Dotychczas podstawowe pracownicze koszty uzyskania przychodów (KUP) wynosiły miesięcznie 111,25 zł, a rocznie nie więcej niż 1.335 zł. Dla osób dojeżdżających KUP były nieco wyższe i ich wartość była równa 139,06 zł miesięcznie i 1.668,72 zł rocznie.
Dla wieloetatowców roczne KUP nie mogły przekroczyć 2.002,05 zł, a dla dojeżdżających roczne koszty nie miały być wyższe niż 2.502,56 zł. Warto wspomnieć, że ich wysokość była stała od 2008 r. Koszty uzyskania przychodów po zmianach będą wyglądać następująco:
- 250 zł miesięczne (jednoetatowcy),
- 300 zł miesięczne (jednoetatowcy, dojeżdżający) ,
- 3000 zł roczne (jednoetatowcy, miejscowi),
- 3.600 zł roczne (jednoetatowcy, dojeżdżający),
- 4.500 zł roczne (wieloetatowcy),
- 5.400 zł roczne (wieloetatowcy, dojeżdżający).
Celem podwyższenia kosztów uzyskania przychodu jest przede wszystkim obniżenie kosztów pracy. Zryczałtowane koszty uzyskania przychodów zostają podniesione ponad dwukrotnie i zaokrąglone w górę do pełnych kwot. Zabieg ten ma na celu stworzenie systemu przejrzystego, prostego i przyjaznego dla podatników, w tym przede wszystkim dla przedsiębiorców.
Obniżenie stawki podatku – dla kogo?
Nowe regulacje prawne w zakresie podatkowym to obniżenie najniższej stawki podatku z 18 proc. na 17 proc., przy jednoczesnym pozostawieniu stawki 32 proc. dla dochodów ponad 85.528 zł. Zmiany dotyczą wszystkich podatników, którzy uzyskują dochody podlegające opodatkowaniu na ogólnych zasadach przy zastosowaniu skali podatkowej, czyli osoby otrzymujące przychody z tytułu:
- umowy o pracę,
- umowy o dzieło czy umowy zlecenia,
- emerytury i renty,
- pozarolniczej działalności gospodarczej,
- praw majątkowych.
Ważne!
Obniżenie PIT ma w założeniu wyrównać różnicę między tym, co pracownik dostaje „na rękę” a kwotą, którą na jego zatrudnienie wydaje firma.
Jak widać, obniżenie stawek podatku objęło wszystkich podatników, którzy uzyskują dochody podlegające opodatkowaniu na ogólnych zasadach. Warto zauważyć, że zmiany dotyczą także emerytów i rencistów, zaś w przypadku przedsiębiorców objęły one tylko tych, którzy nie wybrali podatku liniowego czy ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych.
Podatek 17,75 proc. tylko na wniosek pracownika
Ustawodawca umożliwił również na wniosek pracownika korzystanie z obliczania zaliczek w wysokości 17,75 proc. Pracownik ma możliwość wyboru stawki podatku, więc jeśli chce mieć wyliczony wyższy podatek, musi złożyć stosowny wniosek. Należy nadmienić, że ta możliwość dotyczy wyłącznie dochodów uzyskanych od 1 października do 31 grudnia 2019 r. Od 2020 r. nie będzie już takiej możliwości, podatek będzie bowiem wyliczany w wysokości 17 proc. Wniosek takowy warto złożyć w sytuacji, kiedy dochody uzyskiwane w ostatnim kwartale roku będą znacznie wyższe niż te uzyskiwane we wcześniejszych miesiącach.
Uwaga!
Przy wyliczaniu zaliczki na podatek dochodowy przedsiębiorcy stosowali kwotę zmniejszającą w wysokości 556,02 zł rocznie. Od nowego roku kwota ta będzie wynosić 525,12 zł rocznie, czyli 43,76 zł miesięcznie.
Złożenie wniosku ma przede wszystkim zapobiec wystąpieniu niedopłaty podatku przy jego rocznym rozliczeniu. Podsumowując, dochody uzyskane w 2019 r. będą rozliczane następująco:
- dla zaliczek za wynagrodzenia uzyskane do końca września 2019 r. – na dotychczasowych zasadach – 18 proc.,
- od października 2019 r.:
- 17 proc. – jeśli nie zostało złożone oświadczenie dla płatnika,
- 17,75 proc. – dla osób, które złożą oświadczenie w tej sprawie do swoich płatników,
- od stycznia 2020 r. – 17 proc.
Uwaga!
Decydujące w wyliczaniu podatku jest to, kiedy dochód został uzyskany, tj. otrzymany lub postawiony do dyspozycji. Nowe zasady stosowania zaliczek dotyczą również wypłat wynagrodzeń za okres sprzed października, które są wypłacane po wejściu w życie przepisów.
Brutto bez zmian – większe wypłaty dla pracowników
Jak zakłada ustawa, z obniżenia podatku skorzysta ponad 25 mln Polaków, zarówno pracujących na etacie, wykonujących dzieło czy zlecenie, prowadzących działalność gospodarczą, jak i emerytów i rencistów. W praktyce oznacza to, że przy niezmienionej pensji brutto pracownicy otrzymają wyższe wynagrodzenia netto, czyli „do ręki”.
Przykład 1.
Pani Anna jest zatrudniona na umowę o pracę na cały etat i zarabia minimalną krajową, tj. 2.250 zł brutto. Pracuje w tej samej miejscowości, w której znajduje się zakład pracy i nie złożyła swojemu pracodawcy wniosku o wyliczanie 17,75 proc. zaliczki na podatek. Obecnie po odliczeniu pracodawca na konto pani Anny przelewa 1.633,78 zł, zaś jego koszt tego zatrudnienia to 2.710,81 zł. Od 1 października natomiast pani Anna zarobi 1.673,78 zł, czyli o 40 zł więcej, koszt pracodawcy nie zmieni się i w dalszym ciągu będzie wynosił 2.710,81 zł.
Przykład 2.
Pan Karol jest zatrudniony na umowę o pracę i zarabia 4.765 zł brutto, podobnie jak pani Anna nie złożył oświadczenia o wyliczenie 17,75 proc. zaliczki podatku. Pracuje w tej samej miejscowości, w której mieszka. Do września 2019 r. pan Karol otrzymywał na swoje konto wynagrodzenie w wysokości 3.386,67 zł. Od października wypłynie na nie większe wynagrodzenie w wysokości 3.447,67 zł. Pan Karol zyska 61 zł. Koszt jego pracodawcy nie zmieni się i wyniesie 5.740,88 zł.
Dzięki zmniejszeniu stawki PIT z 18 proc. do 17 proc. i dodatkowo co najmniej dwukrotnemu podwyższeniu kosztów uzyskania przychodów pracownicy zyskają większe wynagrodzenia. Głównym celem wprowadzania powyższych zmian jest obniżenie tzw. „klinu podatkowego”, czyli wyrównanie różnicy między kwotą brutto wynagrodzenia a kwotą netto. Pierwsze efekty nowych przepisów będzie można zaobserwować jeszcze w tym roku, póki co zmiany stanowią duże wyzwanie dla pracodawców oraz dla działów płacowych w firmach.
https://gazeta-msp.pl/?id=pokaz_artykul&indeks_artykulu=5246