Ale Puma ma też inne asy, kryje je m.in. pod maską.
Sylwetka
Patrząc na Pumę bez skali ma się wrażenie, że to ogromna terenówka ze sporym prześwitem. Sylwetka jest bowiem wyjątkowo masywna, muskularna i mocna. A przy tym dynamiczna i usportowiona (zwłaszcza wersja ST-Line). Aż trudno uwierzyć, że to w rzeczywistości to niewielki crossover. Sylwetka jest wyjątkowo zgrabna i przykuwa spojrzenia na drodze.
Bo prócz powyższych cech Puma jest po prostu śliczna.
Linię nadwozia zdobią głębokie tłoczenia na drzwiach, masywne nadkola, oryginalne przednie lampy i wielka atrapa chłodnicy.
Wnętrze
Jest bardzo fordowskie. Sporo się dzieje, ale panuje porządek, przez co obsługa funkcji auta jest wygodna i intuicyjna. Schowki są niewielkie, ale pomogą uporządkować zarówno drobiazgi, jak i większe niezbędności.
Jest designersko, a wersji ST-Line także sportowo - za sprawą przeszyć na tapicerce, czerwonych dekorów, m.in. wokół kratek nawiewów.
Brakuje jedynie jasnych barw na desce rozdzielczej i tapicerce, które dodałyby lekkości wnętrzu.
W bagażniku za to niczego nie brakuje, a wręcz sporo jeszcze się zmieści w ramach 1161 litrów przestrzeni (bo tyle optymalnie przewieziemy w Pumie), m.in. 28'' rower (oczywiście po złożeniu siedzeń). Rewelacyjnym rozwiązaniem jest przegroda bagażowa MegaBox, która daje dodatkowe 80 litrów przestrzeni i pozwala przewieźć przedmioty o wysokości do 115 cm. Schowek świetnie pasować będzie także na buty narciarskie. Ułatwieniem będzie też ruchoma półka za tylnym siedzeniem, która unosi się wraz z klapą bagażnika, regulując przestrzeń ładunkową.
Po uruchomieniu
Zanim usłyszymy przyjemny warkot ... hybrydowego benzynowego silnika Ecoboost 1.0 o mocy 155 KM, na 12,3-calowych cyfrowym wyświetlaczu pojawi się designerski, kolorowy emblemat Forda Puma. Następnie można wybrać jeden z pięciu trybów jazdy - Normal, Eco, Sport, Droga nieutwardzona i ¦liska nawierzchnia. Za każdym z nich idą nie tylko inne emocje z jazdy, ale także inny design - wraz ze zmianę trybu zmienia się stylistyka wyświetlacza.
A emocje szybują wysoko, w szczególności w trybie Sport, kiedy najlepiej poczujemy dynamiczny charakter Pumy. Już od startu - a ten jest mocny (do setki Puma rozpędza się w 9 s) - auto reaguje na gaz błyskawicznie - nie trzeba go wprowadzać na wysokie obroty, aby wcisnęło nas w fotel. Puma to genialny ścigacz na niskich zakresach.
Co ważne, za szaleństwa na drodze nie zapłacimy dużo - no chyba że za mandaty. ¦rednie spalanie zamknie się w ok. 6,5 l/100 km.
Ceny
Za podstawową wersję Forda Pumy zapłacimy 72 000 zł.