Analityka Big Data od lat widnieje w zestawieniach najważniejszych trendów technologicznych i zdaje się, że długo tam pozostanie. Potwierdza to badanie międzynarodowego serwisu marketingowego WARC przeprowadzone wśród specjalistów od reklamy i marketingu z całego świata. Okazuje się, że aż 59 proc. przedstawicieli agencji reklamowych i marketingowych oraz 55 proc. dużych przedsiębiorstw deklaruje, że w roku bieżącym skupi się na cyfrowej transformacji, a w szczególności na wdrożeniu lub rozwoju analityki Big Data. Zdaniem Piotra Prajsnara, prezesa Cloud Technologies, analityka zróżnicowanych, obszernych zbiorów danych z roku na rok nabierać będzie na znaczeniu.
- Coraz częściej mówi się o uczeniu maszynowym, jednak nie wszyscy zdają sobie sprawę, że sztuczna inteligencja i Big Data są często nierozerwalnie ze sobą połączone. Jedno bez drugiego nie istnieje. Swoje zdolności inteligentne algorytmy czerpią z analizy cyfrowych informacji. Liczba jakościowych danych wykorzystanych w procesie nauki komputera, bezpośrednio przekłada się na wyniki - tłumaczy Prajsnar.
Biznes skazany na Big Data?
Według raportu Dresner Advisory Services, już dziś 53 proc. firm korzysta z analityki Big Data. Prym widzie branża telekomunikacyjna z penetracją przekraczającą 85 proc. Na drugim i trzecim miejscu uplasowały się usługi finansowe i opieka zdrowotna z implementacją Big Data na poziomie około 75 i 60 proc. Najgorzej pod tym względem wypadła edukacja, gdzie z analityki wielkich zbiorów danych korzysta mniej niż 25 proc. podmiotów. Co ciekawe, najczęściej firmy korzystają z Big Data w modelu BDaaS za pośrednictwem hurtowni danych. Dużą popularnością cieszą się również badania społeczne i konsumenckie oraz konserwacja predyktywna. Ta ostatnia wykorzystywana jest na szeroką skalę w przemyśle i polega na wykrywaniu potencjalnych awarii maszyn na hali produkcyjnej.
Skąd tak wielka popularność hurtowni danych? Ich rosnące znaczenie na globalnym rynku wynika z unikalnych możliwości, jakimi dysponują. Platformy tej klasy korzystając z całego wachlarza zaawansowanych rozwiązań technologicznych, prześwietlają Internet dokładnie analizując aktywność jego użytkowników. Jest to możliwe również dzięki zakrojonej na szeroką skalę współpracy z wydawcami na całym świecie. Firma, która chciałaby samodzielnie przetwarzać dane o internautach musiałaby nie tylko zainwestować w niezbędną technologię, lecz również przecierać szlaki wśród dostawców serwisów internetowych. Nawet w skali mikro jest to niezwykle trudne zadanie, o zasięgu globalnym nie wspominając. Po co wyważać otwarte drzwi? Firmy implementujące analitykę Big Data doskonale to rozumieją, stąd tak duże zainteresowanie danymi z hurtowni.
Tylko w 2017 r. wartość globalnego rynku danych wyniosła 13,5 mld dolarów, a do końca br. ma ona sięgnąć już 18,2 mld – podaje raport „Global Data Market Size” opracowany przez OnAudience.com, jedną z największych hurtowni danych na świecie, należącą do Cloud Technologies. W Polsce w minionym roku na dane o internautach przeznaczono kwotę 8,9 mln dolarów. Jeśli spełnią się przewidywania analityków, to w tym roku wydatki w tym obszarze sięgną 30,4 mln dolarów. Daje to 1282% wzrost w stosunku do 2016 roku. Jednym z motorów napędowych rynku danych jest branża marketingowa. To informacje o zainteresowaniach i preferencjach użytkowników Internetu są dzisiaj paliwem kampanii online, szczególnie tych realizowanych w modelu programmatic buying, który w ostatnim czasie dynamicznie się rozwija. Analityka Big Data daje marketerom możliwość zaawansowanego profilowania behawioralnego i precyzyjnego targetowania reklamy internetowej, co w dobie szumu informacyjnego pozwala osiągać ponadprzeciętne wyniki.
Cyfrowe ślady
Implementacja analityki Big Data w przedsiębiorstwie nie sprowadza się wyłącznie do uzyskania danych o aktywności użytkowników sieci z zewnętrznego źródła. Ten dość skomplikowany proces zakłada cyfryzację przedsiębiorstwa, tak by kluczowe obszary jego działalności zostawiały wartościowe, cyfrowe ślady.
- Cała sztuka polega na zestawieniu danych generowanych w przedsiębiorstwie z cyfrowymi informacjami pochodzącymi od jego partnerów i audience data, czyli szczegółami tyczącymi preferencji oraz aktywności internautów. Na tym m.in. polega data enrichment, czyli wzbogacenie systemów CRM lub ERP o dane z hurtowni. Przed firmami, które decydują się na takie rozwiązania otwierają się nowe, niekonwencjonalne i niezwykle skuteczne możliwości marketingowe i sprzedażowe - wyjaśnia Grzegorz Kosiński, prezes Audience Network, specjalizującej się w data consultingu.
Skuteczność takich działań potwierdza badanie przeprowadzone przez NewVantage Partners wśród przedsiębiorstw z rankingu „Fortune 1000”, charakteryzujących się największymi przychodami na rynku amerykańskim. Okazuje się, że 80 proc. firm, które dotychczas zainwestowały w Big Data przyznało, że całkowita inwestycja była co najmniej dobra lub okazała się sporym sukcesem. Dane mówią same za siebie. Wraz z postępującą cyfryzacją gospodarki zaawansowana analityka danych zyskiwać będzie na popularności do czasu, aż stanie się absolutnym standardem.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Nowości
- Ten rok minie pod znakiem inwestycji w Big Data