Dzisiaj jest: 6.10.2024, imieniny: Artura, Fryderyki, Petry

Zarządzania ryzykiem i ubezpieczeniami w firmach

Dodano: 10.01.2021 Czytane: 14

Pandemia i wynikające z niej ograniczenia w funkcjonowaniu przedsiębiorstw, jak żadne inne zdarzenie z ostatnich lat dały się we znaki przedsiębiorcom. Ponadto dobitnie pokazały przedstawicielom kadry zarządzającej firm, jak istotnym elementem biznesu jest zarządzanie ryzykiem. Kto był odpowiednio przygotowany, ten ucierpiał mniej. To czy i w jaki sposób firma analizuje zachodzące lub mogące zajść wokół niej zdarzenia oraz reaguje na nie, było i jest podstawą przetrwania trudnych sytuacji.

Ważnym elementem układanki zwanej zarządzaniem ryzykiem są także ubezpieczenia. Odpowiednio skonstruowana ochrona ubezpieczeniowa często jest wręcz decydująca. Może być kluczem do przezwyciężenia i przetrwania kryzysu. Na szczęście wielu przedsiębiorców zdaje sobie z tego sprawę i z rozwagą podchodzi do zawierania ubezpieczeń. ¦wiadczą o tym też działania, jakie podejmowali w tym roku.

Szczególną uwagą firm cieszyły się ubezpieczenia od przerw w działalności, odpowiedzialność cywilna kadry zarządzającej, ubezpieczenia od zagrożeń cybernetycznych oraz grupowa ochrona zdrowia i życia pracowników. Ten rok pokazał jasno, że ubezpieczenia są produktem pierwszej potrzeby i nie wolno ich rozpatrywać wyłącznie w kategorii kosztów. Uwypuklił również rolę brokerów jako opiekunów ubezpieczeniowych firm. Najczęściej byliśmy pierwszymi doradcami, z którymi kontaktowali się przedsiębiorcy, szukając wsparcia w tych trudnych chwilach.

Ryzyka materialne: all risks i przerwy w działalności

Mimo że pandemia przez większość roku była na pierwszym miejscu na liście zmartwień firm, to inne zagrożenia nie zniknęły. Warto pamiętać, że z powodu zawieszenia czy ograniczania działalności ryzyko szkód fizycznych wcale nie maleje. Czasem wręcz rośnie. Zwłaszcza w momencie ponownego rozruchu. Ryzyko awarii sprzętów czy instalacji, które przez jakiś czas były nieużywane jest zdecydowanie wyższe, niż w przypadku mienia eksploatowanego bez przerwy.

Pandemia nie miała też wpływu na zmniejszenie liczby gwałtownych zjawisk atmosferycznych. Przedsiębiorcy zdają sobie z tego sprawę, a wzrost świadomości co do ochrony obrazuje sukcesywnie wzrastająca liczba zawieranych ubezpieczeń mienia. Na koniec tylko I półrocza, według danych KNF, liczba aktywnych polis majątkowych była o 6 proc. większa niż rok wcześniej. Z obserwacji naszego Stowarzyszenia, wynika, że rośnie zainteresowanie tzw. ubezpieczeniami od wszystkich ryzyk (all risks), które gwarantują ochronę przed szerszym zakresem zdarzeń niż „klasyczne” polisy od ryzyk nazwanych.

Jak już wspomniałem, ubezpieczenie może okazać się podstawą odbudowy potencjału firmy. Zatem nikogo nie powinno dziwić rosnące zainteresowanie firm innym ważnym ubezpieczeniem – od przerw w działalności. Zapewnia ono szerokie wsparcie finansowe ubezpieczyciela w utrzymaniu sytuacji finansowej na niezmienionym poziomie oraz w jak najszybszym powrocie do niezakłóconej działalności. Co ważne, pomoc ta uwzględnia zarówno refundację kosztów stałych, m.in. pensje pracowników czy zobowiązania kredytowe, jak i potencjalnego utraconego księgowego zysku brutto.

Od strat wynikających z ograniczeń w życiu społeczno-gospodarczym dziś praktycznie nie można się ubezpieczyć. Jednak od awarii wynikających m.in. z „zastania” maszyn i urządzeń z powodu zawieszania działalności i skutków finansowych spowodowanego przez nie kolejnego przestoju już tak. Szczególna uwaga, jaką firmy poświęcają ochronie od przerw w działalności, świadczy, że coraz bardziej świadomie korzystają z ubezpieczeń w zarządzaniu ryzykiem.

Zagrożenie niematerialne: D&O i cyberpolisy

W 2020 r. uwaga przedsiębiorców skupiła się również na zabezpieczeniu się od skutków błędnych decyzji zarządczych oraz zagrożeń cybernetycznych. Efektem tego był wzrost zainteresowania ubezpieczeniami OC kadry zarządzającej (D&O) oraz cyberpolisami. W pierwszym przypadku było to bezpośrednio związane z pandemią – niepewność sytuacji gospodarczej, dynamicznie zmieniające się ograniczenia, a także nowe przepisy zwiększyły ryzyko popełnienia błędu, który może wpłynąć na sytuację finansową firmy.

Z kolei wzrost zainteresowania cyberochroną wynika przede wszystkim z systematycznie rosnącej częstotliwości ataków, a co za tym idzie faktu, że praktycznie nie ma już firmy, która by nie była nigdy zaatakowana. Masowa praca zdalna z powodu pandemii tylko wzmocniła ten trend i dała hakerom nowy „pretekst” do ataku, który chętnie wykorzystali z uwagi na słabsze zabezpieczenia sieci domowych.

Dbałość o pracowników: ochrona zdrowia i życia

Zagrożenie koronawirusem SARS-CoV-2 spowodowało, że pracodawcy, a także pracownicy zaczęli więcej uwagi poświęcać zabezpieczeniu życia i zdrowia. W związku z tym grupowe ubezpieczenia na zdrowie i życie wysunęły się na czoło najbardziej pożądanych benefitów pracowniczych. Część towarzystw ubezpieczeniowych zaczęła też oferować dodatkowe zakresy ochrony, tworzone specjalnie z myślą o skutkach pandemii. Mimo to warto zauważyć, że pomoc zapewniana nawet dotychczas uwzględniała w znacznej większości przypadków, także takie zdarzenia jak epidemia czy pandemia.

Przykładowo, wypłacane z tytułu polis odszkodowania za pobyt w szpitalu, nie są zależne od powodu hospitalizacji. Trzeba jednak zaznaczyć, że sam fakt zachorowania na COVID-19 nie jest, ani nie będzie podstawą do wypłaty odszkodowania. Wynika to z efektu skali – prawdopodobieństwo jest zbyt duże, więc cena takiej polisy byłaby niewspółmiernie wysoka w porównaniu z wysokością ewentualnego odszkodowania.

Obecnie składka za ubezpieczenie stanowi niewielki procent, a czasem wręcz promil sumy ubezpieczenia. W przypadku polisy od zarażenia SARS-CoV-2, żeby ubezpieczenie było rynkowe, cena musiałaby sięgać pułapu nawet 90 proc. Nikt takiej ochrony by więc nie kupił.

Czego się spodziewać w 2021 r.?

Wszystkie obserwowane w tym roku trendy powinny dalej rozwijać się i w przyszłym. Utrzymania zainteresowania ochroną można się spodziewać więc w kwestii cyberochrony, błędnych decyzji zarządczych i przerw w działalności.

W odniesieniu do tych ostatnich największym wyzwaniem stojącym przed całym światowym rynkiem ubezpieczeń będzie wypracowanie rozwiązań umożliwiających zakup ochrony przed niematerialnymi skutkami takich zjawisk jak obecna pandemia. Tegoroczne zdarzenia odbiją się także na przyszłorocznych cenach poszczególnych ubezpieczeń.

Praktycznie w każdym z wymienionych obszarów możemy spodziewać się wzrostu cen. Ubezpieczenia majątkowe podrożeją przede wszystkim dla tych branż, w których pandemia spowodowała wzrost odszkodowań. Z podobnych przyczyn wzrosną też składki ubezpieczeń D&O. Już teraz w USA i na Zachodzie podrożały one o kilkadziesiąt procent w porównaniu z początkiem roku. Ta fala nie ominie polskich ubezpieczycieli. Trzeba też się spodziewać usztywnienia ubezpieczycieli w kwestii oferowania ochrony.

Efektem większej ostrożności towarzystw ubezpieczeń w ocenie ryzyka może być przetasowanie listy przedsiębiorstw, które mają ograniczony dostęp do ubezpieczeń. Do ich grona mogą dołączyć takie sektory jak szeroko pojęta branża turystyczna czy eventowa. W ich przypadku najbardziej ograniczona zostanie zapewne ochrona od ryzyk niematerialnych.

Autor: Prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych
 

Polecane
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.