Błąd nr 1: Założenie, że sklep internetowy to tylko katalog produktów
W czasie pandemii wiele firm zrozumiało, jak mocno zaniedbały sprzedaż w Internecie. Szczególnie handel B2B długo opierał się cyfryzacji i automatyzacji z uwagi na złożoność procesów. Latami utrwalane przyzwyczajenia sugerowały, by prezentować różnorodność produktów i odmienne cenniki w formie katalogowej i korzystać z sieci handlowców.
Sprzedaż online to zbiór zsynchronizowanych ze sobą połączeń i zależności. Od dodania przez klienta produktów do koszyka po wysyłkę towaru w tle zachodzi proces oparty o logikę biznesową konkretnej firmy, który wymaga przełożenia na konkretne mechanizmy i narzędzia.
Może kilka lat temu zwykły katalog produktów online z „jakąś” opcją zakupu, nieraz telefoniczną, „jakimś” sposobem sumowania kosztów, choćby na papierze i wreszcie „jakąś” formą wysyłki zdałby egzamin, ale nie teraz, kiedy w krótkim czasie Internet stał się jedynym pewnym kanałem dystrybucji.
Sprowadzenie sklepu internetowego do poziomu katalogu ogranicza dalszy rozwój przy jednoczesnym generowaniu kolejnych kosztów. E-commerce dotyka wielu procesów. Co ważne, nie wszystkie muszą być obsłużone od razu – ważne by tworzony system pozwalał się rozwijać.
Podejście uwzględniające horyzont i perspektywę danego biznesu pozwala zbudować system e-sprzedaży bazujący na zasadach MVP, czyli Minimum Viable Product. Dzięki temu przedsiębiorca może bardzo szybko zacząć sprzedaż internetową przy jednoczesnym uniknięciu zbędnych kosztów.
Błąd nr 2: Nadmierne skupienie na aspektach wizualnych
Różnorodność dostępnych rozwiązań e-commerce pozwala szybko rozpocząć sprzedaż w sieci. Małe biznesy są w stanie w jeden dzień wystartować w serwisach marketplace lub w kilka dni postawić sklep na gotowym szablonie. Jednak dla większych graczy nie jest to tak łatwym zadaniem. A transformacja cyfrowa często wydłuża się także z powodu nadmiernego zaangażowania w tworzenie elementów graficznych nowego serwisu.
Aspekt wizualny sklepu internetowego ma znaczenie. Layout potrafi mocno wspierać proces zakupowy. Obserwujemy jednak tendencję do przeceniania walorów graficznych. O prawidłowy przebieg transakcji dbają w dużej mierze te mechanizmy, których kupujący nawet nie dostrzega, które dzieją się niejako na zapleczu biznesu. Za to składają się na całokształt dobrych doświadczeń konsumenckich, a co za tym idzie zadowolenie z zakupu. Tak naprawdę wystarczy oprzeć się na sprawdzonych standardach User Experience i nowoczesnego designu.
Błąd nr 3: Brak zaplanowanych działań promocyjnych
Obecność w Internecie wymaga zastosowania nie tylko odpowiednich systemów e-commerce, ale także rozwiązań, które pozwolą wspierać sprzedaż i generować wyniki.
Konkurencja w sieci jest bardzo duża i samo stworzenie sklepu internetowego to za mało by ogłosić sukces. Trzeba mieć pomysł i budżet na działania marketingowe. Ilość narzędzi dostępnych dla marketerów jest ogromna. Odpowiednie zaprezentowanie oferty sklepu to proces, który wymaga czasu jak i działania nie tylko w ramach Google, ale i w innych kanałach sprzedaży.
Dobra znajomość branży i grupy docelowej to jeden z pierwszych kroków budowania przewagi rynkowej. Drugim, równie ważnym, jest przygotowanie strategii działań marketingowych i wizerunkowych dla swojej marki.
Błąd nr 4: Spójność procesów biznesowych
Każdy biznes, który dywersyfikuje kanały sprzedaży, mierzy się z koniecznością ułożenia procesów biznesowych na nowo. Dla wielu przedsiębiorców wyzwaniem staje się włączenie e-commerce w dotychczasowy model działania.
System sprzedaży e-commerce powinien się wpasować, dostosować i działać tak, by możliwe było budowanie przewagi konkurencyjnej. Doprecyzowanie obszarów funkcjonalnych i analiza biznesu z różnych perspektyw pozwalają wszystkie procesy spinać w jednym panelu i w jednym miejscu nimi zarządzać, co przekłada się na wydajność pracy.