Sylwetka budzi podziw
Auto jest przepiękne. Genialna sylwetka przyciąga wzrok zarówno pieszych, jak i kierowców. Efekt wow robi masywna maska i usportowiony tył. ¦wiatła na przodzie, przypominające ślady kocich pazurów, dodają drapieżności i zadziorności.
Każdy element sylwetki jest idealnie wkomponowany w bryle, tworząc spójną całość.
Efekt WOW
Wnętrze jest równie zaskakujące, co ekstrawaganckie i spektakularne. Projektanci złamali system. Zastosowali rozwiązania, które totalnie wywróciły design znany z wnętrz innych aut.
Zamiast przycisków i pokręteł mamy klawisze fortepianu. Nie ma pełnej oktawy (jest siedem klawiszy), ale i tak wszystko pięknie że sobą gra.
Jedną z głównych partii odgrywa i-Cokpit Amlify. To opcjonalne rozwiązanie Peugeota działa na niemal wszystkie zmysły: wzrok, słuch, dotyk i zapach. Co to oznacza?
Pasażerowie mogą korzystać z dwóch nastrojów wnętrza z możliwością ich personalizacji: Boost, intensyfikującego wrażenia z jazdy i Relax, podwyższającego komfort jazdy. Trzy dostępne zapachy zaprojektowano we współpracy z manufakturami perfumiarskimi.
Nie mniejsze wrażenie robią: obrotomierz w formie zegara pionowego, ogromny wyświetlacz dotykowy w centralnej części deski rozdzielczej i dotykowy panel, w którym ukryte są przyciski.
Wnętrze wypełniają nie tylko rozmaite formy, ale także materiały i kolory. Plastik imitujący drewno, pomalowany na szaro, wygląda spektakularnie, ale niestety widać na nim odciski palców. Obok błyszczy z kolei czarny plastik.
We wnętrzu do wypełnienia mamy sporo schowków - zarówno głębokich, jak i mniejszych na drobiazgi.
Pod bocznym panelem jest kieszeń, w której możemy położyć telefon; pod nią ukryte są wejścia do ładowania, do których jednak dostaniemy się po niełatwej gimnastyce ciała. Czemu? ów schowek jest bowiem skutecznie ukryty przez projektantów. Może gdyby panel był przesuwany - schowek byłby bardziej funkcjonalny. Teraz niestety nie jest.
Designerska manetka zmiany biegów ma jeden mankament - chromowane elementy bardzo się nagrzewają. Warto zatem unikać parkowania auta na słońcu.
Fotele są duże, wysokie i szerokie. Dzięki nim jazda jest bardzo komfortowa, jak na limuzynę przystało.
Wrażęnie przestrzeni, której we wnętrzu i tak nie brakuje, potęguje panoramiczny dach - światło wpadające od góry.
Podsumowując, zachwyt budzi każdy drobny element wnętrza: doskonalej jakości materiały, świetnie spasowane, duży ekran zamiast tradycyjnych zegarów, cyfrowo wyświetlający dowolne parametry jazdy lub funkcje. I tak można o Peugeocie 508 bez końca.
Do dyskusji pozostawiam jedynie panel boczny, który jest bardzo obszerny - ma 40 cm i rozszerza się na wysokości kolan.
W drodze auto współgra z kierowcą
Jazda to bajka, w którą zabiera nas 508-ka. Auto dopasowuje się do kierowcy, pomaga mu i wiele wybacza.
W zależności od potrzeb mamy do wyboru cztery tryby jazdy: comfortable, eco, sport, ręczny (pokrętło umieszczone w wygodnym miejscu, przy przycisku start/stop).
Wersja GT 508-ki daje ogromną frajdę na drodze. Reaguje błyskawicznie, jest dynamiczna i zwinna.
Mile zaskoczy nas także tankowanie Spalanie w trybie miejskim wynosi średnio 8,8 l/100 km. Naprawdę nieźle.