Przyjmuje się, że pierwszą próbą świadomego przeniesienia grywalizacji, czyli zasad rządzących światem gier, do świata realnego, był program mający na celu zwiększenie sprzedaży, wdrożony przez producenta płatków śniadaniowych – firmę Kellog’s. W 1910 roku firma zaczęła dawać książeczkę dla dzieci każdemu, kto kupił dwa pudełka płatków na raz. Już dwa lata później w jej ślady poszedł producent chrupków „Cracker Jack”, a potem inni.
@@
Pierwszymi programami grywalizacyjnymi były programy lojalnościowe. Jednak, czy każdy, kto wdrożył jakiś program lojalnościowy, może z czystym sumieniem ogłosić się specem od grywalizacji? Zdecydowanie nie. Mimo że działa tu prosty mechanizm polegający na „zleceniu wykonania zadania” (np. wyszukanie w gazecie kuponów zniżkowych, zrobienie zakupów w danej sieci, zebranie odpowiedniej liczby punktów za zakupy, itp.) i nagrodzeniu tych, którzy to zadanie wykonali (przyznanie rabatu, umożliwienie wymiany zebranych punktów na nagrody z katalogu), nie jest to grywalizacja, a jedynie użycie pojedynczych mechanizmów, w ograniczonym zakresie.
Zakończenie programu lojalnościowego z reguły skutkuje spadkiem zaangażowania i lojalności klientów – nie mają oni bowiem żadnej motywacji do kontynuowania swojej aktywności. Można powiedzieć, że programy lojalnościowe zmieniają zachowanie klienta, jednak nie mają żadnego wpływu na jego intencje. Natomiast zadaniem prawdziwego programu grywalizacyjnego jest takie ukierunkowanie motywacji, aby z warunkowanej zewnętrznie przekształciła się ona w warunkowaną wewnętrznie, co zapewniłoby trwały efekt.
Według statystyk Badgeville, przedsięwzięcia zawierające elementy grywalizacji zwiększają o 50 proc. konwersję użytkowników niezarejestrowanych w zarejetrowanych, o 370 proc. wydłużają czas spędzony przez użytkownika na stronie WWW i aż o 600 proc., zwiększają liczbę „wrzuceń” towarów do wirtualnego koszyka sklepowego.
Właśnie wysoka skuteczność grywalizacji, potwierdzona licznymi projektami, sprawiła, iż mechanizmy grywalizacyjne są wykorzystywane coraz częściej i coraz chętniej między innymi w marketingu. Współczesne rozwiązania technologiczne dają spore możliwości robienia ciekawych „gier”, które mogą wciągnąć uczestników na długi czas. Dzięki licznym mechanizmom grywalizacyjnym i motywatorom stosowanym w takich projektach odbiorca poddawany jest licznym bodźcom, co sprawia, że poziom jego zaangażowania nie tylko utrzymuje się na stałym poziomie, ale wręcz rośnie. Zadowolenie z zabawy, jaką zapewnia „gra” wzmacnia pozytywne nastawienie klienta do produktu, marki i/lub firmy, dzięki czemu staje się on ambasadorem danego produktu, jest bardziej zainteresowany świadomym poleceniem go znajomym, a także dalszym korzystaniem z usług danej firmy.
Co trzeba brać pod uwagę rozważając wzbogacenie działań sprzedażowych o elementy grywalizacji? Przede wszystkim należy pamiętać, że – jak stwierdził guru grywalizacji, Gabe Zichermann – „dobry projekt grywalizacyjny dąży do zrozumienia i powiązania celów firmy z wewnętrzną motywacją graczy. Następnie, poprzez użycie zewnętrznie przyznawanych nagród, należy dążyć do posuwania działań gracza w jego podróży ku mistrzowskiemu poziomowi. Ta podróż wymaga elementów takich jak pragnienie, inicjatywa, wyzwanie, nagroda i feedback do wytworzenia zaangażowania”.
Wyzwania stawiane przed graczami muszą być szyte na miarę, czyli dostosowane do konkretnych adresatów, tzn. do pożądanych grup docelowych i nie powinny podlegać generalizacjom. To oznacza, że jeszcze przed rozpoczęciem projektowania programu musimy znaleźć odpowiedzi na następujące pytania: kim są nasi użytkownicy; jakie są ich potrzeby i cele; dlaczego biorą udział w grze; jakie nagrody zmotywują ich działania; co powstrzymuje ich przed realizacją własnego potencjału; oraz czy mają odpowiednie możliwości i umiejętności do wykonania zadań. Pytania te powinny być zresztą stale obecne także w czasie zarządzania już wdrożonym projektem grywalizacyjnym, jako wsparcie jego aktualizacji i korekt. Dodatkowo, należy nieustannie analizować styl „gry” użytkowników, to z kim rywalizują i badać, jakie statystyki są dla nich ważne. Dopiero wówczas możemy mieć pewność, że program odniesie sukces i przyniesie zaplanowane efekty.
Z kolei na etapie planowania nagród trzeba pamiętać, że status i wirtualne nagrody są tylko tak wartościowe jak społeczność, w której są przyznawane i wyświetlane. Skuteczna grywalizacja wymaga głębokiej integracji programu nagród z całością doświadczenia użytkownika w obrębie firmy. Z tego względu należy sprawić, aby użytkownicy byli dumni z uczestnictwa w programie, a przez to doceniali wartość przyznawanych im nagród.
I najistotniejsze – w programach proklienckich najważniejsza jest dobra zabawa. Zabawa stanowi bowiem najbardziej przyciągający czynnik motywacyjny wśród ludzi, który zachęca ich do działania w dużo większym stopniu, niż praca czy obowiązki, kojarzące się z monotonią i/lub wydające się bez znaczenia. Radość, zabawa, frajda – to czynniki sprawiające, że ludzie skłonni są poświęcić na coś dużo więcej czasu i włożyć tę czynność znacznie więcej starania i serca.
Nic zatem dziwnego, że obecnie mechanizmy grywalizacyjne są w marketingu i sprzedaży wykorzystywane coraz częściej i coraz chętniej. Współczesne rozwiązania technologiczne dają naprawdę spore możliwości robienia ciekawych programów, które dzięki możliwości tworzenia złożonych scenariuszy i dużej przepustowości łącz internetowych mogą wciągnąć uczestników na długo. Developerzy programów grywalizacyjnych nie poprzestają już na zastosowaniu dwóch-trzech mechanizmów. Współczesne systemy stosują ich kilkanaście i więcej, co gwarantuje różnorodność bodźców, jakim poddawany jest gracz, i które sprawiają, że poziom jego zaangażowania nie tylko utrzymuje się na stałym poziomie, ale nawet wzrasta. Dzięki temu zadowolenie z zabawy, jaką zapewnia „gra”, wzmacnia pozytywne nastawienie klienta do produktu, marki i/lub firmy. Staje się on ambasadorem – bądź to poprzez świadome polecanie znajomym ulubionego towaru lub usługi, bądź poprzez wciąganie do gry znajomych, ponieważ w ten sposób może zdobyć dodatkowe punkty w grze. A ludzie są lepiej nastawieni do czegoś poleconego przez przyjaciela, niż tego, o czym słyszeli tylko w reklamie.
Grywalizacja dynamizuje również działania, w tym te długoterminowe i pozwala osiągnąć dużo więcej niż tylko zadowalające efekty, przy jednoczesnym pozostawaniu fair względem odbiorców. Dzieje się tak, ponieważ grywalizacja najlepiej umożliwia realizowanie strategii win-win.
Piotr Pajewski | grywalizacja24.pl | Enterprise Gamification
@@
Pierwszymi programami grywalizacyjnymi były programy lojalnościowe. Jednak, czy każdy, kto wdrożył jakiś program lojalnościowy, może z czystym sumieniem ogłosić się specem od grywalizacji? Zdecydowanie nie. Mimo że działa tu prosty mechanizm polegający na „zleceniu wykonania zadania” (np. wyszukanie w gazecie kuponów zniżkowych, zrobienie zakupów w danej sieci, zebranie odpowiedniej liczby punktów za zakupy, itp.) i nagrodzeniu tych, którzy to zadanie wykonali (przyznanie rabatu, umożliwienie wymiany zebranych punktów na nagrody z katalogu), nie jest to grywalizacja, a jedynie użycie pojedynczych mechanizmów, w ograniczonym zakresie.
Zakończenie programu lojalnościowego z reguły skutkuje spadkiem zaangażowania i lojalności klientów – nie mają oni bowiem żadnej motywacji do kontynuowania swojej aktywności. Można powiedzieć, że programy lojalnościowe zmieniają zachowanie klienta, jednak nie mają żadnego wpływu na jego intencje. Natomiast zadaniem prawdziwego programu grywalizacyjnego jest takie ukierunkowanie motywacji, aby z warunkowanej zewnętrznie przekształciła się ona w warunkowaną wewnętrznie, co zapewniłoby trwały efekt.
Według statystyk Badgeville, przedsięwzięcia zawierające elementy grywalizacji zwiększają o 50 proc. konwersję użytkowników niezarejestrowanych w zarejetrowanych, o 370 proc. wydłużają czas spędzony przez użytkownika na stronie WWW i aż o 600 proc., zwiększają liczbę „wrzuceń” towarów do wirtualnego koszyka sklepowego.
Właśnie wysoka skuteczność grywalizacji, potwierdzona licznymi projektami, sprawiła, iż mechanizmy grywalizacyjne są wykorzystywane coraz częściej i coraz chętniej między innymi w marketingu. Współczesne rozwiązania technologiczne dają spore możliwości robienia ciekawych „gier”, które mogą wciągnąć uczestników na długi czas. Dzięki licznym mechanizmom grywalizacyjnym i motywatorom stosowanym w takich projektach odbiorca poddawany jest licznym bodźcom, co sprawia, że poziom jego zaangażowania nie tylko utrzymuje się na stałym poziomie, ale wręcz rośnie. Zadowolenie z zabawy, jaką zapewnia „gra” wzmacnia pozytywne nastawienie klienta do produktu, marki i/lub firmy, dzięki czemu staje się on ambasadorem danego produktu, jest bardziej zainteresowany świadomym poleceniem go znajomym, a także dalszym korzystaniem z usług danej firmy.
Co trzeba brać pod uwagę rozważając wzbogacenie działań sprzedażowych o elementy grywalizacji? Przede wszystkim należy pamiętać, że – jak stwierdził guru grywalizacji, Gabe Zichermann – „dobry projekt grywalizacyjny dąży do zrozumienia i powiązania celów firmy z wewnętrzną motywacją graczy. Następnie, poprzez użycie zewnętrznie przyznawanych nagród, należy dążyć do posuwania działań gracza w jego podróży ku mistrzowskiemu poziomowi. Ta podróż wymaga elementów takich jak pragnienie, inicjatywa, wyzwanie, nagroda i feedback do wytworzenia zaangażowania”.
Wyzwania stawiane przed graczami muszą być szyte na miarę, czyli dostosowane do konkretnych adresatów, tzn. do pożądanych grup docelowych i nie powinny podlegać generalizacjom. To oznacza, że jeszcze przed rozpoczęciem projektowania programu musimy znaleźć odpowiedzi na następujące pytania: kim są nasi użytkownicy; jakie są ich potrzeby i cele; dlaczego biorą udział w grze; jakie nagrody zmotywują ich działania; co powstrzymuje ich przed realizacją własnego potencjału; oraz czy mają odpowiednie możliwości i umiejętności do wykonania zadań. Pytania te powinny być zresztą stale obecne także w czasie zarządzania już wdrożonym projektem grywalizacyjnym, jako wsparcie jego aktualizacji i korekt. Dodatkowo, należy nieustannie analizować styl „gry” użytkowników, to z kim rywalizują i badać, jakie statystyki są dla nich ważne. Dopiero wówczas możemy mieć pewność, że program odniesie sukces i przyniesie zaplanowane efekty.
Z kolei na etapie planowania nagród trzeba pamiętać, że status i wirtualne nagrody są tylko tak wartościowe jak społeczność, w której są przyznawane i wyświetlane. Skuteczna grywalizacja wymaga głębokiej integracji programu nagród z całością doświadczenia użytkownika w obrębie firmy. Z tego względu należy sprawić, aby użytkownicy byli dumni z uczestnictwa w programie, a przez to doceniali wartość przyznawanych im nagród.
I najistotniejsze – w programach proklienckich najważniejsza jest dobra zabawa. Zabawa stanowi bowiem najbardziej przyciągający czynnik motywacyjny wśród ludzi, który zachęca ich do działania w dużo większym stopniu, niż praca czy obowiązki, kojarzące się z monotonią i/lub wydające się bez znaczenia. Radość, zabawa, frajda – to czynniki sprawiające, że ludzie skłonni są poświęcić na coś dużo więcej czasu i włożyć tę czynność znacznie więcej starania i serca.
Nic zatem dziwnego, że obecnie mechanizmy grywalizacyjne są w marketingu i sprzedaży wykorzystywane coraz częściej i coraz chętniej. Współczesne rozwiązania technologiczne dają naprawdę spore możliwości robienia ciekawych programów, które dzięki możliwości tworzenia złożonych scenariuszy i dużej przepustowości łącz internetowych mogą wciągnąć uczestników na długo. Developerzy programów grywalizacyjnych nie poprzestają już na zastosowaniu dwóch-trzech mechanizmów. Współczesne systemy stosują ich kilkanaście i więcej, co gwarantuje różnorodność bodźców, jakim poddawany jest gracz, i które sprawiają, że poziom jego zaangażowania nie tylko utrzymuje się na stałym poziomie, ale nawet wzrasta. Dzięki temu zadowolenie z zabawy, jaką zapewnia „gra”, wzmacnia pozytywne nastawienie klienta do produktu, marki i/lub firmy. Staje się on ambasadorem – bądź to poprzez świadome polecanie znajomym ulubionego towaru lub usługi, bądź poprzez wciąganie do gry znajomych, ponieważ w ten sposób może zdobyć dodatkowe punkty w grze. A ludzie są lepiej nastawieni do czegoś poleconego przez przyjaciela, niż tego, o czym słyszeli tylko w reklamie.
Grywalizacja dynamizuje również działania, w tym te długoterminowe i pozwala osiągnąć dużo więcej niż tylko zadowalające efekty, przy jednoczesnym pozostawaniu fair względem odbiorców. Dzieje się tak, ponieważ grywalizacja najlepiej umożliwia realizowanie strategii win-win.
Piotr Pajewski | grywalizacja24.pl | Enterprise Gamification