Dzisiaj jest: 22.4.2025, imieniny: Łukasza, Kai, Nastazji

Silna pozycja sektora MSP - klucz do dobrobytu

Dodano: 10.10.2013 Czytane: 31

Rok 2011 zakończyliśmy wzrostem PKB o 4,3 proc. Złożył się na to po równo popyt wewnętrzny, jak również handel zagraniczny. Rok 2012 pokazał, jak bardzo kondycja naszych partnerów handlowych z innych krajów wpływa na stan polskiej gospodarki. Przed stagnacją uratował nas jedynie popyt wewnętrzny, zbudowany na bazie optymizmu konsumentów.

@@

Rok 2013 z kolei jest moim zdaniem punktem zwrotnym. Firmy ostrożnie inwestują, próbując poprawić wydajność i ograniczyć koszty. Inwestycje dotyczą nie tylko środków trwałych, ale obejmują również zatrudnionych pracowników. Coraz więcej przedsiębiorstw, również tych najmniejszych, rozumie, że kluczem do sukcesu na wysoko konkurencyjnym rynku jest nie tylko dobry produkt czy usługa, ale również stabilna sytuacja wewnętrzna przedsiębiorstwa – lojalni i wykwalifikowani pracownicy, którzy podczas przejściowych problemów nie opuszczą firmy.

Eksport głównym czynnikiem wzrostu

W 2013 roku polski wzrost gospodarczy będzie w dużej mierze zależał od popytu zewnętrznego. To sytuacja odwrotna niż rok wcześniej. Chociaż firmy inwestują, to nie zatrudniają nowych pracowników lub nieznacznie ograniczają zatrudnienie. To z kolei powoduje, że nastroje wśród konsumentów nie są zbyt optymistyczne. Dało się to zauważyć już w grudniu 2012 roku, kiedy sprzedaż detaliczna spadła do poziomu z 2005 roku.

Taki trend najprawdopodobniej utrzyma się do końca roku, co oznacza, że prawie cały wzrost gospodarczy będzie zależał od sytuacji ekonomicznej partnerów zagranicznych. Szczęśliwie kryzys w strefie euro spowodował, że polscy przedsiębiorcy zwiększyli eksport do innych krajów europejskich oraz do Azji. Przykładowo, w pierwszym kwartale 2013 r. eksport do Japonii wzrósł o prawie 43 proc., do Korei Południowej o prawie 40 proc., do Brazylii o 44 proc., do Kanady o 23 proc., do USA o 31 proc., a do Chin o 27 proc.
Na rynkach europejskich prawie dwukrotnie zwiększyliśmy eksport do Norwegii, równocześnie sprzedaż do Włoch, Holandii i Francji wyraźnie spadła. Generalna tendencja, jaką się obecnie obserwuje jest taka, że wymiana handlowa z krajami strefy euro maleje na korzyść współpracy z państwami rozwijającymi się i bogatymi partnerami spoza Europy. Co równie istotne, mamy najlepszy bilans handlowy od czasu transformacji ustrojowej. Sukcesywnie ograniczamy import, a zwiększamy eksport. Ostatnie cztery lata pokazały, że polskie przedsiębiorstwa są na tyle silne, aby przetrwać okres dekoniunktury. Pokazaliśmy, że polscy przedsiębiorcy to ludzie z wizją rozwoju swoich firm, potrafiący zdobywać nowe rynki zbytu i nie bojący się konkurencji ze strony silniejszych podmiotów z krajów wysokorozwiniętych.
Podsumowując powyższe, należy wskazać, że w sektorze MSP zaledwie 14 proc. to przedsiębiorstwa, które eksportują bezpośrednio, z czego dla prawie połowy z nich eksport stanowi poniżej 20 proc. przychodów. Nie można jednak zapominać, że firmy-eksporterzy bardzo często współpracują z innymi krajowymi przedsiębiorstwami, zatem dobre wyniki polskiego eksportu stanowią silny impuls do rozwoju dla dużej liczby podmiotów z sektora MSP.
Obecnie polscy przedsiębiorcy stoją przed kluczowymi decyzjami strategicznymi – inwestować w produkcję w nadziei wzrostu zamówień, czy nadal akumulować kapitał i czekać na większą poprawę koniunktury na rynkach zagranicznych. Czy wysiłki kierować na rozwój sprzedaży na nowych rynkach, czy liczyć na to, że sytuacja ekonomiczna partnerów ze strefy euro szybko się poprawi. Jak zwykle nie ma uniwersalnej odpowiedzi na tak postawione pytanie. Wszystko zależy od branży, w której działa firma i jej pozycji rynkowej. W mojej ocenie decyzje podjęte w tym roku będą kluczowe, ponieważ popyt krajowy będzie miał mały udział we wzroście PKB przez następne kilka lat.
Wszyscy przedsiębiorcy, którzy chcieliby rozwijać eksport, mogą skorzystać z rządowych programów wsparcia, jak choćby Go China, Go Africa, czy GO East lub „Paszport do Eksportu”. Nie jest to jednak gwarancją sukcesu. Z kolei Ci, którzy nie zamierzają sprzedawać towarów i usług zagranicę, powinni rozważyć możliwość współpracy z krajowymi firmami, które eksport uważają za podstawowa przesłankę rozwoju.

Warunki prowadzenia biznesu (*)Dane dot. oceny regulacji prawnych pochodzą z: Trendy rozwojowe sektora MSP w ocenie przedsiębiorców w drugiej połowie 2012 roku, numer 1/2013, Ministerstwo Gospodarki, marzec 2013 r.


Jakość legislacji gospodarczej jest niezmiennie definiowania przez przedsiębiorców w Polsce, jako główny problemem w prowadzeniu działalności. W 2012 roku istotnie wzrósł odsetek podmiotów, które negatywnie oceniały przepisy i procedury podatkowe. Należy zakładać, że najnowsze zmiany w zakresie PIC, CIT i przedłużenie ograniczeń w odliczeniu podatku VAT w przypadku samochodów nie przysporzą polskiemu prawu podatkowemu zwolenników. Mocno wzrosła także liczba przedsiębiorców bardzo negatywnie oceniających prawo pracy, procedury sądownicze i regulacje dotyczące kontroli. W przypadku prawa pracy jest to najgorsza ocena od 2006 roku. Jedynym obszarem, w którym przedsiębiorcy zauważyli istotną poprawę, były regulacje dotyczące zakładania i zamykania firmy. Nie dziwi zatem, że generalna ocena polityki gospodarczej rządu szybko spada.
Ciekawa sytuacja ma miejsce na rynku pracy. Pomimo spowolnienia gospodarczego bezrobocie pozostaje na względnie stałym poziomie. Sporo firm wskazuje jednak na problem braku wykwalifikowanych pracowników na rynku. W zależności od wielkości przedsiębiorstwa, na ten problem zwróciło uwagę od 10 do 25 proc. firm. Obnaża to potencjalny problem – braku specjalistów niezbędnych do szybkiego zwiększenia mocy produkcyjnych. To z kolei sprawia, że ryzyko utraty przewagi konkurencyjnej jest wysokie.

<śródtytuł>: Rankingi i ich wpływ na rozwój MSP

W kontekście tego, co napisałem wyżej, należy także wspomnieć o sygnałach pozytywnych. Według raportu : z listopada 2012 (TOP 20), Polska znalazła się na 14. miejscu pod względem konkurencyjności – wyprzedziliśmy m.in. Wielką Brytanię, Wietnam i Czechy. Według tej samej prognozy, przez pięć lat utrzymamy się w rankingu. Warunkiem są jednak inwestycje w pozyskanie wykwalifikowanych pracowników niezbędnych do kreowania i wdrażania innowacyjnych rozwiązań.

Pisząc o pozytywnych zmianach należy również wspomnieć o sukcesywnej poprawie pozycji zajmowanej w rankingu Doing Business oraz wskaźniku PMI, który od kwietnia 2013 roku rośnie szybko, a w czerwcu – po ponad roku – powrócił do wysokości powyżej 50 punktów. Również sytuacja na polskiej giełdzie jest dobra – indeks WIG ponownie osiągnął wartość sprzed sześciu lat, kiedy upadał bank Lehman Brothers.

Silna pozycja Polski w międzynarodowych rankingach jest niezwykle istotna dla budowania pozytywnego wizerunku naszych przedsiębiorców na świece i pomaga zdobywać nowe rynki zbytu. Same wyniki rankingów nie uczynią jednak z Polski silnej gospodarki – do tego niezbędne są rozwiązania systemowe, których nadal brakuje.

Ponownie polska gospodarka uzależnia się od kondycji naszych zagranicznych partnerów. Jak bardzo to niebezpieczne, przekonało się podczas kryzysu finansowego wiele krajów Unii Europejskiej. Dobrobyt obywateli nie może wynikać ze szczęśliwych zbiegów okoliczności. Powstaje długo, a podstawą jego stabilności jest silny rynek wewnętrzny.
Polecane
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.