Nie ma jednej recepty na udane spotkanie świąteczno-noworoczne w firmie, jednak główna zasada dotyczy jednego – przyjęcie powinno być dostosowane do wielkości przedsiębiorstwa, kultury organizacyjnej i jego sytuacji finansowej. Co więcej, jeśli firma odczuwa skutki kryzysu gospodarczego, a w zespole panuje napięta atmosfera, nawet najwspanialszy bankiet nie wpłynie na poprawę sytuacji.
@@
Za wszelką cenę starajmy się też wystrzegać przejawów wszelkiej dyskryminacji. Niekiedy ma ona charakter niezamierzony i pośredni, dlatego zanim opracujemy plan uroczystości i zaprosimy załogę, powinniśmy zastanowić się, czy powiadomieni zostali wszyscy (a zatem także pracownicy terenowi, współpracownicy czy osoby przebywające na zwolnieniach). Lepiej unikać też elementów religijnych i kulturowych, mając na uwadze różnorodność wyznań, przekonań i obyczajów pracowników.
Warto pamiętać o celu firmowych spotkań – służą nie tylko zintegrowaniu pracowników i budowaniu pozytywnych relacji, ale też zmotywowaniu zespołu do pracy i zwiększeniu jego poczucia przynależności do organizacji. Aby to osiągnąć, najpierw należy wiedzieć, jakie oczekiwania ma zespół i jak najprzyjemniej spędzi czas.
Okiem pracownika
Z różnych badań prowadzonych na przestrzeni ostatnich lat wynika, że zdecydowana większość pracowników opowiada się za organizowaniem imprez firmowych. Jedynie niewielka część uważa, że to działania zbędne, a praca nie jest miejscem odpowiednim dla zawierania bliższych znajomości. Dlatego ich zdaniem spotkania w celach innych niż służbowe są stratą czasu.
Z badań Show Service Events Marketing wynika jednak, że aż 95 proc. ankietowanych pracowników uważa, że firmowe przyjęcia są potrzebne, z czego niemal 70 proc. sądzi, że powinny odbywać się przynajmniej dwa razy w roku, a nawet częściej. Dla 73 proc. badanych jest to najlepszy sposób budowania bliższych relacji z innymi członkami zespołu. Pracownicy twierdzą również, że po takim spotkaniu łatwiej im się współpracuje i bardziej utożsamiają się z własną firmą. Zdaniem wielu, firmowe przyjęcia mają też wartość motywacyjną.
Jak pokazuje doświadczenie, coraz częściej pracownicy chcieliby też mieć realny wpływ na kształt planowanej imprezy – niezależnie od tego, czy ma być to spotkanie świąteczne, uroczystość rocznicowa, czy zwykły wyjazd integracyjny. Dlatego, zanim przystąpimy do działań organizacyjnych, być może najpierw warto poprosić ich o przedstawienie swoich pomysłów.
¦więtować, ale jak?
Możliwości jest kilka – od małego poczęstunku na terenie firmy i w godzinach pracy, poprzez imprezę w pubie lub restauracji, po uroczysty bankiet albo wspólny wyjazd. Wszystko zależy od tego, jakim budżetem dysponujemy i co chcemy osiągnąć.
koniec_str_1#
¦wiąteczne spotkanie w siedzibie firmy zazwyczaj ogranicza się do złożenia pracownikom podziękowań i noworocznych życzeń oraz wręczenia drobnych upominków. Pod żadnym pozorem na tego typu uroczystości nie powinien znaleźć się alkohol.
Z badań SSEM wynika jednak, że większość pracowników preferuje spotkania w luźniejszej atmosferze. Oficjalne bankiety nie cieszą się dużą popularnością. Dlatego większą swobodę możemy zapewnić uczestnikom organizując spotkanie przykładowo w restauracji lub klubie. Dla imprez odbywających się z okazji innych niż święta i Nowy Rok, rozwiązaniem mogą być również wyjazdy integracyjne. Są one szczególnie atrakcyjne, kiedy zorganizujemy pracownikom zajęcia wymagające aktywności lub takie, które będą dla nich nowością.
Na luzie, ale z klasą
Chociaż wyjazdy lub przyjęcia organizowane poza firmą mają wiele zalet i przeważnie cieszą się aprobatą pracowników, niosą ze sobą także pewne ryzyko związane głównie z towarzyszącą im atmosferą zabawy i serwowanym alkoholem. A należy pamiętać, że nawet najbardziej swobodna impreza firmowa nigdy nie jest sytuacją w pełni prywatną. Niestety nie wszyscy potrafią kontrolować ilość spożywanego alkoholu, a to może nieść ze sobą co najmniej niezręczne i nieprzyjemne konsekwencje.
Wyniki ankiety przeprowadzonej przez Monster pokazują, że wielu osobom zdarza zapomnieć się podczas świątecznej imprezy firmowej – niemal co dziesiąty pracownik przyznał się do zrobienia czegoś, czego potem żałował. W najlepszym wypadku jest to kompromitacja, o której po kilku dniach wszyscy zapomną. Niestety, wyjątkowo spektakularne wpadki, takie jak bójki, przepychanki lub natrętne adorowanie koleżanek mogą zakończyć się nawet zwolnieniem z pracy. Jeden z wyroków Sądu Najwyższego stwierdza wprost, że obowiązek przestrzegania zasad współżycia społecznego w zakładzie pracy obejmuje powstrzymywanie się również poza miejscem i czasem pracy od takich zachowań, które wywołują lub potęgują wzajemnie negatywny stosunek współpracowników i konflikty w środowisku pracy (Wyrok SN z 9 lipca 2008 r., I PK 2/08).
Jest zatem odrobina prawdy w opiniach mówiących o tym, że imprezy firmowe mogą sprzyjać powstawaniu konfliktów i bywają też dla kadry kierowniczej okazją do obserwowania pracowników w sytuacjach pozazawodowych. Dlatego, jeśli mamy uzasadnione obawy co do kultury osobistej załogi, być może lepiej wybrać opcję bardziej zachowawczą i świąteczny poczęstunek zorganizować w biurze. Ryzyko nadmiernego zainteresowania trunkami można obniżyć także poprzez zapewnienie gościom ciekawego programu imprezy. Jeżeli impreza organizowana jest w zamkniętym lokalu, możemy także zamówić ostrożne ilości alkoholu.
Niezwykle ważną kwestią jest zachowanie kadry zarządzającej podczas takich spotkań. Podobnie jak w innych sytuacjach, kierownicy podlegają znacznie surowszej ocenie, dlatego powinni szczególnie uważać, aby podczas przyjęcia nie popełnić jakiegoś faux pas.
Dorota Strzelec
psycholog pracy i dyrektor firmy doradczej
StaffPoland Sp. z o.o.
@@
Za wszelką cenę starajmy się też wystrzegać przejawów wszelkiej dyskryminacji. Niekiedy ma ona charakter niezamierzony i pośredni, dlatego zanim opracujemy plan uroczystości i zaprosimy załogę, powinniśmy zastanowić się, czy powiadomieni zostali wszyscy (a zatem także pracownicy terenowi, współpracownicy czy osoby przebywające na zwolnieniach). Lepiej unikać też elementów religijnych i kulturowych, mając na uwadze różnorodność wyznań, przekonań i obyczajów pracowników.
Czy firmowa impreza jest przychodem dla pracownika? Wojciech Garczyński doradca podatkowy w TGC Corporate Lawyers Organy podatkowe i sądy administracyjne zgadzają się, że zasadniczo wszystko co pracownik otrzymuje od pracodawcy, stanowi dla niego przychód ze stosunku pracy. Trudno się temu dziwić – jest to bowiem po prostu powtórzenie przepisów ustawy o PIT. Jednak organy podatkowe uważają również, że powstanie przychodu powoduje już samo zaproszenie na imprezę, co więcej, że powstaje on nawet wówczas, gdy nie ma możliwości przypisania konkretnej korzyści dla danego podatnika. Z tym nie zgadzają się sądy administracyjne, uznając w wydawanych wyrokach, że opodatkowaniu mogą podlegać tylko świadczenia przypadające w określonej wartości na pracownika. Mimo to Naczelny Sąd Administracyjny, zamiast wydać uchwałę na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich, złożył ostatnio wniosek do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem, czy przepisy ustawy o PIT w zakresie, w jakim nie precyzują określenia inne nieodpłatne świadczenia i stanowią podstawę do ustalenia wartości pieniężnej tych świadczeń wliczanej do przychodu ze stosunku pracy, są konstytucyjne. Ponieważ wniosek do TK został złożony w ostatnich tygodniach, nie należy oczekiwać rychłego wyjaśnienia sprawy. |
Okiem pracownika
Z różnych badań prowadzonych na przestrzeni ostatnich lat wynika, że zdecydowana większość pracowników opowiada się za organizowaniem imprez firmowych. Jedynie niewielka część uważa, że to działania zbędne, a praca nie jest miejscem odpowiednim dla zawierania bliższych znajomości. Dlatego ich zdaniem spotkania w celach innych niż służbowe są stratą czasu.
Z badań Show Service Events Marketing wynika jednak, że aż 95 proc. ankietowanych pracowników uważa, że firmowe przyjęcia są potrzebne, z czego niemal 70 proc. sądzi, że powinny odbywać się przynajmniej dwa razy w roku, a nawet częściej. Dla 73 proc. badanych jest to najlepszy sposób budowania bliższych relacji z innymi członkami zespołu. Pracownicy twierdzą również, że po takim spotkaniu łatwiej im się współpracuje i bardziej utożsamiają się z własną firmą. Zdaniem wielu, firmowe przyjęcia mają też wartość motywacyjną.
Jak pokazuje doświadczenie, coraz częściej pracownicy chcieliby też mieć realny wpływ na kształt planowanej imprezy – niezależnie od tego, czy ma być to spotkanie świąteczne, uroczystość rocznicowa, czy zwykły wyjazd integracyjny. Dlatego, zanim przystąpimy do działań organizacyjnych, być może najpierw warto poprosić ich o przedstawienie swoich pomysłów.
¦więtować, ale jak?
Możliwości jest kilka – od małego poczęstunku na terenie firmy i w godzinach pracy, poprzez imprezę w pubie lub restauracji, po uroczysty bankiet albo wspólny wyjazd. Wszystko zależy od tego, jakim budżetem dysponujemy i co chcemy osiągnąć.
koniec_str_1#
¦wiąteczne spotkanie w siedzibie firmy zazwyczaj ogranicza się do złożenia pracownikom podziękowań i noworocznych życzeń oraz wręczenia drobnych upominków. Pod żadnym pozorem na tego typu uroczystości nie powinien znaleźć się alkohol.
Z badań SSEM wynika jednak, że większość pracowników preferuje spotkania w luźniejszej atmosferze. Oficjalne bankiety nie cieszą się dużą popularnością. Dlatego większą swobodę możemy zapewnić uczestnikom organizując spotkanie przykładowo w restauracji lub klubie. Dla imprez odbywających się z okazji innych niż święta i Nowy Rok, rozwiązaniem mogą być również wyjazdy integracyjne. Są one szczególnie atrakcyjne, kiedy zorganizujemy pracownikom zajęcia wymagające aktywności lub takie, które będą dla nich nowością.
Na luzie, ale z klasą
Chociaż wyjazdy lub przyjęcia organizowane poza firmą mają wiele zalet i przeważnie cieszą się aprobatą pracowników, niosą ze sobą także pewne ryzyko związane głównie z towarzyszącą im atmosferą zabawy i serwowanym alkoholem. A należy pamiętać, że nawet najbardziej swobodna impreza firmowa nigdy nie jest sytuacją w pełni prywatną. Niestety nie wszyscy potrafią kontrolować ilość spożywanego alkoholu, a to może nieść ze sobą co najmniej niezręczne i nieprzyjemne konsekwencje.
Wyniki ankiety przeprowadzonej przez Monster pokazują, że wielu osobom zdarza zapomnieć się podczas świątecznej imprezy firmowej – niemal co dziesiąty pracownik przyznał się do zrobienia czegoś, czego potem żałował. W najlepszym wypadku jest to kompromitacja, o której po kilku dniach wszyscy zapomną. Niestety, wyjątkowo spektakularne wpadki, takie jak bójki, przepychanki lub natrętne adorowanie koleżanek mogą zakończyć się nawet zwolnieniem z pracy. Jeden z wyroków Sądu Najwyższego stwierdza wprost, że obowiązek przestrzegania zasad współżycia społecznego w zakładzie pracy obejmuje powstrzymywanie się również poza miejscem i czasem pracy od takich zachowań, które wywołują lub potęgują wzajemnie negatywny stosunek współpracowników i konflikty w środowisku pracy (Wyrok SN z 9 lipca 2008 r., I PK 2/08).
Jest zatem odrobina prawdy w opiniach mówiących o tym, że imprezy firmowe mogą sprzyjać powstawaniu konfliktów i bywają też dla kadry kierowniczej okazją do obserwowania pracowników w sytuacjach pozazawodowych. Dlatego, jeśli mamy uzasadnione obawy co do kultury osobistej załogi, być może lepiej wybrać opcję bardziej zachowawczą i świąteczny poczęstunek zorganizować w biurze. Ryzyko nadmiernego zainteresowania trunkami można obniżyć także poprzez zapewnienie gościom ciekawego programu imprezy. Jeżeli impreza organizowana jest w zamkniętym lokalu, możemy także zamówić ostrożne ilości alkoholu.
Niezwykle ważną kwestią jest zachowanie kadry zarządzającej podczas takich spotkań. Podobnie jak w innych sytuacjach, kierownicy podlegają znacznie surowszej ocenie, dlatego powinni szczególnie uważać, aby podczas przyjęcia nie popełnić jakiegoś faux pas.
Dorota Strzelec
psycholog pracy i dyrektor firmy doradczej
StaffPoland Sp. z o.o.