Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Widmo umowy o pracę, czyli czego boją się polscy przedsiębio

Dodano: 18.06.2013 Czytane: 19

Koszty pracy w Polsce

Koszty zatrudnienia w Polsce stanowią średnio 38,5 – 39,5 proc. kwoty, którą realnie wykłada pracodawca zatrudniający pracownika na umowę o pracę. Składają się na nie składki ponoszone na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne oraz należny podatek.

Oprócz kwot, które podlegają potrąceniu z kwoty brutto dedykowanej dla pracownika, pracodawca ponosi również dodatkowe koszty. Składka emerytalna czy rentowa jest bowiem finansowana w częściach przez pracownika i pracodawcę, a ubezpieczenie wypadkowe pokrywa w całości pracodawca. W rezultacie, zatrudniając pracownika na umowę o pracę pracodawca ponosi w rzeczywistości wyższe koszty, niż sama kwota brutto wynagrodzenia.


@@

Przykładowo, zatrudniając bowiem pracownika na kwotę minimalnego wynagrodzenia 1600 zł, pracownik otrzymuje z tego netto kwotę 1181,38 zł, natomiast pracodawca – oprócz 1600 zł – musi dołożyć jeszcze dodatkowe 291,04 zł na same składki z ubezpieczenia społecznego oraz 40,80 zł na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych ¦wiadczeń Pracowniczych. W rezultacie pracodawca faktycznie wykłada 1931,84 zł, pracownik otrzymuje jedynie 1181,38 zł, a do budżetu Państwa i do ZUS trafia 750,46 zł, czyli prawie 39 proc. Kwoty te wzrastają oczywiście proporcjonalnie wraz ze wzrostem wynagrodzenia.


Wielu ekspertów twierdzi, że w krajach Europy Zachodniej koszt godziny pracy pracownika są wciąż wyższe niż w Polsce, zatem nie powinno się ich demonizować. Nie wydaje się jednak, aby porównanie stawek godzinowych było w takim przypadku właściwe. Musimy bowiem pamiętać, że z wiadomych względów przykładowa kwota 10 euro stawki godzinowej pracy pracownika będzie o wiele mniejszym obciążeniem dla przedsiębiorcy niemieckiego, niż małego przedsiębiorcy polskiego, i nie wymaga to dalszego komentarza.     

Dodatkowe obciążenia

Dodatkowo należy zauważyć, że pracodawca nie odczuwa na co dzień udogodnień wynikających chociażby z faktu, że płacąc duże składki na ubezpieczenie, ZUS odciąża go od pewnych wydatków związanych z zatrudnieniem. Wystarczy wskazać na fakt, że przez pierwsze 33 dni zwolnienia chorobowego pracownika i tak płaci mu pracodawca. ZUS przejmuje ten obowiązek dopiero po ponad miesiącu. Wiadomym jest natomiast, że większość pracowników nie przekracza w roku owych 33 dni zwolnienia. Do wysokich kosztów dodajmy jeszcze szerokie uprawnienia pracownicze, które niejednokrotnie stanowią dużo większe obciążenie i ryzyko dla pracodawcy niż same koszty zatrudnienia. Otrzymujemy oto sytuację, której szczególnie mniejsi pracodawcy będą bezwzględnie unikać.

Jak rozwiązać problem?

Z takich też powodów, kiedy na rynku właściwym przedsiębiorcy pojawia się kryzys, pierwszym krokiem do jakiego posuwa się przedsiębiorca jest rezygnacja z części zatrudnianej przez siebie załogi. W rezultacie osoby te dołączają do grona bezrobotnych. Ustawodawca powinien zatem rozważyć, czy umowa o pracę nie wróciłaby do łask przedsiębiorców, gdyby koszty z nią związane nie były tak niewymierne w stosunku do korzyści. Znaną prawdą jest, że w sytuacji gdy państwo nakłada na społeczeństwo zbyt wysokie opłaty, społeczeństwo zaczyna ich w różny – niekiedy bardzo kreatywny – sposób unikać. Tymczasem koszty te są akceptowalne, nikomu nie opłaca się szukać innych rozwiązań. Docelowo zyskuje na tym zarówno społeczeństwo, jak również państwo.


Magdalena Bartosiewicz
Aplikant Radcowski
Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna
Polecane
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.