Robotyzacja procesów biznesowych wydaje się konieczna i nieunikniona. Rozwój automatyzacji procesów będzie jednym z głównych czynników decydujących o konkurencyjności przedsiębiorstw w ciągu kilku najbliższych lat. Co prawda pandemia będzie mieć wybitny wpływ na rynek, także na odwrócenie trendu na rynku pracy, gdzie znowu będziemy mieć rynek pracodawcy, jednak nie da się zatrzymać machiny, która ruszyła.
To właśnie czas obowiązkowej globalnej kwarantanny pokazuje, że świata nie da się zatrzymać, ale na szczęście medyczne roboty w szpitalu w Wuhan czy inteligentne programy działające w sieci mogą wykonać część pracy ludzi i chronić ludzkie zdrowie i życie. Oczywiście skutkiem ubocznym wyścigu robotów będą znikające, popularne dziś zawody, ale nadchodząca automatyzacja ma przynieść ogromne oszczędności, zwiększenie wydajności i efektywności firm.
Pojawią się nowe zawody, nowe potrzeby w zakresie ludzkich kompetencji opierające się o kreatywność, umiejętność rozwiązywania problemów, planowanie i przynajmniej podstawową wiedzę z zakresu automatyki czy programowania.
Czym jest automatyzacja i robotyzacja?
Roboty kojarzą nam się powszechnie z fizycznymi maszynami, ale to nie o tych robotach mówi się tak powszechnie w ostatnim czasie. Roboty naśladujące czynności, które normalnie wykonałby kasjer czy kasjerka od lat obecne są w większości polskich marketów. To nic innego jak samoobsługowe kasy, do których działania nie jest potrzebna ingerencja człowieka. Przykład samoobsługowej kasy można jednak traktować jako etap przejściowy między klasycznym robotem a tym, co nazywa się Zrobotyzowaną Automatyzacją Procesów (ang. Robotic Process Automation, RPA).
O ile samoobsługowa kasa to wciąż odpowiednio zaprogramowane fizyczne urządzenie, to robot oparty o technologię RPA działa wyłącznie jako oprogramowanie. Taki robot będzie więc zwyczajnym komputerem naśladującym pracę człowieka, tyle że w świecie wirtualnym czynności wykonywane przez roboty RPA są dokładną kopią procesu, który wykonałby człowiek na komputerze.
Dobrym przykładem jest którekolwiek z dużych centrów finansowo-księgowych należące do międzynarodowej korporacji. W takich centrach ogromna ilość zasobów wciąż przeznaczanych jest na stosunkowo proste i powtarzalne czynności, związane np. z wprowadzaniem lub migracją danych między różnymi systemami. Wszystkie te procesy mogą być w efektywny sposób zautomatyzowane. Potencjał jest niezwykle szeroki, ponieważ robot może zostać zintegrowany z wieloma niezależnymi od siebie systemami, skracając do minimum czas potrzebny do zakończenia danego procesu i rozpoczęcia kolejnego.
Co w pierwszej kolejności obejmie automatyzacja?
Robotyzacja postępuje i dotyczy pracy banków, księgowości, obsługi klienta, marketingu czy wszystkich tych sektorów, gdzie proces jest powtarzany, a sekwencję da się zaplanować. Proste przykłady z naszego codziennego życia to chatboty na stronach firm, zautomatyzowane infolinie, asystenci planowania wydatków w elektronicznych kontach bankowych czy inteligentne systemy do zarządzania sprzedażą w firmach. Większe portale internetowe w dużej mierze obsługiwane są już przez roboty, które potrafią stworzyć całe artykuły na zadany temat, bazując na temacie i wprowadzeniu, agregując treści poprzednich newsów. To są fakty.
Małe firmy z powodzeniem wykorzystują wiele tego typu istniejących inteligentnych narzędzi do świadczenia swoich usług. Mała agencja marketingowa, która zatrudnia zaledwie dwie trzy osoby dzięki wielu narzędziom i sprawnemu posługiwaniu się wiedzą na temat mechanizmów może obsługiwać z dużym sukcesem całkiem spore kampanie, przewidywać i kontrolować dopływ klientów i sprzedaż. To prowadzenie biznesu w nowy sposób – kombinacja ludzkiej kreatywności i umiejętności analizowania oraz sprawności i niezawodności robotów.
Roboty uwalniają ludzi od pracy, w której najłatwiej o błąd, zostawiając czas na kreatywne działania. Dla małych firm to duża szansa na rozwój i niezależność. Wystarczy, że zmieni się sposób myślenia o pracy i spojrzy na nią jako na nią pod kątem projektów i procesów – wówczas otwiera się nowa perspektywa.
Dlaczego koronawirus może przyspieszyć trend robotyzacji?
Szpital w Wuhan, który leczył chorych na Covid-19 został oparty w dużej mierze o roboty – maszyny, które mogły przejąć część zadań i obowiązków wykonywanych przy chorych i w ten sposób ograniczał kontakt zdrowego personelu z chorymi. Roboty chroniły tych, którzy byli kluczowi do zwalczenia epidemii. To bardzo obrazowy przykład.
Innym, choć mniej spektakularnym i równie skutecznym sposobem na ograniczanie niepotrzebnych zachorowań jest automatyzowanie przyjęć do szpitali. W Polsce do zatrważającej ilości zakażeń dochodzi właśnie w szpitalach i to nie w szpitalach zakaźnych, ale tych, które leczą chorych na inne choroby. Inteligentne formularze i zarządzanie ryzykiem na poziomie systemów informatycznych przetwarzających dane, jakie pacjent przekazuje przed udaniem się do szpitala, może pozwolić placówce dobrze przygotować na przyjęcie chorego, a choremu uniknąć czekania w kolejce i kontaktów z innymi osobami.
Wdrażając ten pomysł, pomagamy obecnie polskim szpitalom w ramach akcji wspieramyszpitale.pl Cieszy się on ogromnym zainteresowaniem ze strony placówek, które chcą zminimalizować ryzyko kwarantanny, wyłączającej setki osób na wiele dni z możliwości świadczenia specjalistycznej opieki zdrowotnej.
Istnieje też aspekt czysto biznesowy. Firmy, które choć częściowo działają w oparciu o automatyzację, mimo niedoborów kadrowych są w stanie najszybciej odbudować swój biznes. Dla niektórych okazało się to kluczem do przetrwania przymusowej izolacji. Otwarcie się mówi o tym, że z pewnością część przedsiębiorców nagle zrozumiała, że nie każda praca musi być wykonywana stacjonarnie, ale równie ważna refleksja to taka, że nie każda praca musi lub wręcz nie powinna być wykonywana przez człowieka. Dzięki kryzysowi związanemu z wirusem z Chin zaszła poważna przesłanka do tego, by na nowo definiować potrzeby i nisze rynkowe. ¦wiat się zmienia i to sektor M¦P ma szansę zareagować najszybciej i najefektywniej.
Autor: CEO G1ANT