Może zacznijmy od wyjaśnienia, czym import pozaunijny różni się od importu unijnego. Czy nakłada on jakieś dodatkowe obowiązki na importera?
Po kolei… Zanim odpowiem na to pytanie, pozwolę sobie wyjaśnić jedną ważną rzecz, a mianowicie – sformułowanie „import unijny” z prawnego punktu widzenia nie ma racji bytu. Ustawa o VAT definiuje import jako wwiezienie towaru z państwa trzeciego, czyli spoza wspólnoty europejskiej. Polska jest członkiem Unii Europejskiej, co oznacza, że z innymi członkami łączą ją zapisy Unii Celnej. Unia Celna UE stanowi jednolity obszar handlowy, w ramach którego odbywa się swobodny przepływ towarów, dlatego też wwiezienie do Polski towaru z innego kraju unijnego to nic innego, jak wewnątrzwspólnotowe nabycie towarów.
Jakie są różnice pomiędzy importem z krajów trzecich a wewnątrzwspólnotowym nabyciem towarów?
Różnice są znaczące. Często w swojej pracy spotykam się z przypadkami przedsiębiorców, którzy prowadząc dotychczas wymianę handlową w obrębie Unii Europejskiej, są szczerze zaskoczeni liczbą dodatkowych obowiązków, jakie nakłada na nich realizacja importu z kraju pozaunijnego. Przede wszystkim jest to związane z koniecznością przedstawienia towarów organowi celnemu, dokonaniu zgłoszenia celnego wraz z niezbędną dokumentacją oraz uiszczeniu należnego cła i podatków.
Od czego przedsiębiorca debiutujący w roli importera powinien zacząć?
Przede wszystkim powinien złożyć wniosek o nadanie mu numeru EORI, jeżeli takowego nie posiada. To unikalny numer, nadawany jednorazowo podmiotom niebędącym osobami fizycznymi, i służący do ich identyfikacji w kontaktach z organami celnymi UE. Jest on niezbędny do dokonywania jakichkolwiek operacji celnych na obszarze UE. Jednym słowem, bez EORI import jest niemożliwy.
Jak i gdzie taki wniosek należy złożyć?
Wniosek o nadanie numeru EORI można złożyć samodzielnie poprzez konto na Platformie Usług Elektronicznych Skarbowo-Celnych. Jeżeli podmiot nie posiada jeszcze konta na PUESC, musi on przejść przez procedurę rejestracyjną. Instrukcję, jak to zrobić „krok po kroku” można znaleźć na stronie puesc. Alternatywą jest skorzystanie z pomocy specjalisty. Większość agencji celnych oferuje możliwość złożenia wniosku o nadanie numeru EORI w imieniu klienta.
No dobrze, złożyliśmy wniosek i otrzymaliśmy numer EORI. Co dalej?
Przystępujemy do kompletowania niezbędnej dokumentacji
i organizujemy transport.
To brzmi tak prosto…
Bo to, wbrew pozorom, może być całkiem prosty i bezproblemowy proces, pod warunkiem, że zdecydujemy się na współpracę ze sprawdzoną firmą logistyczną, która zaoferuje nam kompleksową usługę oraz doradztwo na każdym etapie realizacji procesu logistycznego. Dobrze jest, jeżeli firma posiada wieloletnie doświadczenie w obsłudze wymiany handlowej z danym krajem, np. jeżeli decydujemy się na import towarów z Serbii, szukajmy firmy, która regularnie jeździ na tym kierunku. Posiadanie własnej agencji celnej i magazynu celnego to dodatkowy atut. Dzięki temu importer dokonuje zakupu, zleca transport i nie musi martwić się o nic więcej. Agencja celna pomoże mu w kompletowaniu dokumentacji i będzie występować w jego imieniu przed organami celno-podatkowymi, spedycja dostarczy jego towar do Polski, a magazyn przechowa towar objęty procedurą celną do czasu jego wprowadzenia na rynek.
No dobrze, zatem jakie dokumenty są niezbędne do importu?
Przede wszystkim upoważnienie dla agencji celnej, jeżeli decydujemy się na skorzystanie z jej usług. Bez ważnego upoważnienia agencja nie może występować w imieniu klienta, ani realizować dla niego zgłoszeń celnych. W przypadku importu zgłaszanego w systemie standardowym jest to upoważnienie bezpośrednie, zgłoszenia w procedurze uproszczonej – upoważnienie pośrednie. Z wystawieniem upoważnienia wiąże się jednorazowa opłata skarbowa
w wysokości 17 zł za każde upoważnienie. Upoważnienie może być jednorazowe, stałe lub terminowe – tutaj decyzja należy do klienta i jest uzależniona od jego potrzeb i planów biznesowych. Oprócz upoważnienia, pracownicy agencji do odprawy importowej będą potrzebować:
- faktury wraz z warunkami dostawy oraz tłumaczeniem,
- packing list z określeniem wag netto/brutto, liczby sztuk i sposobu pakowania (o ile tych informacji nie ma na fakturze),
- oryginał świadectwa pochodzenia towaru w przypadku, gdy stosowane są preferencje celne,
- dla niektórych wyrobów – certyfikat CE lub jeszcze inne dokumenty wynikające z pozataryfowych ograniczeń np. dokument nadzoru, świadectwo zdrowia, świadectwo fitosanitarne itd.
Wspomniała Pani o tłumaczeniu faktury. Czy chodzi o tłumaczenie całego dokumentu? Czy musimy tu korzystać z usług tłumacza przysięgłego?
Tak, ale nie musi być sporządzone przez tłumacza przysięgłego. Najistotniejsze jest tłumaczenie pozycji na fakturze, ponieważ agent dokonujący odprawy celnej musi wiedzieć dokładnie, co zgłasza. Wynika to z konieczności dokonania prawidłowej klasyfikacji taryfowej sprowadzanego towaru. Jest to niezbędne do ustalenia kwoty należności celnych oraz sporządzenia prawidłowego zgłoszenia celnego.
Tłumaczenia może dokonać sam importer, pod warunkiem, że zna wystarczająco dobrze język, w którym została sporządzona faktura. Klienci często są zdziwieni ilością informacji związanych z towarem, które są nam potrzebne, by dokonać prawidłowej klasyfikacji taryfowej.
Może Pani podać jakiś konkretny przykład?
Powiedzmy, że klient importuje buty z Chin. Agent dokonujący zgłoszenia importowego musi wiedzieć, czy są to buty damskie czy męskie, sportowe, ochronne czy inne, z czego zrobiona jest podeszwa, a z czego cholewka, czy cholewka sięga poza kostkę, czy nie, oraz jaka jest długość wewnętrzna podeszwy…
Sporo tego…
Owszem. Nomenklatura Scalona, według której dokonuje się klasyfikacji taryfowej, składa się z ponad 12 tysięcy pozycji! Nie muszę chyba wspominać, że poprawny kod taryfy celnej jest bardzo ważny, szczególnie w przypadku importów, wobec których nie można stosować stawek preferencyjnych i jest konieczne naliczenie należnego cła i podatku.
No właśnie, wspominała Pani już wcześniej o preferencjach celnych i związanych z nimi dokumentach potwierdzającym pochodzenie towaru. Może Pani przybliżyć naszym czytelnikom trochę ten temat?
Oczywiście. Pochodzenie towaru określa jego przynależność do określonego kraju lub grupy krajów. Udokumentowanie tego pochodzenia jest istotne w przypadku wymiany handlowej z krajami, z którymi UE zawarła umowy preferencyjne. Towary spełniające określone warunki zawarte w takich umowach mogą być importowane do UE na preferencyjnych stawkach. Dobrym przykładem może być tutaj unia celna zawarta w latach 90-tych pomiędzy UE a Turcją. To dzięki niej importujemy z Turcji towary w oparciu o preferencyjną stawkę celną, która wynosi 0 proc.. Dokumentem niezbędnym do zastosowania preferencyjnej stawki celnej jest w tym przypadku świadectwo przewozowe A.TR dla towarów z działu CN: 25-97 bez węgla i stali oraz świadectwo przewozowe EUR 1 dla towarów rolnych nieprzetworzonych CN: 1-25 oraz węgiel i stal. Dla towarów importowanych z innych obszarów są to inne dokumenty uprawniające do zastosowania preferencyjnych stawek celnych, np. świadectwo FORM A lub EUR 1.
No dobrze, zgromadziliśmy wszystkie dokumenty, zorganizowaliśmy transport, zgłoszenie importowe zostało dokonane. Jaki jest następny krok?
W naszej Agencji praktykowane jest przesyłanie klientowi awizacji należności celno-podatkowych. Należy je uregulować w przeciągu 10 dni od daty przyjęcia zgłoszenia celnego przez organ celno-skarbowy. Dopiero zapłacenie lub zabezpieczenie tych należności pozwoli na zwolnienie towaru do wnioskowanej procedury i wprowadzenie go do swobodnego obrotu na terenie UE.
Rozmawiała Ewelina Kłoda