Przed graczem próbującym zarabiać na rynku walutowym stoi zatem ciężkie zadanie odnalezienia pewnego w niepewnym i sporządzania prognoz, których pokrycie będzie skuteczne w co najmniej 51 proc. przypadków.
Całość jest tym trudniejsza, że forex nie funkcjonuje w próżni. Setki dziesiątek informacji każdego dnia mogą przyprawić o zawrót głowy nawet najbardziej doświadczonych i jedynie korzystanie z usług solidnej firmy brokerskiej może przynieść pomoc w postaci zaktualizowanego kalendarza inwestora ze wskazówkami, na co zwracać uwagę. Dla potrzebujących wiedzy o tym, z jakich informacji korzystać w ramach analizy fundamentalnej, filtrujący zbędne wiadomości broker jest bardzo cenny.
@@
Forex nie charakteryzuje się dużą fluktuacją kursów. Wartości w ciągu dnia nie ulegają z reguły dużym, kilkunastoprocentowym zmianom, ale mechanizm dźwigni finansowej mimo wszystko nie pozwala traderom się nudzić. W związku z lewarowaniem powstaje problem kontrolowania zysku i straty podczas gry na rynku walutowym. Masz kupić? Powinieneś sprzedać? Może trzymać z nadzieją na wzrost? Na te pytania niestety nikt nie udzieli ci jednoznacznej odpowiedzi. Jedyna szansa w twojej wiedzy, doświadczeniu i wyrobionej na ich podstawie intuicji tradera.
Rynku Forex nie da się kontrolować. Jest zbyt rozległy geograficznie i ekonomicznie. Wysokie poziomy dziennego obrotu osiągają nieporównywalną z innymi rynkami skalę. Pojedyncze informacje pochodzące z gospodarek poszczególnych państw są jak kropla deszczu w oceanie. Wyjątkiem są pojedyncze pary walutowe. Pomimo że nie da się panować nad całym rynkiem, to można już kontrolować własne przedsięwzięcia, a w ramach tego procesu czuwać nad optymalnymi wejściami w pozycję lub wyjściami z pozycji oraz okresem ich przetrzymywania.
Dzięki możliwości lewarowania forex nabiera innego wyrazu. Niewielkie zmiany cenowe mogą mieć istotny wpływ na depozyt. Pojawia się ryzyko towarzyszące inwestycjom i związany z nim stres. Nadzór nad otwartymi pozycjami nabiera innego znaczenia. Kilka chwil i początkowy kapitał wpłacony na rachunek brokerski może ulec dynamicznemu skurczeniu, pozostawiając po sobie jedynie specyficzny na rynku Forex margin call.
Dlatego też, decydując się na rozpoczęcie przygody z rynkiem walutowym, dwa razy zastanów się, czy będziesz w stanie udźwignąć ryzyko i związane z nim psychiczne obciążenie organizmu. Zasiadając przed komputerem i włączając platformę transakcyjną, przemyśl, ile jesteś w stanie zainwestować w bieżącym dniu. Ustalenie limitów w angażowaniu kapitału to pierwszy krok w stronę skutecznego kontrolowania kolejnych etapów w ramach gry, w której stawką jest zysk, a przegrana wiąże się z pustym kontem.
Zapamiętaj
Decydując się na wykorzystywanie swojego czasu na grę na rynku Forex, skup się na wypracowaniu zysku. Twoim celem jest mnożenie środków, a nie ich utrata, dlatego sprawuj kontrolę nad swoimi działaniami i odpowiednio zarządzaj pozycjami. Nie ignoruj ryzyka, nie szukaj nierealnych okazji.
Forex wciąga. Wie to każdy inwestor, który po raz kolejny uzupełniał rachunek brokerski wyczyszczony przez niespodziewane straty. Stare przysłowie mówi, że grać można na tyle, na ile pozwala przeciwnik. W twoim przypadku (i każdego początkującego inwestora na forexie) rynek walutowy wymaga podejścia zachowawczego, postawy odsuwającej na bok szaleńcze, pozornie odważne pomysły. Spróbuj na rachunku demonstracyjnym kilku nieprzemyślanych wejść w dowolną parę walutową. Szybko przekonasz się, że wiedza podparta doświadczeniem daje zupełnie inne rezultaty niż walka z parami walutowymi bez zastanowienia. ¯eby skutecznie inwestować, musisz wyrobić w sobie postawę stratega. Czasem lepiej zyskać mniej, aby później mieć możliwość zarobienia więcej. Zasada ta działa niezależnie od rodzaju składanych zleceń długich lub krótkich.
koniec_str_1#
ZN, czyli zapas nienaruszalny
Jednym z bardziej skutecznych sposobów sprawowania kontroli nad własnymi działaniami inwestycyjnymi na rynku wymiany walut jest ustalenie tzw. zapasu nienaruszalnego. ZN opiera się tylko na jednym podstawowym założeniu, w dodatku bardzo prostym i łatwym do zrealizowania. Chodzi o odłożoną kwotę, która ma być traktowana jako nieistniejąca aż do czasu, gdy na twoim rachunku brokerskim będzie pusto. Zapas nienaruszalny najlepiej wykorzystywać dopiero wtedy, gdy stan rachunku osiągnie poziom bliski zera. Jego stosowanie przynosi oczekiwane rezultaty, gdy inwestycje obejmują całą wartość pozostających do dyspozycji środków. Dzięki temu korzystnie zawarte transakcje pozwalają na dynamiczne odrabianie poniesionych strat.
Zapas nienaruszalny nie jest obiektywnie określony. Od ciebie zależy, jaki procent początkowego kapitału przeznaczonego na inwestycje będzie on stanowił. Najlepsza relacja ilościowa? Nie ma takiej. „Więcej” wcale nie oznacza „lepiej”. Zbyt mała wartość pozostawionych środków również nie będzie pozwalała na realizację funkcji, jaką powinien w przypadku strat spełnić ZN. Ważne jest zatem, aby odłożona kwota pozwalała na realną grę na rynku, jednocześnie nie blokując możliwości zarobkowania pierwotnym kapitałem. Prześledźmy to na przykładzie.
Przykład
Dysponując 4 tys. zł i decydując o ich wpłacie na rachunek depozytowy, odłóż w formie zapasu nienaruszalnego 700 zł. Kwota ta nie zablokuje możliwości wypracowywania zysku, pozwalając również na podjęcie próby powrotu do inwestowania w razie utraty pozostałych środków. W sytuacji, w której stracisz 3300 zł (pomijając do celów obliczeń opłaty związane z prowadzonym rachunkiem brokerskim), pozostanie ci nadal 700. Jest to kwota, która przy rozsądnej i zachowawczej grze pozwoli na odrobienie chociaż części strat. Na podobnej zasadzie możesz wyznaczać ZN na innych kwotach (np. 5000-800, 6000-1000, itp.). Tak jak wspomniane zostało wcześniej, to nie są sztywne relacje kwoty odkładanej do całości środków. Wartości mogą się zmieniać w zależności od twoich oczekiwań, potrzeb i zdolności.
Gra zyskiem, czyli nie tracę nic
Inną strategią pozwalającą na uwolnienie się od psychicznego obciążenia związanego z ryzykiem związanym z inwestowaniem na rynku walutowym jest wykorzystanie do zajmowania pozycji jedynie kwoty pierwotnie wypracowanej jako zysk. Forex pozwala na szybkie wypracowanie pokaźnych zysków, lecz także na poniesienie druzgocącej finansowej klęski. Jeżeli zdecydujesz się postawić na początku wejścia na forex wszystko na jedną kartę i nie uwzględnisz żadnych zabezpieczeń (opierając się jedynie na zleceniach take profit i stop loss), będziesz miał szansę na doprowadzenie do stanu, w którym twoje zyski przekroczą początkowy wkład na rachunek brokerski. Jeżeli to ci się uda, będziesz mógł rozpocząć grę wyłącznie środkami wypracowanymi przez te, które wpłaciłeś jako początkowy wkład.
Taki schemat pozwala na szybkie rozwiązanie problemów związanych z obawą o utratę oszczędności i jest często stosowany przez początkujących inwestorów. Jego podstawową zaletą jest komfort psychiczny – uwolnisz się od odpowiedzialności przed samym sobą lub otoczeniem (żona, mąż, najbliższa rodzina) za ewentualną stratę. Wszystko dzięki wykorzystaniu do zajmowania kolejnych pozycji środków, które wypracowałeś w formie zysku na rynku walutowym.
Na grę zyskiem możesz spojrzeć również z perspektywy bocznego obserwatora – zauważysz wówczas jej dwie zasadnicze wady:
Nie zapominaj, że strategię gry zyskiem można zastosować niemal w każdym momencie trwania przygody z rynkiem walutowym. Jedynym warunkiem jest posiadanie na rachunku środków, które nie tylko przekraczają pod względem wartości początkową wpłatę na rachunek brokerski, lecz także po jej odjęciu pozwalają na prowadzenie sensownej polityki inwestycyjnej (patrz wskazówki dotyczące zapasu nienaruszalnego).
Przykład
Zdecydowałeś się na rozpoczęcie inwestowania na rynku walutowym i założyłeś konto brokerskie. Na rachunek wpłacasz 2000 zł. W ciągu roku udaje ci się pomnożyć kapitał i osiągnąć zysk w wysokości 1000 zł. Korzystając ze strategii gry zyskiem wycofujesz z rachunku 2000 zł, pozostawiając wkład do wysokości wypracowanego zysku, czyli 1000 zł. Kolejne inwestycje podejmujesz z wykorzystaniem jedynie tych środków.
Zapamiętaj
Gra zyskiem to często wykorzystywana w praktyce przez inwestorów rynku walutowego strategia, która uwalnia od obciążającego psychicznie ryzyka poniesienia straty. Grę zyskiem można stosować w każdym momencie procesu inwestowania, niezależnie od czasu, jaki upłynął od pierwotnej wpłaty na rachunek brokerski. Warunkiem jest posiadanie na koncie środków o większej wartości niż wartość kapitału inicjującego działania na forexie.
Kwota na straty
Kolejną strategią, poza wymienionym zapasem nienaruszalnym oraz grą zyskiem, jest odgórne określenie wartości środków, których strata nie będzie dla ciebie bolesna (w wymiarze finansowym i psychologicznym).
Strategia kwoty na straty polega na intuicyjnym określeniu, jaką kwotą możesz dysponować, zakładając ryzyko jej całościowej utraty. Jeżeli planujesz wejść na rynek walutowy z wykorzystaniem odkładanych przez całe życie oszczędności, to zaniechaj takiego przedsięwzięcia. Ryzyko straty może okazać się dla ciebie zbyt ciężkie do przełknięcia.
Zapamiętaj
Określenie konkretnej sumy w ramach środków, którymi dysponujesz, z przeznaczeniem na podjęcie inwestycji uchroni cię przed ryzykiem straty.
Ile jesteś gotów stracić?
Niezależnie od tego, czy postanowisz korzystać z gry zyskiem, zapasu nienaruszalnego, czy zdecydujesz się wyznaczyć z góry określoną kwotę, której utrata nie wstrząśnie twoimi finansami, uwolnisz się od ryzyka poniesienia straty. Dlaczego jest to takie ważne?
Zagrożenie jest większe, niż może się wydawać. Z przeprowadzonych przez psychiatrów badań wynika, że duża dawka stresu może zwiększyć ryzyko zachorowań danej osoby w ciągu dwóch kolejnych lat nawet o ponad 70 proc. Wyobraź sobie, jak duże praktyczne znaczenie ma to w środowisku inwestorów, którzy na co dzień walczą z ryzykiem i działają w ciągłym, nieprzerwanym stresie. Jeżeli masz szansę na uwolnienie się od obciążenia psychicznego w postaci widma straty, wykorzystaj tę możliwość.
Odpowiednie zarządzanie własnymi finansami pozwoli ci nie tylko na rozłożenie ryzyka na wiele drobnych czynników, lecz także na efektywniejsze działanie w sytuacjach wymagających błyskawicznego podejmowania decyzji.
Zapamiętaj
Ryzyko inwestycyjne wiąże się nierozerwalnie z lękiem tradera przed osiągnięciem niższej niż pierwotnie zakładana stopy zwrotu z inwestycji.
Fragment rozdziału 14 „Jak wygospodarować czas na FX i kontrolować sytuację?” książki Marcina Milewskiego „Forex. Rynek walutowy dla początkujących inwestorów” (Samo Sedno, Warszawa 2013).
O autorze:
Marcin Milewski – prawnik, dziennikarz gospodarczy, redaktor internetowych serwisów finansowych. Praktyk i teoretyk rynku Forex z wieloletnim doświadczeniem, prowadzący szkolenia z zakresu ryzyka związanego z inwestowaniem na rynku walutowym. Autor licznych publikacji o tematyce finansowej oraz związanej z zakładaniem i prowadzeniem działalności gospodarczej.
Całość jest tym trudniejsza, że forex nie funkcjonuje w próżni. Setki dziesiątek informacji każdego dnia mogą przyprawić o zawrót głowy nawet najbardziej doświadczonych i jedynie korzystanie z usług solidnej firmy brokerskiej może przynieść pomoc w postaci zaktualizowanego kalendarza inwestora ze wskazówkami, na co zwracać uwagę. Dla potrzebujących wiedzy o tym, z jakich informacji korzystać w ramach analizy fundamentalnej, filtrujący zbędne wiadomości broker jest bardzo cenny.
@@
Forex nie charakteryzuje się dużą fluktuacją kursów. Wartości w ciągu dnia nie ulegają z reguły dużym, kilkunastoprocentowym zmianom, ale mechanizm dźwigni finansowej mimo wszystko nie pozwala traderom się nudzić. W związku z lewarowaniem powstaje problem kontrolowania zysku i straty podczas gry na rynku walutowym. Masz kupić? Powinieneś sprzedać? Może trzymać z nadzieją na wzrost? Na te pytania niestety nikt nie udzieli ci jednoznacznej odpowiedzi. Jedyna szansa w twojej wiedzy, doświadczeniu i wyrobionej na ich podstawie intuicji tradera.
Rynku Forex nie da się kontrolować. Jest zbyt rozległy geograficznie i ekonomicznie. Wysokie poziomy dziennego obrotu osiągają nieporównywalną z innymi rynkami skalę. Pojedyncze informacje pochodzące z gospodarek poszczególnych państw są jak kropla deszczu w oceanie. Wyjątkiem są pojedyncze pary walutowe. Pomimo że nie da się panować nad całym rynkiem, to można już kontrolować własne przedsięwzięcia, a w ramach tego procesu czuwać nad optymalnymi wejściami w pozycję lub wyjściami z pozycji oraz okresem ich przetrzymywania.
Dzięki możliwości lewarowania forex nabiera innego wyrazu. Niewielkie zmiany cenowe mogą mieć istotny wpływ na depozyt. Pojawia się ryzyko towarzyszące inwestycjom i związany z nim stres. Nadzór nad otwartymi pozycjami nabiera innego znaczenia. Kilka chwil i początkowy kapitał wpłacony na rachunek brokerski może ulec dynamicznemu skurczeniu, pozostawiając po sobie jedynie specyficzny na rynku Forex margin call.
Dlatego też, decydując się na rozpoczęcie przygody z rynkiem walutowym, dwa razy zastanów się, czy będziesz w stanie udźwignąć ryzyko i związane z nim psychiczne obciążenie organizmu. Zasiadając przed komputerem i włączając platformę transakcyjną, przemyśl, ile jesteś w stanie zainwestować w bieżącym dniu. Ustalenie limitów w angażowaniu kapitału to pierwszy krok w stronę skutecznego kontrolowania kolejnych etapów w ramach gry, w której stawką jest zysk, a przegrana wiąże się z pustym kontem.
Zapamiętaj
Decydując się na wykorzystywanie swojego czasu na grę na rynku Forex, skup się na wypracowaniu zysku. Twoim celem jest mnożenie środków, a nie ich utrata, dlatego sprawuj kontrolę nad swoimi działaniami i odpowiednio zarządzaj pozycjami. Nie ignoruj ryzyka, nie szukaj nierealnych okazji.
Forex wciąga. Wie to każdy inwestor, który po raz kolejny uzupełniał rachunek brokerski wyczyszczony przez niespodziewane straty. Stare przysłowie mówi, że grać można na tyle, na ile pozwala przeciwnik. W twoim przypadku (i każdego początkującego inwestora na forexie) rynek walutowy wymaga podejścia zachowawczego, postawy odsuwającej na bok szaleńcze, pozornie odważne pomysły. Spróbuj na rachunku demonstracyjnym kilku nieprzemyślanych wejść w dowolną parę walutową. Szybko przekonasz się, że wiedza podparta doświadczeniem daje zupełnie inne rezultaty niż walka z parami walutowymi bez zastanowienia. ¯eby skutecznie inwestować, musisz wyrobić w sobie postawę stratega. Czasem lepiej zyskać mniej, aby później mieć możliwość zarobienia więcej. Zasada ta działa niezależnie od rodzaju składanych zleceń długich lub krótkich.
koniec_str_1#
ZN, czyli zapas nienaruszalny
Jednym z bardziej skutecznych sposobów sprawowania kontroli nad własnymi działaniami inwestycyjnymi na rynku wymiany walut jest ustalenie tzw. zapasu nienaruszalnego. ZN opiera się tylko na jednym podstawowym założeniu, w dodatku bardzo prostym i łatwym do zrealizowania. Chodzi o odłożoną kwotę, która ma być traktowana jako nieistniejąca aż do czasu, gdy na twoim rachunku brokerskim będzie pusto. Zapas nienaruszalny najlepiej wykorzystywać dopiero wtedy, gdy stan rachunku osiągnie poziom bliski zera. Jego stosowanie przynosi oczekiwane rezultaty, gdy inwestycje obejmują całą wartość pozostających do dyspozycji środków. Dzięki temu korzystnie zawarte transakcje pozwalają na dynamiczne odrabianie poniesionych strat.
Zapas nienaruszalny nie jest obiektywnie określony. Od ciebie zależy, jaki procent początkowego kapitału przeznaczonego na inwestycje będzie on stanowił. Najlepsza relacja ilościowa? Nie ma takiej. „Więcej” wcale nie oznacza „lepiej”. Zbyt mała wartość pozostawionych środków również nie będzie pozwalała na realizację funkcji, jaką powinien w przypadku strat spełnić ZN. Ważne jest zatem, aby odłożona kwota pozwalała na realną grę na rynku, jednocześnie nie blokując możliwości zarobkowania pierwotnym kapitałem. Prześledźmy to na przykładzie.
Przykład
Dysponując 4 tys. zł i decydując o ich wpłacie na rachunek depozytowy, odłóż w formie zapasu nienaruszalnego 700 zł. Kwota ta nie zablokuje możliwości wypracowywania zysku, pozwalając również na podjęcie próby powrotu do inwestowania w razie utraty pozostałych środków. W sytuacji, w której stracisz 3300 zł (pomijając do celów obliczeń opłaty związane z prowadzonym rachunkiem brokerskim), pozostanie ci nadal 700. Jest to kwota, która przy rozsądnej i zachowawczej grze pozwoli na odrobienie chociaż części strat. Na podobnej zasadzie możesz wyznaczać ZN na innych kwotach (np. 5000-800, 6000-1000, itp.). Tak jak wspomniane zostało wcześniej, to nie są sztywne relacje kwoty odkładanej do całości środków. Wartości mogą się zmieniać w zależności od twoich oczekiwań, potrzeb i zdolności.
Gra zyskiem, czyli nie tracę nic
Inną strategią pozwalającą na uwolnienie się od psychicznego obciążenia związanego z ryzykiem związanym z inwestowaniem na rynku walutowym jest wykorzystanie do zajmowania pozycji jedynie kwoty pierwotnie wypracowanej jako zysk. Forex pozwala na szybkie wypracowanie pokaźnych zysków, lecz także na poniesienie druzgocącej finansowej klęski. Jeżeli zdecydujesz się postawić na początku wejścia na forex wszystko na jedną kartę i nie uwzględnisz żadnych zabezpieczeń (opierając się jedynie na zleceniach take profit i stop loss), będziesz miał szansę na doprowadzenie do stanu, w którym twoje zyski przekroczą początkowy wkład na rachunek brokerski. Jeżeli to ci się uda, będziesz mógł rozpocząć grę wyłącznie środkami wypracowanymi przez te, które wpłaciłeś jako początkowy wkład.
Taki schemat pozwala na szybkie rozwiązanie problemów związanych z obawą o utratę oszczędności i jest często stosowany przez początkujących inwestorów. Jego podstawową zaletą jest komfort psychiczny – uwolnisz się od odpowiedzialności przed samym sobą lub otoczeniem (żona, mąż, najbliższa rodzina) za ewentualną stratę. Wszystko dzięki wykorzystaniu do zajmowania kolejnych pozycji środków, które wypracowałeś w formie zysku na rynku walutowym.
Na grę zyskiem możesz spojrzeć również z perspektywy bocznego obserwatora – zauważysz wówczas jej dwie zasadnicze wady:
- gra zyskiem pozwala tylko na jedno przesunięcie środków pochodzących z pierwotnego kapitału do grupy oszczędności;
- gra zyskiem wyłącza możliwość szybkiego wypracowania dużego zysku z powodu odsunięcia od gry części środków, które posłużyły do wypracowania zysku.
Nie zapominaj, że strategię gry zyskiem można zastosować niemal w każdym momencie trwania przygody z rynkiem walutowym. Jedynym warunkiem jest posiadanie na rachunku środków, które nie tylko przekraczają pod względem wartości początkową wpłatę na rachunek brokerski, lecz także po jej odjęciu pozwalają na prowadzenie sensownej polityki inwestycyjnej (patrz wskazówki dotyczące zapasu nienaruszalnego).
Przykład
Zdecydowałeś się na rozpoczęcie inwestowania na rynku walutowym i założyłeś konto brokerskie. Na rachunek wpłacasz 2000 zł. W ciągu roku udaje ci się pomnożyć kapitał i osiągnąć zysk w wysokości 1000 zł. Korzystając ze strategii gry zyskiem wycofujesz z rachunku 2000 zł, pozostawiając wkład do wysokości wypracowanego zysku, czyli 1000 zł. Kolejne inwestycje podejmujesz z wykorzystaniem jedynie tych środków.
Zapamiętaj
Gra zyskiem to często wykorzystywana w praktyce przez inwestorów rynku walutowego strategia, która uwalnia od obciążającego psychicznie ryzyka poniesienia straty. Grę zyskiem można stosować w każdym momencie procesu inwestowania, niezależnie od czasu, jaki upłynął od pierwotnej wpłaty na rachunek brokerski. Warunkiem jest posiadanie na koncie środków o większej wartości niż wartość kapitału inicjującego działania na forexie.
Kwota na straty
Kolejną strategią, poza wymienionym zapasem nienaruszalnym oraz grą zyskiem, jest odgórne określenie wartości środków, których strata nie będzie dla ciebie bolesna (w wymiarze finansowym i psychologicznym).
Strategia kwoty na straty polega na intuicyjnym określeniu, jaką kwotą możesz dysponować, zakładając ryzyko jej całościowej utraty. Jeżeli planujesz wejść na rynek walutowy z wykorzystaniem odkładanych przez całe życie oszczędności, to zaniechaj takiego przedsięwzięcia. Ryzyko straty może okazać się dla ciebie zbyt ciężkie do przełknięcia.
Zapamiętaj
Określenie konkretnej sumy w ramach środków, którymi dysponujesz, z przeznaczeniem na podjęcie inwestycji uchroni cię przed ryzykiem straty.
Ile jesteś gotów stracić?
Niezależnie od tego, czy postanowisz korzystać z gry zyskiem, zapasu nienaruszalnego, czy zdecydujesz się wyznaczyć z góry określoną kwotę, której utrata nie wstrząśnie twoimi finansami, uwolnisz się od ryzyka poniesienia straty. Dlaczego jest to takie ważne?
Zagrożenie jest większe, niż może się wydawać. Z przeprowadzonych przez psychiatrów badań wynika, że duża dawka stresu może zwiększyć ryzyko zachorowań danej osoby w ciągu dwóch kolejnych lat nawet o ponad 70 proc. Wyobraź sobie, jak duże praktyczne znaczenie ma to w środowisku inwestorów, którzy na co dzień walczą z ryzykiem i działają w ciągłym, nieprzerwanym stresie. Jeżeli masz szansę na uwolnienie się od obciążenia psychicznego w postaci widma straty, wykorzystaj tę możliwość.
Odpowiednie zarządzanie własnymi finansami pozwoli ci nie tylko na rozłożenie ryzyka na wiele drobnych czynników, lecz także na efektywniejsze działanie w sytuacjach wymagających błyskawicznego podejmowania decyzji.
Zapamiętaj
Ryzyko inwestycyjne wiąże się nierozerwalnie z lękiem tradera przed osiągnięciem niższej niż pierwotnie zakładana stopy zwrotu z inwestycji.
Fragment rozdziału 14 „Jak wygospodarować czas na FX i kontrolować sytuację?” książki Marcina Milewskiego „Forex. Rynek walutowy dla początkujących inwestorów” (Samo Sedno, Warszawa 2013).
O autorze:
Marcin Milewski – prawnik, dziennikarz gospodarczy, redaktor internetowych serwisów finansowych. Praktyk i teoretyk rynku Forex z wieloletnim doświadczeniem, prowadzący szkolenia z zakresu ryzyka związanego z inwestowaniem na rynku walutowym. Autor licznych publikacji o tematyce finansowej oraz związanej z zakładaniem i prowadzeniem działalności gospodarczej.