Każdy świadomy przedsiębiorca nieustannie zastanawia się nad dwoma podstawowymi kwestiami. Po pierwsze: jaka jest aktualna kondycja finansowa firmy. Po drugie: czy uda mu się w porę dostrzec symptomy jej pogorszenia i zapobiec bankructwu.
Analiza finansowa
W pierwszym przypadku nieodzownym elementem bieżącego monitorowania stanu firmy jest analiza finansowa. Wykorzystując odpowiednie wskaźniki, każdy przedsiębiorca jest w stanie określić, w jakiej kondycji znajduje się jego firma.
Do najważniejszych i najczęściej wykorzystywanych należą wskaźniki płynności finansowej, zadłużenia, czy rentowności. Do ich wyliczenia wykorzystuje się dane zawarte w sprawozdaniach finansowych (bilansie, rachunku zysków i strat oraz rachunku przepływów pieniężnych).
Podstawową wadą analizy finansowej jest ogromna liczba wskaźników, które możemy wykorzystać, co z jednej strony daje pogłębiony obraz firmy, z drugiej prowadzi do często niejednoznacznych wniosków. Niezbędna jest zatem selekcja stosowanych wskaźników, a sytuacja taka grozi w wielu przypadkach zbytnim subiektywizmem.
Jak przewidzieć kłopoty
Sprawa nieco bardziej się komplikuje, jeśli przedsiębiorca chciałby przewidzieć to, co zdarzy się w przyszłości. Wskaźniki finansowe, zwłaszcza obserwowane w ciągu kilku lat, w pewnym stopniu mogą pokazywać pewne trendy. Jednak nie odpowiedzą na pytanie: czy firmie nie grozi bankructwo w przyszłości.
Z pomocą przychodzą tzw. modele dyskryminacyjne, określane jako wskaźniki Z-score, które sprowadzają ocenę kondycji przedsiębiorstw do analizy pojedynczego wskaźnika. Podobnie jak w przypadku analizy wskaźnikowej, model dyskryminacyjny wykorzystuje dane zawarte w sprawozdaniach finansowych firmy. Co ważne metoda ta pozbawiona jest zasadniczej wady analizy finansowej, jaką jest trudność w jednoznacznej ocenie sytuacji finansowej naszego przedsiębiorstwa.
Biorąc pod uwagę liczbę wykorzystywanych zmiennych, modele dyskryminacyjne dzielą się na:
- modele jednowymiarowe.
- modele wielowymiarowe.
Najczęściej wykorzystywane są wskaźniki wielowymiarowe, umożliwiające podział przedsiębiorstw na te znajdujące się w dobrej i złej sytuacji finansowej.
Do najpopularniejszych zagranicznych modeli klasyfikujących firmy pod względem ich kondycji finansowej należą m.in. model E. Altmana, R. Edminstera, E. Deakina, G. Springate’a, R. Tafflera, H. Hiehausa, K. Beermana.
Zagraniczne wzorce
Jednym z najpopularniejszych wskaźników badających możliwość bankructwa jest model stworzony przez E. Altmana. Konstrukcja wskaźnika opiera się na trzech podstawowych założeniach:
- Im wyższy poziom bieżących aktywów firmy (zapasy, należności, środki pieniężne), tym mniejsza możliwość utraty płynności firmy, która jest pierwszym symptomem kłopotów finansowych.
- Im większy udział w bilansie zobowiązań (krótko- i długoterminowych), tym wyższe ryzyko niewypłacalności.
- Im więcej aktywów niepracujących, tym mniejsza zdolność firmy do generowania przychodów, a tym samym większe zagrożenie jej działalności.
MODEL E. ALTMANA:
Z= 6,56X1 + 3,26X2 + 6,72X3 + 1,05X4
gdzie:
X1 – kapitał obrotowy/aktywa ogółem,
X2 – zysk netto/aktywa ogółem,
X3 – EBIT*/aktywa ogółem,
X4 – kapitał własny/zobowiązania ogółem.
* EBIT= zysk brutto powiększony o zapłacone odsetki
Interpretacja wyników:
Z > 2,99 – przedsiębiorstwa w dobrej sytuacji finansowej,
Z < 1,81 – przedsiębiorstwa zagrożone upadłością.
Wartością graniczną rozdzielającą te dwie grupy firm jest wartość 2,675.
Polskie warunki
Również w Polsce opracowanych zostało kilka modeli przewidujących pogarszającą się kondycję firm. Główną ich zaletą jest to, że przygotowane zostały na podstawie specyfiki polskich firm i uwarunkowań, które wpływają na ich funkcjonowanie. Do popularnych model opracowanych przez polskich naukowców należą: model J. Gajdki i S. Stosa, model E. Mączyńskiej oraz model poznański.
Model J. Gajdki i S. Stosa stanowi jedną z pierwszych metod dostosowanych do polskich realiów gospodarczych. Trafność prognoz opartych na tym modelu wyniosła 93 proc.
MODEL J. GAJDKI I S. STOSA
Z = 0,7732059 – 0,0856425X1 + 0,0007747X2 + 0,9220985X3 + 0,6535995X4 – 0,594687X5
gdzie:
X1 – przychody ze sprzedaży/aktywa ogółem (wartość średnia w roku),
X2 – (zobowiązania krótkoterminowe/koszt wytworzenia produkcji sprzedanej) x 365,
X3 – zysk netto/aktywa ogółem (wartość średnia w roku),
X4 – zysk brutto/przychody ze sprzedaży netto,
X5 – zobowiązania ogółem/aktywa ogółem (wartość średnia w roku).
Interpretacja wyników:
Z < 0,45 – przedsiębiorstwo zagrożone upadłością,
Z > 0,45 – przedsiębiorstwo w dobrej sytuacji finansowej.
Model zaproponowany przez E. Mączyńską powstał na podstawie wyników analizy kilku tysięcy przedsiębiorstw. Sprawność prognozowania upadłości na podstawie tego modelu wyniosła 94,11 proc.
MODEL E. M¡CZYńSKIEJ
W= 1,5 X1 + 0,08X2 + 10,0X3 + 5,0X4 + 0,3X5 + 0,1X6
gdzie:
X1 – zysk brutto + amortyzacja/zobowiązania,
X2 – suma bilansowa/zobowiązania,
X3 – wynik finansowy przed opodatkowaniem/suma bilansowa,
X4 – wynik finansowy/roczne przychody,
X5 – zapasy/roczne przychody,
X6 – roczne przychody/suma bilansowa.
Interpretacja wyników:
W < 0 – przedsiębiorstwo zagrożone upadłością,
O < W < 1 – przedsiębiorstwo o dość słabym wyniku, ale nie zagrożone upadłością,
1< W < 2 – przedsiębiorstwo dość dobre,
W > 2 – przedsiębiorstwo bardzo dobre.
Model poznański jest kolejną propozycją oceny sytuacji finansowej przedsiębiorstw w Polsce. Został on opracowany przez M. Hamrola, B. Czajkę i M. Piechockiego na podstawie badania sprawozdań finansowych 100 polskich spółek. Skuteczność została określona na poziomie 92,98 proc.
MODEL POZNAńSKI
FD = 3,562 X1 + 1,588 X2 + 4,288 X3 + 6,719 X4 – 2,368
gdzie:
X1 – zysk netto/majątek całkowity,
X2 – majątek obrotowy – zapasy/zobowiązania krótkoterminowe,
X3 – kapitał stały/majątek całkowity,
X4 – wynik finansowy ze sprzedaży/przychody ze sprzedaży.
Interpretacja wyników:
FD < 0 – trudna sytuacja finansowa podmiotu,
FD > 0 – dobra sytuacja finansowa podmiotu.
Kilka słów na zakończenie
Jest rzeczą oczywistą, że prezentowane wskaźniki, ze swej natury, nie są w stanie przeanalizować wszystkich aspektów funkcjonowania przedsiębiorstwa. Poza danymi finansowymi są przecież także aspekty niemierzalne jak chociażby jakość zarządzania, czy zaangażowanie pracowników.
Jednak warto, aby każdy prowadzący swój biznes, na własny użytek przetestował te modele i wyciągną wnioski. W tekście prezentuję wszystkie omawiane wskaźniki syntetyczne. Warto spędzić kilka chwil na obliczeniach i porównaniu wyników.