Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Polityka pieniężna nadal na pierwszym planie

Dodano: 02.11.2014 Czytane: 19

Tydzień rozpocznie się jednak od publikacji zaktualizowanych wyliczeń wskaźników aktywności przemysłu w głównych gospodarkach świata. Oczekuje się potwierdzenia niewielkiego wzrostu wartości PMI dla Chin i Niemiec, sygnalizowanego już we wstępnych danych na ten temat. Sygnały poprawy w przemyśle Chin miałyby z pewnością wpływ na notowania surowców, a w szczególności na ceny miedzi. Potwierdzenie powrotu niemieckiego PMI powyżej poziomu 50 punktów byłoby bardzo dobrze przyjęte przez inwestorów działających na wszystkich rynkach. Można byłoby spodziewać się umocnienia euro oraz wzrostów na giełdach, nie tylko europejskich.



Nasi inwestorzy z niecierpliwością będą czekać na publikację dotyczącą kondycji polskiego przemysłu. Wrześniowy wzrost PMI z 49 do 49,5 punktu rozbudził nadzieje na przełamanie się negatywnej tendencji w tym zakresie, utrzymującej się od kilku miesięcy. Nie można wykluczyć, że wskaźnik znajdzie się na poziomie przekraczającym 50 punktów, choć szanse na tak wyraźną poprawę nie są zbyt wielkie.

Spośród publikowanych w środę wskaźników PMI dla usług, największe znaczenie dla sytuacji na rynkach będzie mieć informacja ze Stanów Zjednoczonych, gdzie ten sektor ma znaczący udział w gospodarce. Od środy zaczną też napływać dane dotyczące sytuacji na amerykańskim rynku pracy. Będą to kolejno, raport firmy ADP o liczbie nowych miejsc pracy, w czwartek informacja o planowanych zwolnieniach i kluczowe, piątkowe dane o stopie bezrobocia oraz liczbie miejsc pracy w sektorze pozarolniczym. Oczekuje się, że stopa bezrobocia utrzyma się na poziomie 5,9 proc., do którego dość nieoczekiwanie obniżyła się we wrześniu. Spodziewane jest natomiast zmniejszenie tempa wzrostu miejsc pracy. Analitycy szacują, że w październiku poza rolnictwem przybyło ich 200 tys., czyli o 48 tys. mniej niż we wrześniu. Te dane będą interpretowane przez inwestorów pod kątem ich wpływu na decyzje Fed w sprawie terminu rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych.

W środę zakończy się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, a więc poznamy decyzję tego gremium w spawie naszych stóp procentowych. Większość analityków spodziewa się kolejnego ich obniżenia, ale nie jest pewne, czy rzeczywiście do tego dojdzie już teraz. Z najnowszych wypowiedzi przedstawicieli RPP wynika, że ich opinie są w tej kwestii zróżnicowane. Nie brakowało głosów, mówiących że stopy są obecnie na odpowiednim poziomie, a pojawiły się nawet ostrzeżenia przed zagrożeniami, jakie mogą płynąć ze zbyt radyklanego łagodzenia naszej polityki pieniężnej. Można jednak zakładać, że podstawowa stopa procentowa zostanie obniżona o 0,25 punktu procentowego.

Głównym wydarzeniem nadchodzącego tygodnia będzie czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego oraz konferencja prasowa szefa tej instytucji, Mario Draghiego. Trudno oczekiwać, że EBC zdecyduje się w listopadzie na podjęcie kolejnych działań, zmierzających do pobudzenia europejskiej gospodarki i przeciwdziałania zagrożeniu pojawienia się deflacji, a więc rozpoczęcia skupu obligacji skarbowych państw strefy euro lub papierów dłużnych firm. Równie ważne mogą być same deklaracje w tej kwestii oraz ocena stanu i perspektyw zarówno w odniesieniu do gospodarki, jak i deflacji. Mogą ona spowodować spore wahania na rynku walutowym, ale także na giełdach.

Istotne znaczenie będą mieć również dane z Niemiec, dotyczące zamówień w przemyśle, produkcji przemysłowej oraz handlu zagranicznego. W ostatnich miesiącach w tych dziedzinach notowano wyraźne pogorszenie się sytuacji. Szczególnie niepokojąco wyglądał spadek eksportu i importu.

Rynki finansowe

W październiku tendencje na światowym rynku walutowym nie były już tak jednoznaczne, jak w poprzednich miesiącach. Miniony tydzień wpisywał się w ten scenariusz wahań. W pierwszych trzech dniach inwestorzy chętnie kupowali euro, powodując umocnienie się wspólnej waluty wobec dolara. Jej kurs w środę przekraczał 1,27 dolara. Czwartkowa decyzja Fed o zakończeniu programu skupu obligacji oraz jastrzębio interpretowana wymowa towarzyszących temu wypowiedzi przedstawicieli rezerwy federalnej, spowodowały powrót do głównego trendu, czyli ponowne umocnienie się amerykańskiej waluty. Kurs euro znalazł się w piątkowe przedpołudnie wyraźnie poniżej 1,26 dolara. W najbliższym czasie nie należy spodziewać się zmian tej tendencji, choć jej dynamika nie powinna być zbyt duża.

Złoty podążał śladem zmian na głównych rynkach. W konsekwencji tracił wobec dolara i lekko zyskiwał wobec euro. Kurs amerykańskiej waluty w piątek przed południem sięgał 3,35 zł., a za euro na rynku międzybankowym trzeba było płacić około 4,2 zł., czyli o dwa grosze mniej niż w poniedziałek. Wbrew rozkręcającemu się medialnemu zamieszaniu wokół domniemanych zawirowań związanych z referendum w Szwajcarii, kurs franka zachowywał się wyjątkowo stabilnie. Tylko momentami, w ciągu poszczególnych dni rósł powyżej 3,5 zł., co można wiązać z kolejnymi komentarzami w mediach. W piątek przed południem franka wyceniano na nieco poniżej 3,49 zł.

Na warszawskiej giełdzie miniony tydzień stał pod znakiem niewielkich wahań i kontynuacji tendencji wzrostowej, rozpoczętej w drugiej połowie października. Do czwartku zmiany indeksów nie przekraczały kilku dziesiątych procent. Dopiero początek piątkowej sesji przyniósł sięgającą około 1 proc. zwyżkę wskaźników największych spółek. W dalszym ciągu nasz parkiet znajduje się w fazie odreagowania spadkowej fali z poprzednich tygodni.

Polskie banki bezpieczne

Komisja Nadzoru Finansowego, wzorem Europejskiego Banku Centralnego, przeprowadziła stress-testy polskich banków pod kątem ich wrażliwości na różnego rodzaju zagrożenia, płynące ze strony zawirowań na rynkach finansowych i pogorszenia sytuacji w gospodarce. Okazało się, że zdecydowana większość badanych banków jest odporna na skutki nieprzewidzianych zdarzeń.

Ruch w nieruchomościach

Jak wynika z opublikowanego w ostatnich dniach przez GUS opracowania dotyczącego obrotu nieruchomościami, w 2013 r. podpisano 462 tys. aktów notarialnych, dotyczących transakcji sprzedaży nieruchomości. Z kolei z Rejestru Cen i Wartości Nieruchomości wynika, że w ubiegłym roku zarejestrowano 311 tys. transakcji kupna-sprzedaży nieruchomości o łącznej wartości 120 mld zł. licząc po cenach transakcyjnych. Nieco ponad 42 proc. transakcji dotyczyło lokali, 41,4 proc. związanych było z nieruchomościami gruntowymi. Właśnie w przypadku tych ostatnich zanotowano największą łączną wartość transakcji, która stanowiła 38,6 proc. wartości całego obrotu nieruchomościami..

źródło: GERDA BROKER
Polecane
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.