1. Rosnące koszty pracy
Koszty pracy w Polsce nieustannie rosną. W pierwszym kwartale 2021 roku wzrosły o 5,8 proc. w porównaniu z analogicznym kwartałem ubiegłego roku. Jak wynika z danych Eurostatu, większy wzrost odnotowały tylko trzy europejskie kraje – Portugalia, Litwa i Słowenia. Wysokie koszty zatrudnienia często stanowią główną barierę dla przyciągania inwestorów i tworzenia nowych miejsc pracy, choć czynników tych jest więcej.
Atrakcyjność Polski jako miejsca dobrego do inwestycji, z dużą liczbą tanich pracowników powoli zanika. Jeżeli weźmiemy pod uwagę ciągły wzrost kosztów pracy, rekordowe podwyżki cen prądu, coraz częściej odnotowywaną, wysoką, 10 proc. absencję chorobową wśród pracowników zakładów produkcyjnych czy niepewne i niejasne przepisy podatkowe, to może się okazać, iż bardziej atrakcyjnymi miejscami dla produkcji będą kraje takie jak np. Rumunia, Bułgaria czy Serbia. Jeżeli ten trend się utrzyma, Polska znajdzie się w nowym, nietypowym dla siebie miejscu na inwestycyjnej mapie Europy.
2. Spadek inwestycji, a rosnące ceny prądu
GUS podał, iż spadek PKB w Polsce w 2020 r. wyniósł 2,8 proc. rok do roku. Od lat ekonomiści dostrzegają problem spadającego udziału inwestycji w PKB. 10 lat temu wynosiły one ponad 20 proc. PKB, a tymczasem w poprzednim roku odnotowaliśmy drastyczny spadek o ponad 8 proc. wartości – do poziomu 16,7 proc. Jednym z czynników wpływających na tak niski wynik mogą być rekordowe ceny prądu w Polsce. Od początku roku ceny energii na rynku hurtowym w naszym kraju wzrosły o około 100 zł na megawatogodzinie, a jak alarmują analitycy ceny energii dla odbiorców docelowych i firm wzrosną jeszcze bardziej niż do tej pory.
3. Trudność w odbudowie łańcucha dostaw
Kolejną przeszkodę dla inwestorów stanowią problemy z efektywną odbudową przerwanych łańcuchów dostaw, których rozwarstwienie spowodowane jest pandemią koronawirusa. Niezwykle trudno skutecznie odnowić łańcuch dostaw, gdy w zakładzie produkcyjnym brakuje rąk do pracy. Jako przykład podaje branżę motoryzacyjną.
Jednym z głównych powodów braków produkcyjnych i braku możliwości efektywnego odbudowania łańcucha dostaw są absencje chorobowe. Jeszcze przed kilkoma laty dwucyfrowe wskaźniki absencji chorobowej w zakładach produkcyjnych były niespotykane. Teraz stają się powoli normą, wśród kontrolowanych przez nas przedsiębiorstw.
Branża automotive dysponuje dwugodzinnym zapasem czasu na produkcji, a samochody składają się z tysięcy podzespołów. Już dziś odbiorcy muszą czekać na nowe auto kilka miesięcy dłużej. Trudno odtworzyć łańcuch dostaw i wrócić z pełną produkcją, kiedy pracownicy nie przyszli do pracy.
13 lipca Grupa Volkswagen ogłosiła dołączenie do hiszpańskiego programu rządowego PERTE (Strategicznych Projektów na rzecz Ożywienia i Transformacji Gospodarki). W Hiszpanii powstanie duża fabryka akumulatorów, mająca na celu elektryfikację branży motoryzacyjnej.
Decyzja ta oznacza jednocześnie, iż Volkswagen nie zainwestuje ani w Polsce, ani w Czechach, co wcześniej było rozważane. Z kolei przed kilkoma tygodniami stanęły linie produkcyjne niemieckiego koncernu w Poznaniu i Wrześni. Powodem przestoju był brak elektronicznych komponentów opartych na półprzewodnikach.
4. Polaki £ad – niepewność prawna i brak konsultacji
Kwestią, na którą warto zwrócić uwagę, w kontekście inwestowania w naszym kraju, jest także aspekt Polskiego £adu. Jedną z koncepcji rządowego planu będzie reforma podatkowa m.in. w zakresie planów likwidacji możliwości odpisywania od podatku składki zdrowotnej, podniesienia kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł oraz drugiego progu podatkowego z ok. 85,5 tys. zł do 120 tys. zł.
Wielu z przedsiębiorców, bazując na doświadczeniach z poprzednich lat, może mieć obawę, że nie będzie to uszczelnianie systemu, a tak naprawdę dokładanie kolejnych ukrytych podatków. Niejasne przepisy i nadmierna biurokracja – to dodatkowe czynniki, których mogą obawiać się przedsiębiorcy zastanawiający się nad prowadzeniem i organizacją produkcji w Polsce.