Obecna, szczególna sytuacja powinna skłonić przedsiębiorców do jeszcze dokładniejszego niż dotychczas przyjrzenia się, jaką ochronę posiadają i czy zapewnia ona rzeczywistą pomoc w razie wszelkich nieprzewidzianych zdarzeń, na jakie firma jest narażona. Na co przede wszystkim warto zwracać uwagę?
1. Ryzyka nazwane czy wszystkie?
Wybierając ubezpieczenia dla firmy, należy zadać sobie pytanie, jakie zdarzenia powinny one uwzględniać. Pierwszym krokiem jest wybór „klasycznej” polisy majątkowej chroniącej przed ogniem i innymi zdarzeniami losowymi. I już tu mogą pojawić się pierwsze wątpliwości. Trzeba pamiętać, że takie polisy dzielą się na dwie główne kategorie – od ryzyk nazwanych i tzw. all risks, czyli „od wszystkich ryzyk”.
Pierwsze z nich zapewniają ochronę tylko w ramach ściśle określonego i zdefiniowanego przez danego ubezpieczyciela katalogu zjawisk. Może zatem się okazać, że np. ochrona ubezpieczeniowa uwzględnia zalanie, ale tylko wskutek deszczu nawalnego, a nie podtopienia już nie. Analizując zapisy ogólnych warunków ubezpieczenia (OWU), należy również zwrócić uwagę na to, jakie szkody są uwzględniane w poszczególnych wariantach polisy.
Przykładowo, wersja podstawowa polisy bazującej na ryzykach nazwanych może obejmować szkody wyrządzone przez wichurę, ale tylko te spowodowane przez nią bezpośrednio. Straty spowodowane przez upadek powalonych przez nią drzew mogą już nie kwalifikować się do wypłaty odszkodowania. Z kolei w przypadku polis „od wszystkich ryzyk” odpowiedzialność ubezpieczyciela ograniczona jest tylko przez wyłączenia. Oznacza to, że polisa gwarantuje odszkodowanie w znacznie większej liczbie przypadków.
Jednak z uwagi na taką konstrukcję, katalog wyłączeń odpowiedzialności musi być skonstruowany zupełnie inaczej. Jest ich oczywiście więcej, bo z wszystkich możliwych
do wyobrażenia zdarzeń muszą określić więcej sytuacji, za które ubezpieczyciel nie chce odpowiadać, w przeciwieństwie do polisy opartej o ryzyka nazwane, gdzie pokrycie ograniczone jest tylko do konkretnych zdarzeń.
2. Czy ochrona obejmuje przepięcia?
Trzeba również pamiętać o jednym ważnym zapisie, który znajduje się w standardowych warunkach zarówno polis od ryzyk nazwanych, jak i all risks. Jest to wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkody powstałe w wyniku przepięć i awarii elektrycznych. A dochodzi do nich stosunkowo często.
Na szczęście większość towarzystw ubezpieczeniowych umożliwia rozszerzenie ochrony na mocy dodatkowych klauzul. Owszem, będzie się to wiązać z wyższą składką, ale cena ubezpieczenia to zawsze tylko promil lub nawet ułamek promila wartości całego majątku, a więc i wysokości nakładów finansowych, potrzebnych do likwidacji szkód, które w razie braku polisy, trzeba pokryć z własnej kieszeni.
3. Jakie szkody może spowodować przerwa w działalności?
Wynikiem nieprzewidzianych zdarzeń są też często przerwy w działalności, które wpływają na zyski przedsiębiorstwa – im dłuższe, tym straty oczywiście większe. Dlatego warto rozważyć również zakup ochrony od skutków przestoju.
Uzupełniona o nią polisa majątkowa zapewnia nie tylko odszkodowanie za straty poniesione w dobytku firmy w wyniku zdarzenia losowego, ale poprzez utrzymanie wyniku finansowego, gwarantuje również pomoc towarzystwa ubezpieczeń w procesie odbudowy potencjału przedsiębiorstwa po takim wypadku. Przekazywane na mocy polis środki finansowe mogą równoważyć m.in. koszty stałe, takie jak wynagrodzenia pracowników czy też amortyzacja, utracony zysk ze sprzedaży, zobowiązania kredytowe, a także np. wszelkie wydatki konieczne do zapewnienia ciągłości istnienia marki.
W szerokim katalogu nakładów mieszczą się także konieczność zlecenia produkcji innej firmie, nawet konkurencyjnej. Warto również pamiętać, że w wypadku posiadania ochrony zabezpieczającej przerwy w działalności, ubezpieczyciel będzie dokładał wszelkich starań, żeby maksymalnie przyspieszyć proces odbudowy potencjału firmy. Każdy dzień przestoju generuje bowiem dodatkowe koszty również dla niego.
Nie każdy przedsiębiorca zdaje sobie też sprawę, że w ramach własnego ubezpieczenia może zabezpieczyć się również przed zdarzeniami zachodzącymi u kontrahentów. Przykładowo, można objąć ochroną niemożność realizacji czy odbioru zamówienia przez konkretnego dostawcę, czy odbiorcę, a wręcz ubezpieczyć cały łańcuch dostaw, zachwiany w wyniku szkody powstałej u danego kontrahenta.
Co więcej, można nawet zabezpieczyć wynik finansowy, czy ustrzec się dodatkowych kosztów transportu wynikających z przestoju bądź zakłócenia produkcji z powodu zniszczenia dróg dojazdowych do firmy.
4. Czy grożą mi akty wandalizmu?
Dewastacja mienia, wandalizm czy graffiti są często przedmiotem odrębnych klauzul dołączanych do innych ubezpieczeń, takich jak od kradzieży z włamaniem i rabunku, czy od wszystkich ryzyk. Mogą też stanowić odrębny produkt w ramach kompleksowych programów ochrony firmy. Trzeba jednak dokładnie sprawdzać poszczególne zapisy w umowach ubezpieczenia, ponieważ mogą istnieć ważne ograniczenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, które mimo dodatkowych rozszerzeń, będą skutkowały brakiem wsparcia.
Przykładowo, należy sprawdzić, czy skutki zamieszek, strajków czy rozruchów, które są co do zasady wyłączone spod standardowej ochrony, są uwzględnione na mocy zastosowanej klauzuli wandalizmu. Warto też pamiętać, że odszkodowania za akty wandalizmu nie mogą być wyższe niż pewien procent łącznej sumy ubezpieczenia czy też określona w umowie kwota.
Ubezpieczyciele mogą też zastrzec, że w odniesieniu do tych szkód stosowany będzie udział własny lub tzw. franszyza redukcyjna. Oznacza to, że poszkodowany przedsiębiorca będzie musiał pokryć z własnej kieszeni umówioną część kosztów likwidacji szkody. Warto pamiętać, że wysokość udziału własnego lub franszyzy ma wpływ na ostateczną cenę ubezpieczenia – im jest wyższa, tym składka jest niższa, ale wtedy trzeba się będzie liczyć z odpowiednio niższym odszkodowaniem.
Zabezpieczając się przed skutkami wandalizmu, należy mieć w pamięci jeszcze jeden ważny fakt. Często szyby, witryny i inne „kruche” przedmioty nie są chronione w ramach klauzul dotyczących aktów wandalizmu i wymagają odrębnych zapisów. Także w ich przypadku ubezpieczyciel ustala
zazwyczaj odrębne limity odszkodowań. Może też je rozbić na kategorie – inny limit dla stłuczenia, a inny dla zamalowania szyby graffiti.
5. Czy potrzebuję pomocy eksperta?
To pytanie powinno w sumie być pierwszym, jakie zadaje sobie przedsiębiorca, ponieważ jak widać, ochrona firmy to zagadnienie wielowątkowe. Dlatego wybierając ubezpieczenia, warto skorzystać z usług profesjonalnego pośrednika, brokera ubezpieczeniowego, który dzięki znajomości rynku oraz ofert poszczególnych towarzystw, nie tylko tych działających w Polsce, może pomóc w znalezieniu rozwiązania najlepiej odpowiadającego potrzebom firmy.
Należy pamiętać, że szczególnie w przypadku programów kierowanych do sektora MSP, są ona bardzo często „pakietowe” i składają się z kilku produktów oferowanych przez danego ubezpieczyciela. Ta pozorna zaleta kryje jednak w sobie szereg pułapek, wynikających z „uśrednienia” zapisów tak, aby nie tylko były kierowane do ogółu klientów, jak to się dzieje w ramach ogólnych warunków ubezpieczenia dla pojedynczego produktu, ale również „współgrały” między różnymi rodzajami ubezpieczeń.
Także każdą propozycję ogólną, a tym bardziej „pakietową” powinniśmy traktować jako punkt wyjścia do konstrukcji naszego programu ubezpieczeń. I to właśnie broker ubezpieczeniowy, na podstawie swojego doświadczenia jest w stanie wskazać odpowiedni katalog ryzyk, w tym wskazać tzw. wąskie gardła, które powinny być szczególnie chronione.
Jego rolą jest również szczegółowe skalkulowanie kosztów potrzebnych na likwidację ewentualnych szkód i w konsekwencji zaproponowania adekwatnych zakresów, a co za tym idzie i sum ubezpieczenia, które zostaną zapisane w polisie. Co więcej, jego pomoc nie ogranicza się tylko do zakupu ubezpieczenia. Jest on doradcą, zapewniającym kompleksowe wsparcie przez cały czas trwania ochrony. No i oczywiście uczestniczy, a wręcz prowadzi w imieniu
poszkodowanej firmy cały proces odszkodowawczy.