Nie każdy dłużnik jest taki sam
W razie występowania problemów z płatnościami, podstawową kwestią jest ustalenie terminów i sposobów postępowania w stosunku do kontrahentów. Jeszcze zanim klientowi upłynie termin płatności można wysłać wiadomość (e-mail lub SMS), która będzie przypominać o zapłacie. Oczywiście w takim wypadku chodzi o grzeczną wiadomość przypominającą, a nie wzywanie do zapłaty. Takie działanie często poprawia spłaty, gdyż eliminuje te płatności przeterminowane, które są wynikiem zapominalstwa klienta o terminie zapłaty.
@@
Inaczej postępujemy z klientem, kiedy termin płatności już minął. Wówczas wezwania mogą mieć charakter windykacyjny, tzn. wzywający do zapłaty. Jednak gdy zadłużenie takie nie jest znacznie przeterminowane, tzn. termin, w którym miała nastąpić zapłata wynosi kilka lub kilkanaście dni, wówczas działania windykacyjne prowadzone są jako tzw. miękka windykacja. Polega ona na wysyłaniu wiadomości, czasem także pisemnych wezwań do zapłaty albo noty odsetkowej, a także rozmowach telefonicznych z dłużnikiem.
Dłużnik obiecuje spłatę
Dłużnik, który zalega ze spłatą, podczas kontaktu zawsze deklaruje spłatę długu, a wierzyciel najczęściej wierzy w zapewnienia dłużnika. Często jest jednak tak, że takie deklaracje składane są wielokrotnie, raz za razem. Ważne aby być konsekwentnym w stosunku do dłużnika, tzn. jeśli nie dokona on zapłaty w zadeklarowanym czasie, kolejna taka prolongata terminu winna być poparta jakąkolwiek wpłatą (dłużnik winien uwiarygodnić swoje deklaracje).
Jeśli dochodzi do spotkań z dłużnikiem, powinniśmy odebrać od dłużnika oświadczenie na piśmie. Oświadczenie takie ma znaczenie prawne. Po pierwsze, dłużnik potwierdza samo istnienie długu i deklaruję jego spłatę w określonym terminie. Po drugie, potwierdzenie takie jest istotne, w przypadku gdy wcześniej nie zawarliśmy z dłużnikiem żadnej pisemnej umowy (mamy tylko fakturę niepodpisaną przez dłużnika). Poprzez takie oświadczenie dochodzi do uznania długu, co zarówno przerywa termin przedawnienia roszczenia i stanowi dowód, że dłużnik nie kwestionuje kwoty, ani zasadności kwoty długu. Złożenie takiego oświadczenia ma także ten skutek, że w razie skierowania sprawy na drogę sądową łatwiej uzyskamy odpowiednie orzeczenie.
Unikanie wierzyciela
Po pierwszym etapie dość szybko nadchodzi kolejny, który charakteryzuje się tym, że dłużnik unika swojego wierzyciela (nie odbiera telefonów, nie odpowiada na wiadomości, nie chce się już spotykać). Może nawet dochodzić do kontaktów telefonicznych, ale dłużnik szuka wymówek – nie ma czasu rozmawiać, nie ma jego kierownika, księgowej czy prezesa, lub tłumaczy, że sprawa już jest w księgowości albo wręcz przelew już wyszedł. W końcu kończy się także kontakt telefoniczny, dłużnik milknie, jest nieosiągalny.
Wówczas pozostaje nam wysyłanie wezwań do zapłaty na piśmie, na które często także już nie otrzymujemy żadnej odpowiedzi. Wezwanie pisemne jest jednak koniecznością, aby wykazać, że dłużnik miał możliwość dobrowolnego spełnienia świadczenia, a mimo to nie wykonał go. Należy zatem na etapie windykacji wysłać wezwanie na piśmie, a dla celów dowodowych pismo takie wysłać za potwierdzeniem odbioru. Sama treść takiego wezwania jest istotna – można bowiem zastrzec, że dłużnik zostanie wpisany do rejestru dłużników niewypłacalnych; może ono zostać wysłane także przez podmiot zewnętrzny (firma windykacyjna), a także można powołać się na odpowiednie przepisy prawa podatkowego.
Zlecenie windykacji
Oprócz podejmowania własnych czynności windykacyjnych można rozważyć zlecenie takich czynności wyspecjalizowanym podmiotom (kancelarii prawnej czy firmie windykacyjnej).
Schemat jest często taki, że dłużnik najpierw obiecuje oddać pieniądze, zwodzi różnymi historyjkami, czasem nawet wpłaci niewielką kwotę, aż w końcu zupełnie unika kontaktu. Wówczas można zwrócić się o pomoc do firm zewnętrznych. Wybierając tę drogę odzyskania należności warto uważać na wybór firmy, a zwłaszcza na postanowienia umowne. Nie wszystkie firmy są równie skuteczne i rzetelne, różne są także modele rozliczeń. Najlepszy z punktu widzenia wierzyciela model rozliczenia polega na zapłacie wynagrodzenia w wysokości prowizyjnej, płatnej po odzyskaniu kwoty zadłużenia. Wysokość wynagrodzenia w takim przypadku zależy od kilku paramentów, jak wysokość długu, czas jego przeterminowania, posiadanie ewentualnych zabezpieczeń (np. weksel, hipoteka, itp.), czy indywidualnych negocjacji. Wynagrodzenie prowizyjne może wynosić od kilku do kilkudziesięciu procent wartości wierzytelności.
Zdarza się także, że firmy windykacyjne proponują odkupienie długu – wówczas cena nabycia także zależy od tych parametrów, przy czym przy zakupie wielu wierzytelności, uśrednia się najczęściej cenę dla całego portfela wierzytelności.
Sprawa sądowa
Niezależnie od tego, czy zlecaliśmy windykację czy też nie, możemy wystąpić z powództwem do sądu, aby ten wydał orzeczenie, które stanowi tytuł wykonawczy, czyli podstawę wszczęcia postępowania egzekucyjnego. Wbrew pozorom windykacja prawna – bo tak jest często nazywana – jest szybsza i skuteczniejsza, a może być nawet tańsza dla wierzyciela (w przypadku zlecenia do współpracującej kancelarii prawnej).
Wnosząc pozew do sądu musimy liczyć się z uiszczeniem opłat sądowych, których wysokość zależy do wartości lub rodzaju trybu dochodzenia roszczenia. Zasadniczo wysokość opłaty sądowej wynosi 5 proc. wartości przedmiotu sporu (czyli należności głównej), jednak nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 100 000 zł. W określonych sytuacjach opłata może być jednak niższa, m.in. w przypadku spraw w postępowaniu uproszczonym (należność do 10 000 zł), opłaty te wynoszą:
- 30 zł dla roszczenia do 2 000 zł,
- 100 zł dla roszczenie ponad 2 000 zł do 5 000 zł,
- 250 zł dla roszczenie ponad 5 000 do 7 500 zł,
- 300 zł – ponad 7 500 zł.
koniec_str_1#
Zastępstwo procesowe
Sprawy sądowe nie należą do najłatwiejszych, zwłaszcza gdy chodzi o większe roszczenia albo wynikają one nie wprost z zawartej umowy, ale są skutkiem szkody jaką ponieśliśmy. Wówczas najlepiej skorzystać z pomocy adwokata lub radcy prawnego. Idąc do profesjonalisty często zastanawiamy się nad wysokością wynagrodzenia. Ta wiąże się z reprezentacją przed sądem i ustalana jest na podstawie umowy zawieranej przez prawnika z klientem.
Wszystko zależy od rodzaju sprawy, jej skomplikowania, tego jaki ma ona charakter. Pewną podpowiedzią dla ustalenia wysokości kosztów związanych z dochodzeniem należności przez prawnika, są odpowiednie przepisy dotyczące zwrotu kosztów zastępstwa z tzw. urzędu. W razie roszczeń majątkowych stawki minimalne wynoszą przy wartości przedmiotu sprawy:
- 60 zł – do kwoty należności w wysokości 500 zł,
- 180 zł – dla należności powyżej 500 zł do 1500 zł
- 600 zł – dla należności powyżej 1500 zł do 5000 zł,
- 1 200 zł – dla należności powyżej 5000 zł do 10 000 zł,
- 2 400 zł – dla należności powyżej 10 000 zł do 50 000 zł,
- 3 600 zł – dla należności powyżej 50 000 zł do 200 000 zł,
- 7 200 zł – dla należności powyżej 200 000 zł.
Komornik jak windykator
Mając już tytuł wykonawczy, należy złożyć wniosek do komornika o wszczęcie egzekucji. Co do zasady obecnie wszczęcie egzekucji przez komornika nie jest obarczone żadnymi opłatami, jednak komornik może żądać zaliczek na prowadzenie egzekucji. Zawsze musimy liczyć się z koniecznością wpłacenia zaliczki, kiedy nie wskazujemy komornikowi składników majątku dłużnika, z których ma prowadzić egzekucję, lub gdy zlecamy komornikowi poszukiwanie majątku dłużnika.
Koszty zaliczek co do zasady nie są znaczne – wynoszą od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Znaczne mogą być jedynie przy prowadzeniu egzekucji z nieruchomości. Zaliczki takie będą zwrócone wierzycielowi, o ile komornik wyegzekwuje należności od dłużnika, a dłużnik nie będzie miał żadnego majątku podlegającego egzekucji, wówczas wpłacone komornikowi zaliczki powiększą jedynie kwoty do odzyskania. Komornicy dysponują jednak dużą paletą narzędzi, dzięki którym mogą uzyskiwać informację o dłużniku. Wiele w tym zakresie zależy zarówno od komornika, jak i od samego wierzyciela.
Ponowna egzekucja i inne działania
W razie bezskutecznej egzekucji musimy uzbroić się w cierpliwość i albo wszcząć ponowną egzekucję w ciągu dziesięciu lat od jej umorzenia, albo rozpocząć inne działania związane z poszukiwaniem majątku dłużnika. Działania takie to postępowanie o wyjawienie majątku dłużnika lub powództwo w stosunku do osób trzecich, które można pozwać w związku z niewypłacalnością dłużnika (np. członkowie zarządu spółki kapitałowej albo najbliższa rodzina, która została obdarowana przez dłużnika).
W praktyce windykacyjnej często mówi się o tym, że nie ma niewypłacalnych dłużników, jest tylko źle przeprowadzona windykacja. Jest w tym trochę prawdy, gdyż w Polsce tylko przedsiębiorcy mogą skutecznie złożyć wniosek o upadłość, a i w tym wypadku nie jest to proste. Stąd często dłużników można ścigać latami, a często także ich rodziny i zarządy (w razie osób prawnych).
Jak widać dochodzenie swoich pieniędzy nie jest sprawą ani szybką, ani łatwą. ¦redni czas związany z egzekucją należności szacowany jest w naszym kraju na ok. 16 miesięcy. Wydłuża się on, jeśli mamy do czynienia z egzekucją z nieruchomości, wówczas szacowany jest na blisko cztery lata. Jest to długo, ale szybkość i skuteczność windykacji często zależy także od wierzyciela.
Skuteczna windykacja to taka, gdzie mamy informację o dłużniku jeszcze przed jej rozpoczęciem (im większą wiedzę mamy o dłużniku, jego majątku przy powstaniu wierzytelności, tym większa szans na skuteczne odzyskanie długu). Istotna jest też szybkość – im szybciej rozpoczyna się windykację, tym większa skuteczność windykacji, a także prawdopodobieństwo odzyskania należności w całości. Zwlekanie z windykacją zarówno zmniejsza szansę na szybki zwrot należności, jak też na możliwość jej odzyskania. Warto jednak korzystać z innowacyjnych rozwiązań, jakie pojawiają się na rynku.
Jarosław Olejarz
Radca prawny
www.SerwisPrawa.pl