Dzisiaj jest: 21.2.2025, imieniny: Eleonory, Lenki, Kiejstuta

Fakty i mity na temat ozusowania umów cywilnoprawnych

Dodano: 08.01.2025 Czytane: 38 Autor:

W ciągu ostatnich sześciu miesięcy w mediach pojawiło się kilka tysięcy publikacji na temat pełnego ozusowania umów zlecenie i o dzieło. Niestety, w części medialnych informacji, także w mediach społecznościowych, prezentowane są tzw. półprawdy, a w części po prostu mity. A jak wygląda rzeczywistość i prawda? Sprawdź fakty.

Fakty i mity na temat ozusowania umów cywilnoprawnych

1. Biznes i pracodawcy są za ozusowaniem wszystkich umów cywilnoprawnych
 
Szeroko rozumiany biznes, w tym m.in. największe organizacje biznesowe i pracodawców w naszym kraju, w tym Business Center Club i Konfederacja Lewiatan są przeciwne tej reformie. Ozusowanie wszystkich umów, zwłaszcza o dzieło, to karanie osób aktywnych i przedsiębiorczych, m.in. freelancerów, którzy korzystają z możliwości wykonywania dodatkowych, często drobnych zleceń.

To także dalsze rzucanie kłód pod nogi małym i średnim firmom, z których wiele boryka się już z bardzo trudną sytuację. W efekcie pełnego ozusowania wzrośnie bezrobocie, a duża część umów będzie rozliczana w szarej strefie. Także polska gospodarka utraci bardzo ważny element innowacyjności i konkurencyjności.

Warto wspomnieć, że praca w Polsce w ciągu ostatnich dwóch lat stała się bardzo droga, ze względu m.in. na podniesienie płacy minimalnej aż o 40 proc., a od nowego roku ponownie o 8,5 proc., a także wysokiej inflacji CPI (blisko 35 proc. w ciągu ostatnich 3,5 roku). W efekcie kumulacji niekorzystnych zmian, firmy zaczynają zwalniać i wszystko wskazuje na to, że dopiero jesteśmy na początku tego zjawiska.

Drugie zjawisko, które coraz mocniej uderza w firmy to fala bankructw. Ponad 0,55 mln małych firm tylko w zeszłym roku przestało działać, zatrudniać pracowników i współpracowników oraz odprowadzać podatki i inne daniny publiczne.

Spośród wszystkich organizacji biznesowych i pracodawców jedynie Federacja Przedsiębiorców Polskich jest za ozusowaniem umów. Zatem w zdecydowanej większości biznes i pracodawcy są przeciwni oskładkowaniu wszystkich umów cywilnoprawnych.
 
2. Na umowach o dzieło pracuje wiele osób, zatem jest to powszechny problem w Polsce
 
Co roku ponad 1,6 mln umów o dzieło jest zgłaszanych do ZUS, co przekłada się na około 350 tys. osób, które takie umowy podpisują. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) wskazało w październiku 2024 r., że umowy o dzieło bardzo rzadko w praktyce są stosowane jako podstawowa forma zarobkowania. Z danych Ministerstwa Pracy wynika jednak, że zaledwie około 2 proc. osób, czyli około 7 tys. twórców, w skali całego kraju, pracuje na umowach o dzieło, traktując to jako główną formę zarobkowania. Pozostałe 98 proc. osób tylko dorabia do umowy o pracę.

Zatem jest to mit, gdyż nie jest prawdą jakoby wiele osób pracowało na umowach o dzieło, zamiast na umowach o pracę.
 

3. Ozusowanie wszystkich umów cywilnoprawnych to wymóg Unii i Komisji Europejskiej
 
Jednym z głównych powodów, dla których rząd planuje ozusować wszystkie umowy, w tym o dzieło, jest realizacja Krajowego Planu Odbudowy i Rozwoju (KPO). Konieczność tę MRPiPS argumentuje jako chęć wykonania części tzw. kamienia milowego z KPO, zgłoszonego do Komisji Europejskiej przez polską administrację, który ma służyć walce z tzw. segmentacją rynku pracy.

Warto wspomnieć, że do listy kroków milowych wpisał ją jeszcze poprzedni rząd PIS-u. I to nie jest prawdą, że był to pomysł Unii czy Komisji Europejskiej. Kamień milowy nr A71G zakładał, że reforma miała wejść w życie jeszcze w 2023 r., jednak rząd Mateusza Morawieckiego odłożył jej realizację w czasie, przede wszystkim z obawy o polityczny koszt takiego ruchu oraz społeczny sprzeciw.

Zatem jest to półprawda, gdyż obecnie jest to wymóg Unii Europejskiej. Jednak nie jest prawdą, że to Komisja Europejska była pomysłodawcą takiego rozwiązania. Ten warunek wpisał do kamieni milowych KPO poprzedni rząd PiS-u i był to nasz rodzimy pomysł. 
 
4. Ozusowanie umów przełoży się na wyższe emerytury w przyszłości
 
Zarówno Komisja Europejska, jak i ZUS potwierdzają obawy Polaków – od 2050 r. stopa zastąpienia będzie na poziomie zaledwie 20 proc., a to oznacza, że dzisiejsi 30-40 latkowie otrzymają emeryturę zaledwie na poziomie 1/5 swojej ostatniej płacy.

Biorąc pod uwagę fakt, że zmniejsza się liczba aktywnie pracujących Polaków oraz rośnie liczba emerytów (dziesięć lat temu było ich niecałe 5 mln, dzisiaj ponad 6 mln osób), a także rośnie średnia długość życia zarówno mężczyzn, jak i kobiet, to emerytury w Polsce systematycznie będą malały. W 2049 r. aż 1/3 Polaków będzie mieć powyżej 65 lat, a liczba osób pracujących będzie znacząco niższa od tych w okresie przed podjęciem pracy i po jej zakończeniu. Według ZUS do 2080 r. liczba Polaków w wieku produkcyjnym osiągnie niewiele ponad 14 mln, a osób w wieku poprodukcyjnym, czyli seniorów przekroczy 15 mln.

Czy zatem freelancerzy, twórcy oraz zleceniobiorcy, po wprowadzeniu planowanego ozusowania umów będą mogli liczyć na godną emeryturę w przyszłości, przy obecnie obowiązującym systemie emerytalnym? Niestety nie. Dopóki, nie zostanie zreformowany całkowicie system emerytalny, należy spodziewać się, że  emerytury za 20-30 lat będą na poziomie zdecydowanie niższym niż dziś. Zatem ozusowanie umów cywilnoprawnych będzie prowadziło do opłacenia składek po kilka razy, czyli zmniejszenia wynagrodzeń freelancerów o 28 proc., bez wyraźnych korzyści w zamian. 

Zatem jest to mit, większość Polaków nie wierzy, że dzięki ozusowaniu umów cywilnoprawnych zyskają godną emeryturę. Co więcej, Komisja Europejska, jak i ZUS potwierdzają obawy Polaków.
 
5. Polacy chcą ozusowania umów cywilnoprawnych
 
UCE Research, przeprowadziła w sierpniu 2024 r. badanie i zapytała Polaków: Czy rząd powinien przystąpić do negocjacji z Komisją Europejską w kwestii zmiany brzmienia treści tzw. kamienia milowego, aby w najbliższej przyszłości nie doszło do „ozusowania” wszystkich umów o dzieło i zleceń w Polsce. Większość respondentów (58,9 proc.) odpowiedziała tak, z czego 25,3 proc. zdecydowanie tak, a 33,7 proc. raczej tak.

Negatywnie odpowiedziało zaledwie 14,6 proc. respondentów, czyli co siódmy badany, z czego 5,7 proc. udzieliło odpowiedzi zdecydowanie nie, a 8,9 proc. raczej nie. 26,4 proc. respondentów udzieliło odpowiedzi nie wiem/ciężko powiedzieć.
Zatem jest to mit, bo większość Polaków nie chce ozusowania umów cywilnoprawnych.
 

6. Budżet Państwa zyska dużo pieniędzy dzięki ozusowaniu umów
 
Dzięki ozusowaniu umów o dzieło budżet Państwa otrzyma rocznie zaledwie około 0,6 mld zł. W 2023 r. ZUS pobrał składki przekraczające 400 mld zł. Zatem 0,6 mld zł dodatkowych składek od umów o dzieło to wzrost zaledwie o 0,15 proc. rocznego budżetu ZUS, czyli symboliczna kwota.

Gdyby reforma jednak miała dotyczyć zarówno umów zlecenie, jak i o dzieło, to jak pokazują wyliczenia ekspertów, kwota 4 mld zł, która może zyskać budżet Państwa, a de facto ZUS, nie jest wielką kwotą w skali finansów publicznych. Z kolei, jeżeli chcielibyśmy przeliczyć wpływ wzrostu składki na subwencję rządu do ZUS, w zeszłym roku wyniosła ona 36,5 mld zł, i odnieść to do wpływu na budżet państwa, to wyliczenia kształtują się następująco.

W 2024 r. dochody planowane są na poziomie 682 mld zł, a wydatki około 866 mld zł. Zatem, bazując na tych danych, mówimy zaledwie o dodatkowych 0,58 proc. przychodach budżetowych lub 0,46 proc. wydatków. Widać, zatem że wpływy z oskładkowanie wszystkich umów to śladowy, pomijalny przychód czy też koszt, wahający się od 0,46 proc. do 1 proc., w zależności czy mówimy o finansach ZUS-u, czy budżecie Państwa.

Zatem jest to mit, gdyż nie jest prawdą, że na ozusowaniu umów cywilnoprawnych budżet Państwa zyska wiele.
 
7. Freelancerzy to krezusi, którzy dużo zarabiają dzięki temu, że pracują na umowach o dzieło
 
Z badania „Freelancing w Polsce 2023”, uznanego na rynku źródła wiedzy na temat kondycji branży freelancingu w Polsce i na świecie, publikowanego co roku od 8 lat wynika, że 70 proc. polskich wolnych strzelców stanowią ludzie w przedziale wieku 26-45 lat, z czego 46,6 proc. to osoby w wieku 26-35 lat oraz 36-45 lat (23,4 proc.). Zatem jest to kompletne zaprzeczenie stereotypowemu obrazowi freelancera przedstawiającego studenta lub osobę zaraz po studiach. W rzeczywistości, takich osób w wieku 18-25 lat, pracujących jako freelancerzy jest w rzeczywistości zaledwie 18,7 proc.

Dodatkowym ważnym argumentem w dyskusji jest fakt, że 2/3 freelancerów w Polsce zarabia miesięcznie do 3 tys. zł oraz to, że pracują oni przede wszystkim dla mikro firm oraz małych i średnich przedsiębiorstw, których sytuacja finansowa w ciągu ostatnich 2-3 lat bardzo się pogorszyła.

Zatem, nie jest prawdą, że freelancerzy to krezusi, którzy zarabiają kokosy dzięki temu, że pracują na umowach o dzieło. Zatem jest to mit.
 
8. Ozusowanie umów wyeliminuje patologie na rynku pracy
 
Ponad 2,3 mln Polaków korzysta z umów zlecenie i dzieło. Niekiedy pracownicy są zachęcani do korzystania z takich umów „udających” umowy o pracę. Z danych MRPiPS wynika jednak, że zaledwie około 2 proc. osób, czyli około 7 tys. twórców pracuje na umowach o dzieło, traktując to jako główną formę zarobkowania. Pozostałe 98 proc. osób tylko dorabia do umowy o pracę. Żeby wyeliminować patologie na rynku pracy, nie trzeba ozusowywać umów cywilnoprawnych. Wystarczy przestrzegać i egzekwować istniejące już w Polsce prawo, m.in. Art. 22. § 1. KP.

Zatem jest to mit, bowiem żeby wyeliminować patologie na rynku pracy, nie trzeba ozusowywać umów cywilnoprawnych.
 
9. Polacy nie oszczędzają na emeryturę poza państwowym systemem
 
W argumenty o odkładaniu na godną, państwową emeryturę nie wierzy blisko ¾ Polaków. Co więcej, zarówno Komisja Europejska, jak i ZUS potwierdzają obawy Polaków – w 2050 r. stopa zastąpienia będzie na poziomie zaledwie 20 proc.

Co zatem w alternatywie? Jakie realne opcje leżą na stole? Oszczędzanie poza państwowym systemem emerytalnym. Obecnie możliwości jest sporo. Od Pracowniczych Planów Kapitałowych, przez inne możliwości, które oferuje drugi (PPE) i trzeci filar (IKE, IKZE, OIPE), aż po samodzielne oszczędzanie poza systemem emerytalnym. Jak wynika z badań przeprowadzonych w lipcu br. przez UCE Research, aż 56,9 proc. Polaków w wieku 18-35 deklaruje, że oszczędza dodatkowo na emeryturę poza państwowym systemem.

Zatem, nie jest prawdą, jakoby Polacy nie oszczędzali na emeryturę poza państwowym systemem emerytalnym.
 
10. Freelancerzy nie płacą składek zdrowotnych i emerytalnych
 
Dla większości (67 proc.) polskich wolnych strzelców, freelancing to dodatkowe źródło zarobków. A to oznacza, że są już zatrudnieni na etacie – umowie o pracę, w związku z czym płacą już wszystkie składki, tj. zdrowotne, emerytalne czy chorobowe. A freelancing traktują jako formę dorobienia do etatu, zazwyczaj małymi zleceniami.

Zatem, oskładkowanie wszystkich umów, będzie prowadziło do płacenia przez m.in. wolnych strzelców składek w jednym miesiącu od kilku umów, co i tak nie będzie przekładało się na łatwiejszy lub szybszy dostęp do opieki zdrowotnej lub też przyszłą, godną emeryturę. Czy dlatego teraz freelancerzy mają zostać pozbawieni blisko 1/3 zarobków, po zaplanowanym ozusowaniu wszystkich, aby otrzymywać 20 proc. swojej ostatniej pensji po przejściu na emeryturę? Pytanie raczej retoryczne. Lepiej, żeby sami zatroszczyli się o swoje pieniądze i godne emerytury. 

Zatem, większość freelancerów płaci zarówno składkę zdrowotną jak i emerytalną.
 
11. Osoby zatrudnione na umowach  zlecenie i o dzieło zyskają dzięki ozusowaniu
 
Oskładkowanie wszystkich umów, będzie prowadziło do spadku dochodu aż o 28 proc. dla zleceniobiorców oraz twórców, jeśli firma nie zwiększy kosztów umowy po swojej stronie. Z kolei, koszty dla firm wzrosną prawie o 40 proc. jeśli zleceniobiorca ma po ozusowaniu umowy zlecenia dostać taką samą kwotę „na rękę”. W obydwu przypadkach, zarówno dla wolnych strzelców, jak i dla przedsiębiorców, zwłaszcza tych mikro, takie zmiany oznaczają bardzo duży problem.

Jednak dzięki ozusowania wszystkich umów, zleceniobiorcy i twórcy mają otrzymać wyższą emeryturę – tak wynika z deklaracji przedstawicieli MRPiPS. Czy to prawda? Sprawdź odpowiedź na pytanie nr 4.

Zatem, Polacy nie zyskają dzięki ozusowaniu umów cywilnoprawnych, także ich przyszłe emerytury nie będą na godnym poziomie.
 

Autor: prezes Useme.com

Polecane
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.