Brak kierunkowej praktyki nie musi jednak skutkować pustą rubryką w dokumentach aplikacyjnych. Roznoszenie ulotek, opieka nad dziećmi czy praca w restauracji nie są bez znaczenia. Każdy rodzaj doświadczenia dostarcza wiedzy i kompetencji, które można wykorzystać w późniejszej pracy zawodowej.
@@
Jest praca, są umiejętności
Nie ulega wątpliwości, że pracodawcy najbardziej cenią doświadczenie w tej samej branży lub na podobnym stanowisku, na jakie aplikuje kandydat. Jednak praktyka w innej specjalności, a także dorywcze zajęcia, które z pozoru wydają się nieistotne, również mogą okazać się wartościowe przy szukaniu stałej pracy.
– Dla przedstawiciela handlowego cenne może być doświadczenie na stanowisku kelnera, bo świadczy o umiejętności pracy z ludźmi i łatwości nawiązywania kontaktów. Podobne kompetencje daje udzielanie korepetycji czy praca na promocjach – tłumaczy Marcin Kotus z portalu Feender.com. – Przykładowo, bycie konsultantem w call center to zawód wymagający dużej odporności na stres, analogicznie jak posada w banku, a zatrudnienie na produkcji często wiąże się z pracą zespołową, której umiejętność jest wymogiem większości pojawiających się na rynku ogłoszeń.
Różnorodne umiejętności w cenie
Doświadczenie w różnych, nawet niezwiązanych z wyuczonym zawodem branżach, sporo mówi o samym kandydacie: osoby, które podejmowały dorywczą pracę w młodym wieku są postrzegane jako bardziej przedsiębiorcze i zaradne. Dodatkowo, każdy kto kiedykolwiek był pracownikiem wie, z czym wiąże się zatrudnienie, a niektóre kwestie, takie jak niespóźnianie się do pracy czy wykonywanie poleceń przełożonego, są w tym wypadku oczywiste.
– Pracodawcy zdecydowanie bardziej cenią absolwenta, który podjął jakąkolwiek pracę podczas studiów, niż magistra trzech kierunków bez jakiegokolwiek doświadczenia – mówi Marcin Kotus z portalu Feender.com. – Niestety, niektórzy studenci wychodzą z założenia, że zostali przygotowani do pracy na stanowiskach kierowniczych, a propozycje zatrudnienia na niższych szczeblach z góry odrzucają. Tymczasem w wielu firmach by dojść na sam szczyt, trzeba zacząć od podstaw.
Powodem odrzucania ofert pracy dotyczących niektórych profesji lub traktowania ich jako tymczasowego zajęcia jest ich niski prestiż. Są zawody, których nikt nie chce wykonywać, ponieważ wiążą się z niewielkim poważaniem społecznym, choć oferują atrakcyjne zarobki, np. pracownicy fizyczni czy osoby sprzątające. Błędem jest odrzucanie ofert pracy niezwiązanych z wyuczonym zawodem pomimo niemożności znalezienia tych odpowiadających wykształceniu.
– Rynek pracy wymaga elastyczności dlatego jeżeli absolwent z tytułem inżyniera nie będzie mógł znaleźć pracy w zawodzie, nie powinien postrzegać konieczności podjęcia innej pracy jako czegoś hańbiącego – wyjaśnia Marcin Kotus z Feender.com. – Jego umiejętności mogą być z korzyścią wykorzystane gdzieś indziej, sam też może postrzegać to jako szansę na nowe doświadczenia.
Czym wzbogacić CV
Co zrobić w sytuacji gdy ktoś nie ma żadnego doświadczenia zawodowego? Wówczas należy się zastanowić się nad inną działalnością, która może pomóc w zdobyciu wymarzonej posady. Na korzyść kandydata może działać aktywność w samorządzie studenckim lub mediach uniwersyteckich, wolontariaty, kursy, szkolenia oraz warsztaty. Ważne są też zainteresowania.
– Przykładowo pisanie bloga może być ważną informacją dla rekrutera: świadczy o podsiadaniu umiejętności pisarskich i wiedzy na jakiś temat. Podobnie ktoś, kto każde wakacje spędza za granicą i biegle mówi w jakimś języku, jest atrakcyjnym kandydatem do pracy w dziale współpracy z zagranicą – dodaje Marcin Kotus. – Jednak by wyróżnić się na tle innych kandydatów i zwiększyć szansę na znalezienie atrakcyjnej posady, warto z wyprzedzeniem zaplanować karierę zawodową i zdobyć doświadczenie przed ukończeniem edukacji. Sposobem na to mogą być m.in. praktyki i staże studenckie, w kraju lub za granicą.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Nowości
- Bankier z praktyką w myjni