Analogiczne wyliczenie dla euro daje aktualnie 408 euro miesięcznie oraz niespełna 404 euro rok temu, zatem straty złotego wobec euro (12 groszy w ciągu roku) były na tyle niewielkie, że płaca minimalna nie zmniejszyła się.
Nie jest to tylko ćwiczenie rachunkowe. Relacja płacy minimalnej w Polsce i na Zachodzie pokazuje, jaki jest potencjał emigracyjny dla młodych, umiarkowanie wykształconych Polaków, którzy decydują się wyjechać, by wykonywać tam proste prace fizyczne. Z tego punktu widzenia podwyżki płacy minimalnej w kraju ten potencjał zmniejszają, natomiast słaby złoty - podwyższa. Różnica jest ciągle znaczna, z czego można wnioskować, że emigracja będzie trwała nadal.
Najnowsze dane pokazują, że stopa bezrobocia jest w Polsce niższa niż w większości państw postkomunistycznej Europy ¦rodkowej i Południowej i niższa również niż w dotkniętych kryzysem Włoszech, Hiszpanii, Grecji czy Portugalii. Jednak znacznie wyższa (8,2 procent w październiku według BAEL) niż w Niemczech (4,9 proc.), Austrii (5,1) Wielkiej Brytanii (5,9), Danii (6,4) czy Holandii (6,5), co oznacza, że nadal tam czekają na pracowników z Polski.
Co gorsza, dość wyraźne obniżenie się wskaźnika bezrobocia w Polsce w 2014 roku – jak można odkryć wczytując się w dane – wynika m.in. z czasowego zwiększenia liczby dotowanych miejsc pracy, a także wzrostu liczby zatrudnionych na umowy czasowe.
Jest potwierdzone empirycznie, że wzrost płacy minimalnej hamuje wzrost zatrudnienia. Nie oznacza, że pracodawcy zwalniają z tego powodu. Oznacza, że zatrudniają mniej nowych osób, starając się lepiej wykorzystać posiadane zasoby. Istnieje też prosta korelacja - im wyższa relacja płacy minimalnej do średniej (w Polsce jest względnie wysoka), tym bardziej negatywne efekty dla zatrudnienia.
Kilka dni temu kolejne potwierdzenie nadeszło zza Oceanu. Stosunek liczby zatrudnionych do ludności zmalał tam o 0,7 punktu procentowego w wyniku wzrostu płacy minimalnej w USA w ostatnich latach poprzedniej dekady o 30 procent – wynika z pracy powstałej na Uniwersytecie Kaliforni w San Diego. Rosnąca płaca minimalna ma też negatywny wpływ na mobilność na drabinie dochodowej pracowników, redukując prawdopodobieństwo, że awansują na szczebel niższej klasy średniej (dla zainteresowanych pdf tej pracy można pobrać stąd http://papers.nber.org/tmp/89597-w20724.pdf).
Napisałem o zainteresowanych, ale czy są tacy? Od prawie dwóch lat dzień w dzień dość uważnie przeglądam różne strony ekonomiczne, blogi, think tanki etc. w kraju i na świecie. Jest zdumiewające, jak mało znajduję ciekawych prac analitycznych w Polsce. Mamy trochę raportów na stronach dużych firm doradczych, ale raport to nie to samo, co porządna praca naukowa, przemyślana, z kreatywną metodologią. Od czasu do czasu tworzą dobre opracowania niektóre think tanki, jak WISE czy CASE. Natomiast znacznie rzadziej pojawia się coś ciekawego z uczelni ekonomicznych. Zaś część ekonomistów w ogóle wyspecjalizowała się w pisaniu niewiele wartych „komentarzy”, powtarzających dane GUS-owskie czy NBP. Nie powinni zarabiać więcej niż płaca minimalna. Przed podwyżką.
źródło: Warsaw Enterprise Institute www.wei.org.pl
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Nowości
- Maxi skutki minipłacy