Większość ekspertów jest przekonana, że w tym roku stopy pójdą w dół, być może nawet dwukrotnie. Poza wydarzeniami na Ukrainie, największy wpływ na rynki finansowe będą mieć informacje z największych światowych gospodarek, czyli niemieckiej i amerykańskiej. W przypadku tej pierwszej istotna będzie dynamika PKB oraz kondycja przemysłu. W przypadku tej drugiej, inwestorzy zwracać będą największą uwagę na sytuację na rynku pracy.
Pierwszy tydzień września będzie obfitował w liczne wydarzenia i informacje makroekonomiczne. Na początek inwestorzy zapoznają się ze wskaźnikami PMI dla przemysłu w najważniejszych krajach. Dla nas istotne będzie, czy wskaźnik ten zdoła powstrzymać niekorzystną tendencję z ostatnich miesięcy i powróci powyżej poziomu 50 punktów, sygnalizującego poprawę sytuacji. Z punktu widzenia perspektyw naszej gospodarki istotne będą też informacje z Niemiec, zarówno o tempie wzrostu PKB w drugim kwartale, jak i kondycji przemysłu.
Dla sytuacji na światowych rynkach znaczenie może mieć też odczyt PMI dla Chin, gdzie wciąż nie ma jasności co do tendencji w gospodarce. Nie ma raczej obaw o kondycję gospodarki amerykańskiej. Napływające dane są od dłuższego czasu bardzo dobre i tendencja ta nie powinna się zmienić w najbliższych dniach. Jednak dobre dane przybliżają moment pierwszej podwyżki stóp procentowych przez Fed, czego rynki nieco się obawiają. Z tego punktu widzenia najważniejsze będą dane dotyczące rynku pracy, które zostaną opublikowane pod koniec tygodnia. Nie należy oczekiwać przełomu w gospodarce strefy euro, gdzie nadal widoczna jest słabość gospodarek Francji i Włoch oraz zadyszka w Niemczech.
Rynki finansowe
Większa część mijającego tygodnia upływała pod znakiem dobrej koniunktury na rynkach finansowych. Sytuacja uległa radykalnej zmianie po niepokojących informacjach z Ukrainy, gdzie już niemal wprost mówi się o rosyjskiej inwazji. Konsekwencje tego najmocniej odczuła warszawska giełda i rynek walutowy. W czwartek indeksy traciły po około 2 proc., a silna przecena dotknęła większość notowanych akcji. Dzięki zwyżkom z poprzednich dni, bilans tygodnia nie jest jednak najgorszy. Po kilka dziesiątych procent straciły wskaźniki największych spółek oraz indeks szerokiego rynku.
Czwartek i piątek były dniami silnej przeceny naszej waluty. Dolar drożał w piątek przed południem nawet do ponad 3,2 zł, choć z czasem widoczne były próby powstrzymania tej tendencji. Do 4,2 zł wzrósł też kurs euro, a za franka trzeba było chwilami na rynku międzybankowym płacić 3,5 zł. To poziomy najwyższe od roku. Warunkiem poprawy kondycji złotego jest uspokojenie nastrojów za wschodnią granicą. Podobnie ma się sprawa z perspektywami dla warszawskiej giełdy.
Finanse osobiste
Zweryfikowane dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że polska gospodarka w drugim kwartale wzrosła o 3,3 proc., a więc nieznacznie mocniej niż wynikała to z pierwszego szacunku sprzed kilku tygodni i tylko nieznacznie słabiej niż w pierwszym kwartale roku.
Poprawa na rynku pracy
Nadal kontynuowana jest pozytywna tendencja na rynku pracy. W lipcu stopa bezrobocia obniżyła się do 11,9 proc. z 12 proc. miesiąc wcześniej. Jest ona wyraźnie niższa niż przed rokiem, gdy sięgała 13 proc. To dobrze rokuje także na kolejne miesiące. Sezonowe pogorszenie pod koniec roku nie powinno być zbyt groźne.
Rząd zamierza pomóc najuboższym
Premier zapowiedział, że w 2015 r. wprowadzona zostanie mieszana forma waloryzacji rent i emerytur. Waloryzacja procentowa, wyliczana w oparciu o wskaźnik inflacji i częściowo wzrost płac realnych, będzie bardzo niska, wynosiłaby około 1 proc. Jednak niezależnie od tego, minimalna podwyżka renty lub emerytury wynosiłaby 36 zł miesięcznie. Proponuje się też zwiększenie ulg podatkowych na dzieci.
źródło: GERDA BROKER