T-Roc to crossover segmentu B, produkowany na bazie zmodyfikowanej płyty podłogowej Golfa VII. Stylistycznie znacznie jednak różni się i od Golfa, i od pozostałych modeli w gamie VW.

Sylwetka jest nowoczesna i świeża, ale przede wszystkim zadziorna. Auto wygląda bardzo dynamicznie i innowacyjnie. Dyskretnie wbudowane w zderzak diodowe światła do jazdy dziennej i kierunkowskazy błyszczą nie tylko w ciemności. Tył auta zdobią natomiast lampy LED-owe o charakterystycznej dla T-Roc'a grafice.

Klasyczne wnętrze Volkswagena, eleganckie formy i kształty, nieskazitelny ład i doskonała ergonomia - check V. Ale to nie znaczy, że jest nudno. We wnętrzu T-Roc'a można poszaleć za sprawą kolorów. W zestawieniu z czarnymi klasycznymi barwami, kontrastują kolorowe przeszycia na tapicerce oraz desce rozdzielczej i panelu bocznym.

Przestrzeń w środku jest świetnie zorganizowana - nie brakuje schowków na drobiazgi, ani większe przedmioty. Nie brakuje też miejsca dla pasażerów. A w bagażnik pomieści od 445 do 1290 litrów przy złożonych tylnych siedzeniach.

T-Roc zdecydowanie cieszy oko, ale cieszy przede wszystkim dostarczy kierowcom niezłą dawkę adrenaliny. Silniki robią swoje, ale przestrzeń przygotowana dla kierowcy odgrywa ważną rolę. Pozycja kierowcy jest wysoka, dzięki czemu widoczność jest wzorowa. Sportowe siedzenia z przodu mają regulowane podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa i gwarantują stabilną pozycję na zakrętach.

W ofercie Volkswagena dostępne są cztery silniki - trzy benzynowe (1.o TSI 115 KM, 1.5 TSI 150 KM i 2.0 TSI 190 KM) oraz jeden dwulitrowy diesel TDI o mocy 150 KM. Współpracują z sześciobiegową manualną skrzynią lub siedmiobiegową przekładnią DSG.

Auto nie konkuruje z terenówkami, ale świetnie zda egzamin także na bezdrożach.

T-Roca można kupić już za nieco ponad 89 tys. zł.

Wymiary T-Roca