Tysiąc złotych to często psychologiczna granica wydatków, jakie jesteśmy w stanie ponosić miesięcznie, aby spełnić jakąś życiową potrzebę.
W dobie usług abonamentowych, które dzięki stałej miesięcznej opłacie, pozwalają nam oglądać filmy w takich serwisach, jak Netflix, słuchać muzyki i czytać książki online, korzystać z siłowni czy prywatnej opieki medycznej, nie mówiąc już o typowo abonamentowych usługach telekomunikacyjnych, pojawiła się możliwość, aby za miesięczny abonament jeździć też samochodem.
10 tys. zł wkładu i 1000 abonamentu
Policzyliśmy, jakie samochody możemy mieć do dyspozycji wydając na ten cel nie więcej niż owego magicznego „tysiaka”. Kierując się danymi o zrachowaniach użytkowników i ich najczęstszych wyborach przyjęto do obliczeń, że umowa wynajmu zawierana jest na 3 lata, a najemca wpłaca 10 tys. zł wkładu własnego.
W miesięcznym abonamencie ujęto koszt ubezpieczenia OC i AC oraz assistance, koszt serwisu oraz zakupu i przechowywania opon. Po stronie użytkownika pozostają wydatki na paliwo.
Do rankingu wybrano najtańsze dostępne obecnie na platformie wersje wyposażenia poszczególnych modeli aut, co pozwoliło zminimalizować cenę. Wybór bogatszej wersji może spowodować znaczący wzrost abonamentu.
12 „mieszczuchów” do wyboru
W zestawieniu samochodów mieszczących się w limicie 1000 zł miesięcznie znalazło się aż 12 modeli. Są to samochody małe i miejskie,
a więc idealne do codziennego poruszania się po zatłoczonych ulicach naszych aglomeracji. Ich zalety to niskie koszty paliwa oraz łatwość parkowania.
„Pięćsetka” za 727 zł
Ranking otwiera kultowy Fiat 500. Za kwotę poniżej 800 zł miesięcznie możemy mieć w jego przypadku wersję z silnikiem 1.2 8V. Oprócz ponadczasowego designu, otrzymujemy więc prosty i trwały silnik, który ma cztery cylindry (w rankingu dominują auta z jednostkami R3).
Za cenę nieprzekraczającą 800 zł miesięcznie, możemy jeździć też Volkswagenem Up!, czyli autem, które idealnie sprawdza się w miejskiej dżungli. Jak przystało na nowoczesnym model samochodu klasy A, ma też całkiem obszerne wnętrze. Obraz samochodu na lata uzupełnia wytrzymały i prosty konstrukcyjnie silnik R3 o pojemności jednego litra.
Nie tylko segment A
Niewiele więcej zapłacimy także za Dacię Sandero, która jako jedyna w cenie do 800 zł wykracza wśród prezentowanej 12. poza segment A.
Oczywiście Dacia nie jest modelem prestiżowym, a jakość plastików w kabinie nie jest tutaj najwyższych lotów, ale za to tak taniej przestrzeni nie oferuje żaden z prezentowanych tu modeli. W budżecie do 800 zł jest jeszcze jeden model – Skoda Citigo, czyli bliźniak VW Up! O dziwo Skoda jest droższa od Volkswagena z tym samym silnikiem, ale jest to różnica zaledwie 4 zł miesięcznie!
Perełka z segmentu B
W kolejnej grupie – samochodów, w przypadku których miesięczny abonament mieści się w przedziale 800-900 zł – mamy aż pięć modeli.
Zestawienie otwiera Hyundai i10, nowoczesny „mieszczuch” z długą gwarancją (5 lat bez limitu kilometrów). Co ciekawe, model ten przekroczył 800 zł raptem o złotówkę!
Nieco więcej przyjdzie nam zapłacić za Citroena C3. Ten wyglądający niemal jak mały crossover model kosztuje 854 zł miesięcznie. Dodajmy jednak, że C3 to już segment B.
Dla osób ceniących styl i właściwości jezdne przeznaczona jest kolejna propozycja – Mazda 2 z silnikiem 1.5 za 859 zł miesięcznie.
ósma pozycja to powrót do segmentu A, bo zbudowany w tej samej fabryce co Fiat 500, Ford Ka jest typowym małym autem miejskim, ale nie można odmówić mu stylu. 884 zł wydamy co miesiąc na podstawową wersję Renaulta Clio. Naszym zdaniem warto, bo face-lifting, który ten model przeszedł ostatnio, oceniamy bardzo wysoko.
Najdrożsi z najtańszych
Ranking zamykają trzy auta, za które zapłacimy miesięcznie ponad 900 zł. Są to Hyundai i20, Skoda Fabia oraz najdroższa z najtańszych – Toyota Aygo.
Wszystkie one oferują duże wnętrza, przy zachowaniu niewielkich wymiarów zewnętrznych i cieszą się ogromnym powodzeniem na rynku.
Zespół analiz Carsmile