Paradoksalnie, pomimo wzrostu bezrobocia w Polsce w ostatnich miesiącach (to wzrost o 0,8 proc. r/r – z 5,3 proc. w czerwcu 2019 r. do 6,1 proc. w połowie 2020 r.), nie obserwujemy spadku zapotrzebowania na pracowników z Ukrainy w polskich firmach. Początkowo stopniowe odmrażanie gospodarki zbiegło się z sezonem prac tymczasowych w rolnictwie, więc osoby, które utraciły pracę w przemyśle, szybko znalazły tam nowe zatrudnienie.
Wzrost zainteresowania Ukraińcami dotyczy nie tylko branży rolnej. Zapotrzebowanie zgłaszają nam firmy logistyczne, budowlane oraz coraz więcej firm produkcyjnych, również tych z branży automotive. Obecnie notujemy średnio o 70 proc. więcej zamówień na rekrutację obcokrajowców w porównaniu do poprzednich miesięcy.
Na czym polega fenomen utrzymującej się popularności Ukraińców na polskim rynku pracy?
Pracownik z Ukrainy bardziej mobilny i elastyczny
Redukcja zatrudnienia związana z pandemią dotknęła wielu polskich pracowników, zwłaszcza pracowników tymczasowych. Jednak Polacy w przeciwieństwie do Ukraińców, nie są gotowi na poszukiwanie pracy poza swoim miejscem zamieszkania.
Pracownicy z Ukrainy są bardziej elastyczni i skłonni do przemieszczania się za pracą, jeśli otrzymają atrakcyjną dla nich ofertę oraz bezpłatne lub tanie zakwaterowanie. I chociaż wydawać by się mogło, że zakwaterowanie jest dodatkowym kosztem, to dla polskich pracodawców ma to pewien plus – podnosi lojalność zagranicznego pracownika.
Ponadto polscy przedsiębiorcy bardzo cenią gotowość do realizacji dodatkowych zleceń oraz pracy w nadgodzinach, gdy pojawi się taka nagłą potrzeba. Ukraińcy również chętniej wybierają takich pracodawców. Cel zarobkowy stawiają na pierwszym miejscu.
Pomimo kryzysu i wciąż rosnącej liczby zakażeń koronawirusem, Polska nadal jest atrakcyjnym rynkiem pracy dla Ukraińców – zarówno dla doświadczonych, jak i początkujących pracowników. Nasz kraj oferuje możliwość poprawy jakości życia lub gromadzenia oszczędności. Jako przewagę nad innymi państwami UE, Ukraińcy w dalszym ciągu wskazują bliskość geograficzną, językową i kulturową. Dlatego, pomimo niepewności na polskim rynku pracy, pracownicy z Ukrainy nadal są najliczniejszą grupą cudzoziemców, która przyczynia się do rozwoju polskiej gospodarki.
„Pandemiczne" warunki zatrudnienia
Pakiety antykryzysowe wprowadziły szczególne rozwiązania dla cudzoziemców przebywających na terytorium naszego kraju, szereg regulacji prawnych ułatwiających im pracę i pobyt. Mowa, chociażby o przedłużeniu ważności zezwoleń na pracę oraz oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcowi, czy też okresów ważności kart pobytu. Ważność dokumentów jest przedłużona do 30 dni następujących po dniu odwołania stanu epidemii.
Pracownicy z Ukrainy, po przyjeździe do Polski nadal muszą przejść dwutygodniową kwarantannę. To wpływa na podjęcie decyzji o przyjeździe do pracy do Polski. Dla wielu Ukraińców ogromnym problemem jest pozyskanie środków na utrzymanie się przez 14 dni w Polsce. Dodatkowo pierwsze wynagrodzenie otrzymają dopiero po miesiącu pracy.
Wyjątkiem jest praca sezonowa, gdzie cudzoziemiec, odbywając kwarantannę w gospodarstwie rolnym, ma możliwość świadczenia pracy – z zastrzeżeniem, że obowiązuje go całkowity zakaz opuszczania gospodarstwa w okresie odbywania kwarantanny i ograniczony kontakt z osobami zamieszkującymi dane gospodarstwo. Z tego względu prace sezonowe w rolnictwie cieszą się dużym zainteresowaniem wśród obcokrajowców.
Z powodu sytuacji epidemicznej i związanych z nią restrykcji, rekrutacja cudzoziemców ogranicza się obecnie głównie do pracowników z Ukrainy, Mołdawii, Białorusi i Gruzji. Gruzini jako jedni z nielicznych narodowości nie muszą odbywać kwarantanny.
Pomimo pogorszenia koniunktury na polskim rynku pracy, oczekiwania płacowe Ukraińców nie spadły. Jeśli polscy przedsiębiorcy liczą, że w dobie kryzysu będzie zainteresowanie pracą za najniższą stawkę krajową, to może ich czekać rozczarowanie. I to nie tylko ze strony polskich pracowników. Ukraińcy przyzwyczaili się do wyższych stawek przed koronawirusem, a głównym motywatorem ich przyjazdu do Polski jest zarobek.
Samodzielnie, czy przez agencję?
Jak najlepiej rekrutować obcokrajowców podczas pandemii? W czasach niepewności gospodarczej i gąszczu nowych przepisów dotyczących zatrudnienia optymalnym rozwiązaniem dla pracodawców jest skorzystanie z agencji pracy w celu uzupełnienia braków kadrowych. Korzyści z tego płynące to m.in. optymalizacja kosztów stałych, rekrutacji oraz selekcji pracowników, krótkie okresy wypowiedzeń pracowników tymczasowych, brak odpowiedzialności kadrowo-płacowej oraz pozbycie się całej procedury związanej z legalizacją pracy obcokrajowców. Zwłaszcza że kary związane z nielegalnym zatrudnieniem lub nieprzedłożeniem dokumentów w wyznaczonym terminie mogą być bardzo bolesne – nawet do 30 tys. zł. Trzeba się też liczyć z ewentualnością nałożenia sankcji w postaci braku możliwości zatrudniania cudzoziemców.