Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Jeździmy zdecydowanie za szybko

Dodano: 30.01.2014 Czytane: 18

Niemal co czwarty kierowca na drogach krajowych, nawet przejeżdżając przez miejscowości, przekracza prędkość o więcej niż 20 km/h.

To wyniki najnowszych badań prędkości pojazdów przeprowadzonych na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przez ekspertów z Politechniki Gdańskiej, Politechniki Krakowskiej oraz Fundacji Rozwoju Inżynierii Lądowej.


@@

Na drogach zamiejskich o ograniczeniu prędkości do 90km/h przekraczanie prędkości rośnie wraz z klasą drogi. Podczas gdy na drogach powiatowych ograniczenie 90km/h przekracza 39 proc. kierujących, to na drogach krajowych (niebędących autostradami czy drogami ekspresowymi) zachowuje się tak już 3 na 4 kierujących, a co 4-ty porusza się z prędkością powyżej 110 km/h przekraczając limit o ponad 20 km/h.

W terenie zabudowanym o ograniczeniu 50 km/h w dzień i 60 km/h w nocy, zmierzono prędkość w dwóch newralgicznych rodzajach lokalizacji, które w poprzednich tego typu badaniach (prowadzonych do roku 2008) zdiagnozowane zostały jako jedne z najbardziej problemowych, tj. na drogach krajowych przebiegających przez miejscowości oraz na dwujezdniowych ulicach miast. Wyniki badań ponownie wskazują na zdecydowany problem z prędkością w tych miejscach.

Na drogach krajowych przebiegających przez miejscowości prędkość przekracza aż 83 proc. kierowców. Ok. 26 proc. porusza się tu z prędkością większą niż 20 km/h powyżej dopuszczalnego limitu. Na dwujezdniowych ulicach miast prędkość przekracza niewielu mniej kierujących – 80 proc., a 16 proc. łamie przepisy o więcej niż 20 km/h.

Jak obliczył zespół pod kierownictwem prof. Stanisława Gacy z Politechniki Krakowskiej w tych miejscach pomiarowych, w których możliwe było porównanie do roku 2008 sytuacja nie tylko nie uległa poprawie, ale liczba pojazdów przekraczających prędkość dodatkowo wzrosła. Na zamiejskich drogach krajowych o 6 proc., a na dwujezdniowych ulicach miast o 7 proc.
W Polsce konieczne jest wzmocnienie działań w obszarze edukacji i nadzoru nad ruchem drogowym, co dałoby mocny impuls do kształtowania bezpiecznej jazdy wśród kierowców, a wyniki badań pilotażowych potwierdzają potrzebę szerszego wdrażania różnorodnych środków zarządzania prędkością – komentuje kierownik projektu, dr hab. inż. Kazimierz Jamroz z Politechniki Gdańskiej.

Jak wynika ze wstępnych danych policji, tylko w 2013 roku wydarzyło się blisko 8 300 wypadków (23 proc. ogółu) z powodu niedostosowania prędkości do warunków ruchu. Zginęło w nich ponad 960 osób (29 proc. ogółu) a ponad 11 300 zostało rannych (26 proc. ogółu) – w tym blisko 3 000 ciężko (25 proc. ogółu). Dodatkowo, nadmierna prędkość przyczynia się do większej ciężkości wypadków. Od wielu lat wskazane proporcje w zasadzie pozostają niezmienne.

Skuteczne zarządzanie prędkością oraz ochrona pieszych to dwa priorytety, które rekomenduje Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego dla działań administracji rządowej na lata 2014 i 2015. Pełną listę inicjatyw przyjętych do realizacji będzie można zobaczyć już wkrótce na stronie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Badanie na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przeprowadzili eksperci z Fundacji Rozwoju Inżynierii Lądowej, Politechniki Gdańskiej oraz Politechniki Krakowskiej. Badania prowadzono w październiku br. na wybranych odcinkach dróg województwa pomorskiego, mazowieckiego i lubelskiego: w miastach, na odcinkach jednojezdniowych dróg przechodzących przez małe miejscowości z limitem prędkości 50/60 km/h oraz na zamiejskich odcinkach dróg krajowych, wojewódzkich i powiatowych na próbie ponad 250.000 pojazdów. Pomiary prowadzono w 23 lokalizacjach za pomocą automatycznych urządzeń pomiarowych rejestrując dane o prędkości na każdym z odcinków przez 24 godziny.

Były to pierwsze badania w Polsce przeprowadzone na taką skalę od 2008 roku. 

źródło: MIR
Polecane
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.