Zazwyczaj, aby móc dostać kartę, która uprawnia do zbierania punktów i różnego rodzaju zniżek musimy podać swoje imię i nazwisko, dokładny adres zamieszania, płeć oraz aktualny adres e-mail.
¯ądanie od nas podstawowych danych w celu uczestnictwa w programie lojalnościowym wydaje się sensowne skoro chcemy korzystać z preferencyjnych warunków u sprzedawcy. Najważniejszy jest zachowanie zdrowego rozsądku. Upewniajmy się, że zakres zbieranych informacji jest adekwatny do celu ich przetwarzania. Przykładowo, jeżeli chcemy otrzymać kartę stałego klienta np. w drogerii to pytanie o nasz ulubiony zapach lub kosmetyk do pielęgnacji będzie jak najbardziej uzasadnione, natomiast prośba o podanie naszego miejsca urodzenia lub nazwiska rodowego matki już nie.
Unijne rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO) w katalogu zasad dotyczących ich przetwarzania wyraźnie zaznacza w jakim celu wszelkie informacje mogą być przetwarzane. Art. 5 ust.1 lit. b RODO stanowi, że — „dane osobowe muszą być zbierane w konkretnych, wyraźnych i prawnie uzasadnionych celach i nieprzetwarzane dalej w sposób niezgodny z tymi celami; dalsze przetwarzanie do celów archiwalnych w interesie publicznym, do celów badań naukowych lub historycznych lub do celów statystycznych nie jest uznawane w myśl art. 89 ust. 1 za niezgodne z pierwotnymi celami („ograniczenie celu”)”. Taki zapis jasno ogranicza dowolność w zakresie zbierania i przetwarzania danych.
Warto być czujnym
Właściciel sklepu, który zbiera informacje o nas staje się ich administratorem i nie może ich wykorzystywać w innym celu niż wymienił w formularzu, który wypełniliśmy. Dlatego tak ważnie jest dokładnie czytanie regulaminów i warunków uczestnictwa w programach lojalnościowych. Zwróćmy również uwagę, że przedsiębiorca, co o zasady nie może tak zdobytych danych przekazywać innym firmom, które będą prowadzić własne działania marketingowe. Musiałaby zostać bowiem wyrażona odrębna zgoda na rzecz takich administratorów.
Decydując się na wyrobienie karty stałego klienta powinniśmy upewnić się, że przedstawiono nam do wglądu lub poinformowano o polityce prywatności. Pamiętajmy, że zgoda musi być jasno określona i doprecyzowana, nie może być ona w żaden sposób domniemana. Często w takich przypadkach możemy spotkać dwa rodzaje zgód – jedna dotyczy samego administratora, a druga np. sieci do której poszczególny sklep należy.
Dlatego zawsze lepiej wziąć dany formularz ze sobą do domu lub uzupełnić go przez internet dzięki czemu będziemy mogli się z nim szczegółowo zapoznać. Mamy wówczas pewność, że nic nam nie umknęło. Co więcej, bezpieczniejsze jest uzupełnianie takich dokumentów w miejscu, w którym mamy pewność, że nikt nieupoważniony nie spisze naszych danych. Pamiętajmy, że w sklepie spotykamy wiele osób i tak naprawdę nie wiemy, jakie mają one zamiary.
Autorka jest ekspertem ds. ochrony danych, ODO 24
https://gazeta-msp.pl/?id=pokaz_artykul&indeks_artykulu=5246