Idea powołania instytucji rzecznika zrodziła się lata temu. W 2016 r. odrzucił ją Sejm, potem wróciła w projekcie Konstytucji Biznesu. Wreszcie po modyfikacjach wchodzi w życie - Rzecznik Małych i ¦rednich Przedsiębiorców zostanie oficjalnie powołany przez Prezesa Rady Ministrów na pierwszą kadencję w terminie 6 miesięcy od dzisiaj, czyli na jesieni 2018 r.
Zostanie nim osoba bezpartyjna, wyróżniająca się co najmniej 5-cio letnim doświadczeniem w prowadzeniu działalności, reprezentowaniu przedsiębiorców lub tworzeniu albo stosowaniu prawa gospodarczego.
Kadencja Rzecznika będzie trwać 6, a nie 5 lat. Wybierany będzie w uzgodnieniu z pracodawcami z Rady Dialogu Społecznego, a nie przedsiębiorcami z niedoszłej Komisji Wspólnej Rządu i Przedsiębiorców. Będzie mógł działać w zakresie ochrony interesu właścicieli firm, ale tylko tam, gdzie wskazuje ustawa. Rzecznik nie będzie mógł wstrzymywać kontroli w firmie – to najważniejsze zmiany względem pierwotnego projektu.
Rzecznik przyjmie wnioski
Do jego zadań będzie należało m.in. rozważanie wniosków przedsiębiorców oraz organizacji przedsiębiorców. Będzie badał, czy w skutek działania lub zaniechania organu administracji publicznej nie nastąpiło naruszenie praw lub interesów przedsiębiorcy. W odpowiedzi na wniosek, będzie mógł wskazać wnioskodawcy przysługujące mu prawa i środki działania, przekazać sprawę innemu organowi lub podjąć swoje „dochodzenie”.
Zażąda wyjaśnień od urzędników
Organy, do których się zwróci Rzecznik, będą nie tylko musiały poinformować go w ciągu maksymalnie 30 dni o podjętych działaniach lub zajętym stanowisku w danej sprawie, ale i udzielić wyjaśnień (np. dotyczących podstawy faktycznej i prawnej swoich rozstrzygnięć). Będą też zobowiązane udostępnić akta i dokumenty spraw zakończonych, z wyjątkiem informacji niejawnych oraz postępowań prowadzonych przez Komisję Nadzoru Finansowego i Prezesa UOKiK-u.
Zapewni jednolitość prawa i zaopiniuje przepisy
Nie na każdy wniosek Rzecznik będzie musiał odpowiedzieć – przepisy nadają mu prawo do odmowy podjęcia czynności, o czym, uzasadniając swoje stanowisko, zawiadamia wnioskodawcę. Rzecznik będzie miał też na głowie inne sprawy. W duchu ochrony praw przedsiębiorców będzie mógł m.in:
- złożyć wniosek do Sądu Najwyższego – na takiej samej zasadzie jak sam Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Prokurator Generalny czy Rzecznik Praw Obywatelskich. Jest to wniosek o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego, jeżeli w orzecznictwie ujawnią się rozbieżności w wykładni przepisów prawa będących podstawą ich orzekania, składany w celu zapewnienia jednolitości orzecznictwa;
- wnieść skargę nadzwyczajną od prawomocnego orzeczenia sądu kończącego postępowanie w sprawie na zasadach określonych w ustawie o Sądzie Najwyższym;
- opiniować projekty aktów prawnych dotyczących działalności gospodarczej i interesów przedsiębiorców;
- występować do ministrów o przygotowanie oceny funkcjonowania powyższych aktów prawnych (ocena ex post), ale tylko, jak czytamy w art. 69 Prawa Przedsiębiorców, „jeżeli w związku ze stosowaniem ich ujawnią się istotne rozbieżności w wykładni prawa lub znaczne ryzyko, że powodują istotne negatywne skutki gospodarcze i społeczne”.
Jednak nie wstrzyma kontroli w firmie
Warto zaznaczyć, że z ostatecznej wersji Konstytucji Biznesu skreślono zapis wprowadzający prawo przedsiębiorców do oceny jakości obsługi w urzędzie oraz zobowiązujący organy do zapewniania wysokiej jakości obsługi przedsiębiorców (art. 12 projektu Prawa Przedsiębiorców z 10 lutego 2017 r.). Z kolei Rzecznik nie będzie mógł, jak planowano pierwotnie, wstrzymywać kontroli w firmie w razie podejrzenia naruszenia prawa w toku tej kontroli. Broniący interesu przedsiębiorców będzie mógł natomiast sygnalizować nieprawidłowości w funkcjonowaniu organów administracji publicznej i bariery w prowadzeniu własnej firmy.
Ocena przed startem
Idei powołania Rzecznika Praw Małych i średnich Przedsiębiorców zarzuca się, że świadczy o złym stanie prawa w Polsce. Z punktu widzenia samych przedsiębiorców wydaje się, że lepszym rozwiązaniem od Rzecznika tłumaczącego firmy przed fiskusem byłoby wprowadzenie prostego i zrozumiałego prawa. Pojawiły się też głosy, że Konstytucja Biznesu potęguje problem wymykającej się spod kontroli produkcji prawa.
W opinii przedstawicieli resortu technologii i przedsiębiorczości, taka instytucja działa w Stanach Zjednoczonych i Australii, mimo, że są postrzegane jako państwa z przyjaznym otoczeniem prawnym.