Według danych Eurostatu z 2020 r. grupa społeczna w wieku 50-54 lata stanowiła najliczniejszą grupę społeczną w 27 krajach Unii Europejskiej. Niewiele mniejszą stanowiły osoby w wieku 55-59 lat. Prognozy demograficzne wskazują, że w nadchodzących dziesięcioleciach starzenie się ludności UE będzie postępować szybciej, a liczba i odsetek osób starszych będzie błyskawicznie wzrastać.
Statystycy Eurostatu przewidują, że do 2050 r. udział osób 55+ w populacji osiągnie 40,6 proc. i jednocześnie o 13,5 proc. skurczy się liczba osób przed 55 rokiem życia. Jesteśmy więc świadkami nastania ery silversów i ma to odzwierciedlenie na rynku pracy.
Srebrne pokolenie kontra millenialsi i pokolenie Z
Pokolenie urodzone po 1980 r. a przed 1995, określane mianem millenialsów, dorastało w okresie rozwoju gospodarczego, zwłaszcza w Polsce. Są w połowie spłaty kredytów zaciągniętych na zakup mieszkania i stąd są bardzo podatni na zmiany zachodzące w polityce i gospodarce. Kształtuje to także ich podejście do pracy, którą dzielą jeszcze z wychowaniem dzieci.
Generacja Z, czyli urodzonych po 1995 r., mocniej niż inne pokolenia rozważa zmianę pracy i miejsca jej wykonywania, tylko ze względu na możliwość zarabiania większych pieniędzy. Ceni sobie wysokie dochody, ale też nie jest skłonny poświęć pracy tyle czasu, co poprzednie pokolenia. Często też pasji szuka poza aktywnością zawodową.
Z kolei pokolenie dzisiejszych 50-latków, mając już ustabilizowane życie prywatne i ułożone finanse, może w pełni poświęcić się pracy i karierze zawodowej. Przedstawiciele tej generacji odznaczają się dobrym wykształceniem, lojalnością i wysoką motywacją. Choć nie uczęszczali do dwujęzycznych szkół i przedszkoli, dają sobie świetnie radę.
Dzięki postępowi medycyny i rozwojowi świadomości społecznej co do zdrowego trybu życia, w tym także psychicznego, są w dobrej kondycji i ani myślą o odejściu na emeryturę. Realizują marzenia, potrafią podejść do świata z dystansem i mają wyraźnie poukładany system wartości, także jeśli chodzi o pracę.
Pięćdziesięciolatek „nieskoczek”
Po przepracowaniu 20-30 lat w różnych miejscach i na różnych stanowiskach współcześni 50-latkowie szukają stabilizacji. W przeciwieństwie do młodszych pokoleń, których przedstawiciele przepracowują maksymalnie dwa lata w jednym miejscu, chętniej zostają z w firmie na dłużej.
Mają już wyrobioną markę i świetną znajomość procesów funkcjonujących w przedsiębiorstwie. To profesjonaliści w swojej dziedzinie. Poczucie bycia kompetentnym i docenianym sprawia, że z uśmiechem przychodzą do pracy.
Większe doświadczenie
Pracodawcy, zatrudniając silversa, kupują swojej firmie ogromne doświadczenie 50-letniego pracownika. Nie zapominajmy, że gdy on miał już za sobą kilkuletni staż zawodowy, millenialsi rozpoczynali pracę, a pokolenie Z dopiero szło na studia. Dziś to około 30 lat praktyki. Ta liczba bezpośrednio przekłada się na wyższe umiejętności, kompetencje, optymalne wykorzystanie czasu pracy i zdolności w rozwiązywaniu problemów.
Większe doświadczenie idzie w parze z empiryzmem. Przez kilkadziesiąt lat pracy silversi zdążyli na własnej skórze przekonać się jakie strategie działają w walce o awans i uznanie przełożonych, a co prowadzi do stagnacji zawodowej czy zwolnienia. Millenialisi i ZET-ki są dopiero u progu zdobywania wiedzy na temat kultury pracy. Błędy, które silversi już popełnili i zdołali wyeliminować, młodsze pokolenia dopiero popełnią.
Wcale nie taki emeryt
Jednymi z największych obaw pracodawców przed zatrudnieniem pracownika 50+ są te dotyczące zwiększonego ryzyka zachorowań wśród tej grupy społecznej, co miałoby wpływać na częste nieobecności w pracy, a przez to na wydajność takich pracowników. Jednak coroczne raporty opracowywane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych nt. absencji chorobowej w zakładach pracy zdają się temu przeczyć.
Według najnowszych danych za 2021 rok, najwyższy odsetek liczby dni absencji z tytułu choroby własnej ubezpieczonych w ZUS (27,8 proc.) dotyczył osób z grupy wiekowej od 30 do 39 lat. Na drugim miejscu – 22,1 proc. – byli pracownicy w wieku 40-49 lat. Dopiero na trzecim miejscu uplasowali się silversi z grupy 50-59 lat (20,9 proc.), tylko nieznacznie wyprzedzając w tym zestawieniu 20-29-latków (18 proc.). I nie jest to jednostkowy przypadek. Statystki ZUS za lata poprzednie są podobne.
Kodeks pracy
Dodatkowym argumentem za zatrudnieniem silversa mogą być korzyści oferowane pracodawcom przez państwo. Mowa np. o krótszym okresie opłacania wynagrodzenia chorobowego przez pracodawcę. Art. 92 Kodeksu pracy stanowi, że pracownicy zachowują prawo do wynagrodzenia za pierwsze 33 dni niezdolności do pracy w ciągu roku kalendarzowego. Jednak w przypadku osób, które ukończyły 50 lat, okres ten wynosi tylko 14 dni.
Oznacza to, że w przypadku choroby pracownikom przed 50 rokiem życia pracodawcy będą musieli wypłacać wynagrodzenie przez 33 dni. W przypadku silversa tylko przez 14 dni. Od 15 dnia choroby wypłatę wynagrodzenia chorobowego w postaci zasiłku chorobowego przejmie ZUS.
Dofinansowanie
Zgodnie z uaktualnionym 19 sierpnia 2022 r. ogłoszeniem Urzędu Pracy m.st. Warszawy, pracodawcy mogą składać wnioski o dofinansowanie wynagrodzeń za zatrudnienie bezrobotnego, który ukończył 50. rok życia. ¦wiadczenie przysługuje przez okres 12 miesięcy – w przypadku bezrobotnych w wieku 50-60 lat lub 24 miesięcy – w przypadku bezrobotnych, którzy ukończyli 60 lat. Dofinansowanie sięga poziomu nawet do 50 proc. minimalnego wynagrodzenia.
Minęły już czasy, gdy pracodawcy nie chcieli zatrudniać osób powyżej 50 roku życia, myśląc o nich jedynie jak o przyszłych emerytach. Dziś silversi to pełni życia, wysoce wykwalifikowani i doświadczeni pracownicy, którzy wolą zawodową stabilizację i nie traktują pracodawcy jak trampoliny do lepszej posady. Firmy powinny wykorzystać czas, gdy państwo wciąż jeszcze tak mocno wspiera zatrudnienie 50+ oferowanymi dofinansowaniami i preferencjami w prawie pracy.
Autorka: dyrektor Biura Rachunkowego SCS