Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Najważniejsze zmiany w podatkach na 2021 rok

Dodano: 13.01.2021 Czytane: 20

Podatek ryczałtowy

Od stycznia 2021 r. zmieniły się możliwości rozliczania podatkiem ryczałtowym. W taki sposób może teraz rozliczać się zdecydowanie więcej branż. Dla sporej grupy przedsiębiorców obniżono stawki ryczałtowe, jednocześnie zwiększył się limit dozwolonych dochodów. W taki sposób mogą rozliczać się firmy osiągające roczny obrót poniżej 2 mln euro.

Ten sposób rozliczania podatków może być ciekawy dla firm mających niskie koszty. Najczęściej są to firmy usługowe. W taki sposób często też rozliczają się freelancerzy, którzy nie ponoszą zbyt wielu kosztów związanych z wykonywaną działalnością. W mojej opinii warto spojrzeć na stawkę 8,5 proc. Znajdziemy tam firmy szkoleniowe oraz te, które zajmują się nagrywaniem filmów. Może to okazać się ciekawym zabiegiem w przypadku prowadzenia spółek i konieczności wypłaty wynagrodzenia dla osób wykonujących pracę.

Załóżmy, że mamy do czynienia ze spółką zajmującą się prowadzeniem szkoleń. Szkolenia realizuje jeden ze wspólników, wystawia spółce fakturę i w swojej działalności rozlicza się podatkiem ryczałtowym wynoszącym 8,5 proc. Często tego typu rozwiązania mogą okazać się ciekawą alternatywną dla umowy o dzieło czy wypłaty wynagrodzenia z tytułu pełnienia funkcji członka zarządu.

Ryczałt w branży nieruchomości

Od prawie dwóch lat branża nieruchomości ma spory problem w obliczeniu podatku od swoich dochodów. Konkretnie chodzi tutaj o najem nieruchomości. Jednak od stycznia 2021 r. ustawodawca postarał się o to, aby wszystkim uprościć sprawę. Dochody do 100 tys. zł rocznie będziemy opodatkowywać według stawki 8,5 proc., a powyżej tej kwoty według stawki 12,5 proc.

Wyższe progi dla małych podatników

Obecnie mamy w Polsce dwie stawki podatku CIT. Pierwsza z nich to 9 proc. i dotyczy tzw. małych podatników. Z kolei druga, wyższa stawka, to 19 proc. i obowiązuje ona większe firmy. Do końca 2020 r. próg wejścia na wyższą stawkę wynosił 250 tys. euro. Od stycznia tego roku próg ten został podniesiony do 2 mln euro rocznie.

Ma to wpływ na firmy, które muszą opłacać podatek CIT (m.in. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, a od stycznia także spółki komandytowe i spółki akcyjne). Dzięki tej
zmianie więcej firm będzie mogło skorzystać z tzw. niskiego CIT-u. Być może część osób chętniej zacznie wypłacać sobie dywidendę ze spółek z ograniczoną odpowiedzialnością.

Estoński CIT

To chyba najbardziej kontrowersyjna zmiana w obecnym systemie podatkowym. Firmy, które
zadeklarują chęć rozliczania się w taki sposób, będą mogły zapłacić podatek dochodowy dopiero w momencie wypłaty zysku. Niestety wspomniane rozwiązanie ma też sporo obostrzeń.

Będą mogły z niego skorzystać tylko firmy mające odpowiednią formę prawną oraz dostateczną liczbą pracowników. Każda firma spełniająca powyższe kryteria będzie musiała zadeklarować konkretny procent obrotu, jaki przeznacza na inwestycje. Sama spółka będzie też opłacała wyższy podatek. Część podatku, jaki zapłaci, wspólnicy będą mogli sobie jednak odliczyć od płaconego podatku PIT od dywidendy.

Sprawa miała być prosta, przynajmniej tak jest w Estonii. Tymczasem w Polsce, na razie, mnogość wyjątków raczej przeraża niż zachęca. Zapewne większość z nas będzie chciała poczekać do kolejnego roku, aby przekonać się, jak takie rozwiązanie wygląda w praktyce, a nie tylko w teorii.

Podwójne opodatkowanie spółek komandytowych

Sprawy dotyczące spółek komandytowych powracają jak bumerang już od kilku lat. Jednak rząd, w czasie pandemii i kryzysu gospodarczego, postanowił wprowadzić wyższe opodatkowanie dla podmiotów, które działają w ten właśnie sposób.

Podwójny podatek w spółkach komandytowych polega na tym, że w pierwszej kolejności świadczenie zapłaci spółka i będzie to podatek CIT. W drugiej kolejności do odprowadzenia podatku zobowiązani będą komandytariusze (najczęściej zapłacą oni podatek PIT). Okazuje się, że dla firm mających obroty wynoszące ponad 2 mln euro rocznie podatek wzrasta o prawie 200 proc.

Właśnie dlatego wspólnicy takich spółek poszukują dzisiaj alternatywnych rozwiązań. Jednym z nich może być przekształcenie spółki komandytowej na spółkę jawną lub spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Istotne w tym wszystkim jest to, że wspólnicy spółek mogą przesunąć termin wejścia w życie przepisów do maja 2021 r. Warunkiem pozwalającym na dokonanie takiego przesunięcia jest wystosowanie postanowienia wspólników.

Niestety przepisy nie definiują, co dokładnie oznacza wspomniane postanowienie. Większość prawników stoi na straży tego, że powinno odbyć się to za pomocą uchwały, w której wspólnicy podejmują decyzję, że chcą odroczyć opodatkowanie spółki CIT-em do 1 maja 2021 r. Tym samym mogą zyskać czas na ewentualne przekształcenia.

Konieczność zgłaszania umów o dzieło do ZUS-u

Pod koniec roku w mediach pojawiła się informacja, że umowy o dzieło również będą podlegały oskładkowaniu. Na szczęście tak się nie stało. Jednak najbardziej istotne jest to, że pod płaszczem tarcz antykryzysowych wprowadzono konieczność zgłaszania do ZUS-u każdej umowy o dzieło. Ma do tego służyć nowy formularz RUD. Każdą umowę mamy obowiązek zgłosić do 7 dni od daty jej zawarcia.

Zakładam, że przepis ten ma ułatwić ZUS-owi wychwytywanie firm, w których umowy o dzieło są zawierane niewłaściwie i tak naprawdę powinny być one umowami-zlecenia. Znając jednak praktykę postępowania wielu polskich przedsiębiorców, większość z nich zdecyduje się na wybranie umowy-zlecenia na wszelki wypadek, aby uniknąć podstaw do dodatkowej kontroli ze strony ZUS-u.

Z drugiej strony praktyka współpracy z ZUS-em nierzadko pokazuje, że często wiele osób kontrolujących firmy za wszelką cenę stara się przedstawiać umowy o dzieło jako umowy-zlecenia. Z wyciągnięciem prawidłowych wniosków najpewniej będziemy musieli jeszcze poczekać i sprawdzić, co się tak naprawdę wydarzy.

Podsumowując, rok 2021 przynosi wiele kompleksowych zmian, które z pewnością są odmienne od znanych nam wcześniej podstaw prawnych. Pomimo tego, że część tych zmian możemy zaliczyć do korzystnych, to odnoszę wrażenie, że w rzeczywistości może skorzystać z nich jedynie niewielka grupa ludzi.

Z drugiej strony takie zmiany jak opodatkowanie spółek komandytowych podatkiem CIT mogą dość mocno wpłynąć na rentowność tych firm. Niestety modyfikacje proponowane przez rząd, w świetle pandemii oraz zbliżającego się wielkimi krokami kryzysu gospodarczego, nie napawają optymizmem.

Autorka: założycielka marki www.zustoniemus.pl, autorka i współautorka kilku pozycji książkowych dotyczących organizowania przedsiębiorstwa, przedsiębiorca, menedżer, trener biznesu
 

Polecane
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.