Naszą walutę wspierała przede wszystkim realna perspektywa poluzowania polityki przez Europejski Bank Centralny już na posiedzeniu zaplanowanym na 5 czerwca. Wprawdzie perspektywa wdrożenia klasycznego programu QE, polegającego na skupie obligacji rządowych przez ECB, nie jest duża, ale już widmo wprowadzenia ujemnej stopy od depozytów w euro może być wystarczającym powodem do tego, aby zainteresować się innymi europejskimi walutami przynoszącymi większy dochód, chociażby z tytułu polityki prowadzonej przez tamtejszy bank centralny.
@@
W kraju, po zaskakująco niskiej inflacji, jaka miała miejsce w kwietniu – wzrost o 0,3 proc. r/r, zaczęły pojawiać się pierwsze głosy, że RPP powinna rozważyć cięcie stóp procentowych. Na razie pomysł nie znalazł uznania, ale jeżeli deflacja w miesiącach letnich będzie wyraźna, a szanse na odbicie cen na jesieni mniejsze, to idea ta może zacząć się materializować. Na razie coraz bardziej pewne może być to, że RPP nie podniesie stóp aż do końca 2015 roku. Niemniej, to nie powinno przeszkodzić złotemu w umocnieniu w ciągu najbliższych miesięcy.
Naszą walutę będzie wspierać nadal dobry sentyment wokół rynków wschodzących. To zmieni się dopiero, kiedy amerykański bank centralny zacznie sygnalizować, że mógłby zacząć szybciej odchodzić od luźnej polityki. Na razie na to się nie zanosi – członkowie FED dają do zrozumienia, że nie należy wiązać obserwowanej poprawy na rynku pracy z inflacją. Tym samym perspektywa pierwszej podwyżki stóp procentowych szacowana na drugą połowę 2015 nadal pozostaje niezagrożona.
W sukurs złotemu przychodzi też analiza techniczna. Koszyk złotowy (BOSSA PLN) nie wyklucza silnego umocnienia naszej waluty w nadchodzących miesiącach (nawet o kilkanaście groszy). To oznaczałoby, że już w wakacje kurs EUR/PLN będzie testował okolice 4,05 zł, czyli poziomy oglądane w drugiej połowie 2012 r. W takiej sytuacji USD/PLN mógłby zejść wyraźnie poniżej długo bronionej bariery 3 zł. To przede wszystkim dobra informacja dla tych, którzy planują wakacje w zagranicznych kurortach, ale również tych, którzy spłacają kredyty w walutach obcych. Ucieszeni będą też importerzy, którzy już teraz powinni inaczej zaplanować swoje płatności. Z kolei eksporterzy mogą się zastanowić nad zabezpieczeniem wpływów przy obecnych poziomach walut.
Marek Rogalski
Główny analityk walutowy Domu Maklerskiego Banku Ochrony ¦rodowiska S.A.
@@
W kraju, po zaskakująco niskiej inflacji, jaka miała miejsce w kwietniu – wzrost o 0,3 proc. r/r, zaczęły pojawiać się pierwsze głosy, że RPP powinna rozważyć cięcie stóp procentowych. Na razie pomysł nie znalazł uznania, ale jeżeli deflacja w miesiącach letnich będzie wyraźna, a szanse na odbicie cen na jesieni mniejsze, to idea ta może zacząć się materializować. Na razie coraz bardziej pewne może być to, że RPP nie podniesie stóp aż do końca 2015 roku. Niemniej, to nie powinno przeszkodzić złotemu w umocnieniu w ciągu najbliższych miesięcy.
Naszą walutę będzie wspierać nadal dobry sentyment wokół rynków wschodzących. To zmieni się dopiero, kiedy amerykański bank centralny zacznie sygnalizować, że mógłby zacząć szybciej odchodzić od luźnej polityki. Na razie na to się nie zanosi – członkowie FED dają do zrozumienia, że nie należy wiązać obserwowanej poprawy na rynku pracy z inflacją. Tym samym perspektywa pierwszej podwyżki stóp procentowych szacowana na drugą połowę 2015 nadal pozostaje niezagrożona.
W sukurs złotemu przychodzi też analiza techniczna. Koszyk złotowy (BOSSA PLN) nie wyklucza silnego umocnienia naszej waluty w nadchodzących miesiącach (nawet o kilkanaście groszy). To oznaczałoby, że już w wakacje kurs EUR/PLN będzie testował okolice 4,05 zł, czyli poziomy oglądane w drugiej połowie 2012 r. W takiej sytuacji USD/PLN mógłby zejść wyraźnie poniżej długo bronionej bariery 3 zł. To przede wszystkim dobra informacja dla tych, którzy planują wakacje w zagranicznych kurortach, ale również tych, którzy spłacają kredyty w walutach obcych. Ucieszeni będą też importerzy, którzy już teraz powinni inaczej zaplanować swoje płatności. Z kolei eksporterzy mogą się zastanowić nad zabezpieczeniem wpływów przy obecnych poziomach walut.
Marek Rogalski
Główny analityk walutowy Domu Maklerskiego Banku Ochrony ¦rodowiska S.A.