@@
– W tym zakresie jest zatem pole do poprawy. Ale ci, którzy eksportują, wykazują zdecydowanie wyższą rentowność swojej działalności i wyższe przychody. To dobry prognostyk – mówi Grzegorz Piwowar, wiceprezes Pekao SA.
Eksporterzy oceniają swoją sytuację lepiej niż podmioty, które działają tylko na rynku krajowym.
Coraz więcej polskich firm jest gotowa do rywalizacji z konkurencją na obcych rynkach, zwłaszcza w Unii Europejskiej. Największymi odbiorcami towarów pochodzących z Polski nadal są kraje wspólnoty. Spośród rodzimych firm z sektora mikro- i małych zajmujących się eksportem, aż 56 proc. deklaruje współpracę z partnerami zza zachodniej granicy. Na drugim miejscu są Wielka Brytania i Irlandia - 20 proc., a dalej kraje skandynawskie. Dla mikro- i małych istotnym czynnikiem w eksporcie jest odległość do rynków zbytu, stąd duża część eksportu kierowana jest do krajów sąsiednich.
Zdaniem mikro-, małych i średnich firm, największymi problemami w prowadzeniu działalności są koszty pracy i wysokość podatków. Te elementy stanowią poważniejsze wyzwanie niż dostęp do zewnętrznego finansowania.
– Dla eksporterów barierą jest obszar związany z ryzykiem kursowym, co jest naturalnym elementem prowadzenia tego typu działalności, i drugi – dotyczący silnej konkurencji na rynku – wymienia Grzegorz Piwowar.
Ponad połowa ankietowanych jest zdania, że wprowadzenie euro będzie korzystne dla działalności eksportowej firmy.
Raport banku wskazuje również na wzrost o 4 punkty rok do roku ogólnego wskaźnika Koniunktury Mikro- i Małych firm. Dzisiaj wynosi on 94 punkty i jest to najlepszy wynik od czterech lat. Wyraźny wzrost, o 6 punktów, daje się zauważyć w oczekiwaniach na nadchodzący rok. Wzrost wskaźnika w sektorze budownictwa wyniósł ponad 6 punktów i wynosi 95 punktów. Tak samo oceniana jest koniunktura w usługach. O 1 punkt gorzej natomiast w sektorze produkcji, o 3 – w handlu.