek. Zaczyna w nas bowiem wykształcać się przyzwyczajenie do czytania etykiet nie tylko w poszukiwaniu „E” w składzie, ale także kraju pochodzenia czy produkcji.
Embargo to jedno, ale warto mieć przecież świadomość, co kupujemy i komu dajemy zarobić. Wiele marek, choć z korzeni polskich i nadal polsko brzmiących, nie należy już bowiem do nas.
Gros z nich kupili Rosjanie. Listę rodzimych produktów, które już tylko z nazwy są polskie, otwiera wódka ¯ubrówka, którą zapewne wielu z nas kupowało znajomym z zagranicy, jako typowo polską. Popularne wśród smakoszy napojów wysokoprocentowych w Polsce są także Soplica, Absolwent, Bols, Palace i Royal, które również należą do rosyjskich przedsiębiorców. Co zatem kupisz na najbliższe imieniny kolegi, albo czym poczęstujesz gości na bankiecie?
Medialne i społecznościowe akcje bojkotowania rosyjskich produktów skoncentrowały się także na rosyjskim paliwie. Stacje benzynowe rosyjskiego koncernu £ukoil kuszą niską ceną za litr paliwa, a mimo to wiele z nich zanotowało spadek liczby klientów. Większym problemem jest rosyjski węgiel, który Polacy wybierają chętniej, bo jest dużo tańszy niż polski. Ministerstwo Gospodarki rozważa jednak stworzenie jeszcze w tym roku państwowych składów węgla, które miałyby konkurować z węglem z Rosji. Rosyjski węgiel stanowi obecnie 40 proc. polskiego rynku, mimo to jednak – zdaniem dziennika Kommiersant – rezygnacja z dostaw z Rosji nie wpłynie na kondycję tamtejszego górnictwa.
W Polsce możemy kupić ponadto opony Nokian, których produkcja koncentruje się głównie w Rosji, rosyjskie oprogramowanie antywirusowe Kaspersky Lab, Outpost czy Dr. Web, obuwie marki Kari i Centro, a także herbatę Greenfild czy cukierki Michałki, w produkcję których inwestuje firma ¦nieżka Invest, która – jak informuje niezależna.pl – w 2006 r. przejęła znak towarowy i linię produkcyjną michałków. Czy te produkty znalazły się kiedykolwiek na waszej liście zakupów? I czy teraz skłonność do patriotyzmu i igrania na rosyjskich nosach będzie większa? Czas pokaże.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Nowości
- Będziesz oszczędzał czy zagrasz Rosji na nosie