Prowadzenie działalności gospodarczej w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej było dotychczas dobrym rozwiązaniem z dwóch powodów.
Po pierwsze, wybór takiej formy działalności pozwalał na maksymalne ograniczenie ryzyka biznesowego. Warto bowiem podkreślić, że spółka komandytowa ma dwóch wspólników: komplementariusza i komandytariusza. Komplementariusz ponosi całkowitą odpowiedzialność za zobowiązania przedsiębiorstwa.
Rolę komplementariusza odgrywa najczęściej spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Natomiast wspólnicy, będący komandytariuszami, to zazwyczaj osoby fizyczne. Dzięki takiej konstrukcji za działania spółki komandytowej w praktyce odpowiada spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Prywatny majątek komandytariusza jest więc z tej odpowiedzialności wyłączony.
Po drugie, założenie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej pozwala na zapłacenie podatku liniowego. Zarobki spółki dzielone są pomiędzy wspólników zgodnie z ich udziałami, a następnie podlegają opodatkowaniu. Możliwość zapłacenia podatku liniowego dotyczy wspólnika będącego osobą fizyczną, czyli – w tym przypadku – komandytariusza.
Skorzystanie z tej drogi daje płatnikowi pewność, że bez względu na zarobioną kwotę wysokość podatku będzie zawsze taka sama. Płacąc podatek liniowy, wspólnik – bez względu na zarobioną kwotę – może liczyć na stałą wysokość podatku i nie musi obawiać się osiągnięcia drugiego progu. Z tego właśnie powodu wielu przedsiębiorców, a szczególnie tych, których zarobki przekraczają sto tysięcy złotych na osobę w ciągu roku, decydowało się na prowadzenie działalności w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej.
Co się zmieni od nowego roku?
Od stycznia 2021 r. spółki komandytowe mają być traktowane tak samo jak spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Oznacza to, że w pierwszej kolejności podatek zapłaci spółka, a w drugiej wspólnicy. Podatek dochodowy zostanie uzależniony od kwoty obrotów firmy. Dla mniejszych spółek będzie to podatek CIT, wynoszący 9 proc., dla większych – 19 proc. W praktyce może to spowodować wzrost opodatkowania o niecałe 20 proc. Pytanie, ilu przedsiębiorców zaakceptuje nowy porządek, a ilu będzie szukało alternatywy.
Czy podwójnego opodatkowania można uniknąć?
Wprowadzenie planowanych przez ustawodawcę przepisów pozostawi przedsiębiorcom trzy warianty dalszych działań. Pierwszy z nich to pogodzenie się z sytuacją i zapłata wyższego podatku. Szczególnie dla spółek, dla których CIT wyniesie 9 proc., różnica nie będzie tak znacząca, jak w przypadku ewentualnego przekształcenia przedsiębiorstwa w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.
Druga ewentualność to właśnie wspomniana zmiana formy prowadzenia biznesu na spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Dzięki tej metodzie ryzyko biznesowe zostanie znacznie ograniczone, a pieniądze będą wypłacane legalnie, bez konieczności płacenia podwójnego podatku. Przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, mogą korzystać z takich narzędzi jak współpraca na podstawie umowy o dzieło, najem sprzętu, delegacje czy rozliczenia w formie faktur.
Trzecim wyjściem jest przekształcenie w spółkę jawną. Pozwoli to na rozliczanie podatku w ten sam sposób, jak obecnie odbywa się to w przypadku spółki komandytowej. Taki model przejścia na inną formę przedsiębiorstwa ma jednak wadę. Wspólnicy w spółce jawnej odpowiadają za zobowiązania spółki bez ograniczeń, całym swoim majątkiem. Ochrona majątku prywatnego jest więc w tym przypadku o wiele słabsza od tej, którą gwarantują spółki kapitałowe.
W jaki sposób przekształcić spółkę komandytową?
Istnieje kilka ścieżek zmiany formy prowadzenia działalności gospodarczej, ze spółki komandytowej na inną.
Pierwszą z nich jest utworzenie nowego podmiotu i likwidacja funkcjonującej dotychczas spółki komandytowej. Zawarcie umów sprzedaży pozwoli na przeniesienie praw rzeczowych i stosunków prawnych z klientami, ze starej na nową spółkę. Będzie to rozsądny wybór, jeżeli dotychczasowa spółka komandytowa nie ma znacznego majątku. W przypadku gdy działalność spółki dostała wsparcie z dotacji Unii Europejskiej lub Polskiego Funduszu Rozwoju, warto zastanowić się nad innymi opcjami.
Drugie wyjście to wykorzystanie istniejącej już spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jako komplementariusza. Tutaj również istnieje perspektywa przeniesienia swoich relacji biznesowych. Przed dokonaniem takiego wyboru należy jednak sprawdzić, czy nadal będzie możliwe płacenie podatku CIT w wysokości 9 procent.
Trzecim sposobem jest klasyczne przekształcenie, opisane w Dziale III Kodeksu spółek handlowych. Jest to dość czasochłonne, jednak przepisy rekompensują tę niedogodność, rezygnując z nakładania na wspólników obowiązku angażowania biegłego rewidenta. Najtrudniejszy i jednocześnie najkosztowniejszy etap tego procesu zostaje więc pominięty.
Przekształcenie będzie dobrym pomysłem dla firm, które korzystały z dotacji unijnych lub Polskiego Funduszu Rozwoju, zaciągały kredyty albo startowały w przetargach. Przy pomocy wykwalifikowanej kancelarii prawnej taki proces nie powinien trwać dłużej niż 4-5 miesięcy, jednak dużo zależy od szybkości działania sądów.
Wiadomo już, że zmiana przepisów jest pewna. Przyszłość spółek komandytowych jest teraz w rękach przedsiębiorców. Każde z dostępnych rozwiązań ma wady i zalety.
Dokonując wyboru, warto zastanowić się nad poziomem ryzyka oraz skutkami podatkowymi, jakie będą towarzyszyły poszczególnym modyfikacjom. Ważne, aby podejmowane decyzje były oparte o szczegółowe analizy i sprawdzone dane finansowe.
Autorka: założycielka marki www.zustoniemus.pl, autorka i współautorka kilku pozycji książkowych dotyczących organizowania przedsiębiorstwa, przedsiębiorca, menedżer, trener biznesu