Na koniec 3. kwartału 2021 r. liczba nieobsadzonych miejsc pracy w Polsce wyniosła już około 150 tys., czyli powróciła do poziomu z 2019 r. Również stopa bezrobocia rejestrowanego systematycznie spadała w ciągu całego roku 2021, osiągając w grudniu 2021 r. poziom 5,4 proc., czyli o 1,1 proc. więcej niż w styczniu 2021.
Nowelizacja ustawy o cudzoziemcach głównie ułatwia i przyspiesza proces legalizacji na terenie Polski pobytu i pracy cudzoziemców pochodzących z tzw. uprzywilejowanych 6 państw byłego ZSRR, w tym Ukrainy. Jest to duże ułatwienie dla pracodawców oraz cudzoziemców pracujących już w Polsce. Niestety, w związku z nowelizacją nie przewidujemy lawinowego napływu nowych pracowników, bo podaż kandydatów z tych państw nie jest nieograniczona.
5 najważniejszych ułatwień dla pracodawców zatrudniających cudzoziemców
1. Mniej procedur legalizacyjnych i większa dostępność pracowników z 6 państw (Ukraina, Białoruś, Rosja, Armenia, Gruzja, Mołdawia).
Jedną z najważniejszych zmian w ustawie jest wydłużenie okresu powierzenia pracy na podstawie oświadczenia aż do 24 miesięcy. Do tej pory na oświadczeniu można było zatrudnić cudzoziemca maksymalnie przez 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy. W praktyce oznaczało to, że pracownik zagraniczny objęty procedurą oświadczenia mógł pracować w Polsce jedynie 6 miesięcy w roku.
Po tym czasie, jeśli pracodawca nie zadbał o legalizację jego pracy na podstawie zezwolenia, pracownik taki musiał powrócić do swojego kraju na okres 6 miesięcy. Pamiętajmy, że oświadczenie (dedykowane dla 6 państw wschodnich) jest najprostszą formą legalizacji pracy, którą można uzyskać w kilka dni drogą elektroniczną w Powiatowym Urzędzie Pracy.
Dzięki nowelizacji ustawy pracodawca będzie mógł zatrudniać legalnie pracownika z zagranicy przez 24 miesiące bez konieczności uzyskiwania zezwoleń typu A czy też zezwoleń na pobyt i pracę. Jest to bardzo duże ułatwienie dla firm, biorąc pod uwagę, że większość zatrudnianych cudzoziemców w Polsce to mieszkańcy Ukrainy, dla których możemy wyrabiać właśnie takie oświadczenia.
2. Pracodawcy będą mieli więcej czasu na zgłoszenie w Urzędzie Pracy zatrudnienia cudzoziemca
Dotychczas należało zgłosić podjęcie przez cudzoziemca pracy na podstawie oświadczenia w tym samym dniu, w którym rozpoczął prace. Przegapienie tego terminu groziło mandatem. Nowelizacja wydłuża ten termin do 7 dni. To niewątpliwie ukłon w stronę pracodawców.
3. Mniej formalności w przypadku zezwoleń na pobyt i pracę
Przy tej formie legalizacji zrezygnowano z konieczności posiadania dokumentów, które potwierdzały miejsce zamieszkania cudzoziemca, a także dokumentów potwierdzających źródła regularnego dochodu. Od teraz będzie wymagane potwierdzenie zatrudnienia (np. umowa o pracę) oraz wykazanie zarobków, które mogą być na poziomie minimalnego wynagrodzenia. Takie zmiany na pewno przyspieszą proces wydawania decyzji. Zarówno cudzoziemiec, jak i pracodawca nie będą musieli tracić czasu na zbędne formalności.
4. Krótsze terminy wydawania dokumentów pobytowych
Kolejna zmiana, która przyspieszy wydawanie decyzji w sprawach kart pobytu, to skrócenie terminu jej wydania do 60 dni. Postępowanie odwoławcze w sprawie udzielenia zezwolenia na pobyt czasowy ma być skrócone do 90 dni. Wcześniej wydawanie decyzji mogło trwać w „nieskoń-czoność”, co zniechęcało zarówno pracodawcę, jak i cudzoziemca do podjęcia kroków w tej sprawie. Od teraz, długofalowe zatrudnienie cudzoziemca będzie o wiele łatwiejsze poprzez konkretne (krótsze) terminy wydawania decyzji.
5. Mniej formalności w przypadku zmiany pracodawcy lub zmiany stanowiska pracy
Warto też wspomnieć, że zmiana nazwy stanowiska, czy też zwiększenie wymiaru czasu pracy nie wymagają zmiany lub wydania nowego zezwolenia na pobyt czasowy i pracę. Dotyczy to także zwykłych zezwoleń na pracę typu A.
Potrzebne szersze otwarcie rynku pracy dla cudzoziemców
Rozwiązaniem deficytu kadr może być też rozszerzenie liczby krajów, które byłyby objęte ułatwioną procedurą lub silne wsparcie naszych konsulatów, które pozwoliłoby szybciej uzyskać wizy cudzoziemcom. Pracownicy z Filipin, Indii, Bangladeszu czy Wietnamu mogliby wykonywać proste, niewymagające kwalifikacji prace, których Polacy coraz mniej chętnie chcą się podejmować. Dzięki temu firmy miałyby zapewnioną elastyczność zespołów produkcyjnych. Zwłaszcza że trudno przewidzieć, w jaki sposób narastający konflikt pomiędzy Ukrainą a Rosją wpłynie na poziom rekrutacji. Jak na razie eksperci rynku pracy nie przewidują zwiększonego napływu pracowników z Ukrainy.