Kim jest wspólnik i co robi?
Wspólnik to osoba, która zakłada spółkę najczęściej z innymi wspólnikami. Podczas spisywania umowy spółki umawiają się wszyscy oni na zakres działania swojej firmy, ustalają zakres uprawnień dla członków zarządu i – w świecie teoretycznym – czekają na zysk.
W praktyce jednak, szczególnie jeżeli wspólnicy mają kompetencje wykonywania pracy operacyjnej, realnie ją wykonują. I macie absolutnie rację, że gdy będą robili to charytatywnie, prawdopodobnie urząd skarbowy podczas kontroli zaneguje takie rozwiązanie. Jest jednak proste wyjście z tej sytuacji. W umowie spółki można zapisać, że wspólnicy będą otrzymywali wynagrodzenie za pracę.
Takie wynagrodzenie nie podlega pod składki ZUS. Opłaca się od niego tylko podatek według skali podatkowej. Szczególnie teraz, kiedy mamy do czynienia z Polskim £adem, wielu właścicieli firm decyduje się na takie rozwiązanie.
Często mówi się o nim, że jest to wynagrodzenie z tytułu art. 176 kodeksu spółek handlowych. Ten zapis mówi o tym, że takie wynagrodzenie powinno być wypłacane za ciągłe, nieprzerwane prace, jakie wspólnik wykonuje dla spółki. Oczywiście stawka tego wynagrodzenia powinna być rynkowa. Ważne jest to, że wynagrodzenie koniecznie należy wypłacić, nawet jeżeli spółka jest w kiepskiej kondycji finansowej. Językiem prawno-księgowym powiemy, że jest zawsze wymagalne, a sytuacja spółki na to nie wpływa.
Tym sposobem praca jest wykonana, a spółka nie zatrudnia pracowników.
Rola zarządu spółki z o.o.
Zadaniem zarządu, na czele którego stoi prezes zarządu, jest operacyjnie zarządzanie spółką. Tym samym nie powinien wykonywać pracy operacyjnej. A więc ponownie – jeżeli podczas kontroli odpowiecie, że wynagrodzenie za pełnienie funkcji członka zarządu obejmuje również wynagrodzenie za prace operacyjną, prawdopodobnie urząd kontrolujący nie będzie widział w tym nic złego. Jednak warto mieć na uwadze, że od stycznia 2022 wynagrodzenie dla zarządu z powołania podlega opodatkowaniu według progów podatkowych.
Dodatkowo należy odprowadzać od niego składkę zdrowotną. Dlatego bardzo często poza wynagrodzeniem dla zarządu stosuje się wspomniany już wcześniej zapis w umowie spółki pozwalający na wypłacanie wynagrodzenia wspólnikom oraz za umowy-zlecenia, umowy o dzieło czy umowy najmu. A czasami nawet faktury z jednocześnie prowadzonych działalności gospodarczych.
Umowa o dzieło – kiedy ją stosować?
Umowa o dzieło to umowa o rezultat. A tym samym, jeżeli osoba będąca wspólnikiem lub członkiem zarządu posiada jednocześnie kompetencje pozwalające jej na wykonywanie pracy na tej podstawie, prawnie nie ma żadnej przeszkody do jej zawarcia. Przedmiotem umowy o dzieło mogą być np. wpisy na blogi, teksty marketingowe, przygotowane przez nas dokumenty, raporty, projekty graficzne, projekty architektoniczne, filmy, książki, moduły programistyczne, strony WWW, aplikacje.
W początkowej fazie istnienia spółki wielu przedsiębiorców samodzielnie pisze teksty do mediów społecznościowych, opracowuje materiały marketingowe, coraz częściej wykonują grafiki za pomocą darmowych narzędzi IT. Wszystko to możemy sprzedawać swojej spółce na podstawie umowy o dzieło. Co do zasady umowa o dzieło jest opodatkowana podatkiem PIT. A ZUS opłaca się tylko wtedy, gdy umowę o dzieło ma podpisana osoba pracująca w tej samej firmie na etacie. Ale ten przypadek raczej Cię nie dotyczy.
Umowa-zlecenie – kiedy się opłaca?
Od kilku lat umowy-zlecenia podlegają konieczności opłacania składek ZUS. Jednak są od tego pewne wyjątki. Pierwszym z nich jest sytuacja, w której nie macie ukończonych 26 lat i jednocześnie się uczycie. Jesteście wtedy zwolnieni z podatku oraz składek ZUS. Może to być więc dość ciekawe rozwiązanie dla firm, w których założycielami są młode osoby, często jeszcze w trakcie studiów.
Drugą sytuacją jest moment, kiedy poza spółką z o.o. mamy jeszcze JDG lub etat i opłacamy z nich składki liczone od przynajmniej minimalnej krajowej – w roku 2022 wynosi ona 3.010 zł. Wtedy z umowy-zlecenia jesteśmy zobowiązani opłacać jedynie składkę zdrowotną oraz podatek liczony według progów podatkowych. To może być kolejny ciekawy sposób na uzyskanie przychodów ze spółki bez zatrudniania kogokolwiek.
Faktura z własnej JDG
Zdarza się, szczególnie w spółkach, w których potencjalna wypłata dla wspólników/członków zarządu z wszystkich innych źródeł znacznie przekracza pierwszy próg podatkowy, że opłaca się otworzyć JDG i rozliczać się najczęściej podatkiem ryczałtowym, a czasami liniowym. Po prostu taniej wychodzi opłacenie składek ZUS i podatku z JDG niż 32 proc. podatku z innych form wypłaty. W takiej sytuacji wykonujecie zlecenia dla spółki jako podwykonawca. Jak pewnie widzicie, istnieje wiele różnych możliwości.
Z jednej strony ma kto wykonywać pracę (a co więcej, jest to udokumentowane), z drugiej zaś nie występuje sytuacja, w której jesteśmy zmuszeni kogoś zatrudniać. Mam nadzieję, że to uzmysłowi Wam, że nawet najmniejsze podmioty mogą legalnie działać jako spółka z o.o.
Autorka: założycielka marki www.zustoniemus.pl, autorka i współautorka kilku pozycji książkowych dotyczących organizowania przedsiębiorstwa, przedsiębiorca, menedżer, trener biznesu