W związku z wprowadzeniem RODO, nie nastąpi trzęsienie ziemi, a na prawdziwe efekty trzeba będzie poczekać kilka lat. Jednak powstało wiele mitów związanych z rzeczywistością jaka zastanie wszystkich po 25 maja. Poniżej, Nigel Tozer rozprawia się z najpopularniejszymi z nich.
Mit 1: Aktywiści RODO zmuszą firmy do uległości
Nie ma co liczyć na wielkie sensacje, kilku menedżerów wyższego szczebla będzie jednak musiało stawić czoła sporym niedogodnościom. Od 25 maja aktywiści będą podejmować zróżnicowane działania. Hakerzy będą poszukiwać sposobów na włamanie się do określonych firm, a dane zaczną wykradać i ujawniać dopiero po wejściu RODO w życie tylko po to, aby narobić zamieszania i spowodować nakładanie kar. Drugim typem działań aktywistów będą skoordynowane wnioski o dostęp do danych i ich usunięcie, wysyłane przez osoby, których dane dotyczą, w nadziei, że firma będąca ich adresatem będzie musiała poświęcić na nie dużo czasu i pieniędzy. Ich wysyłaniem zajmą się najprawdopodobniej grupy konsumenckie i/lub przeciwnicy globalizacji.
Mit 2: Z wybiciem północy organy regulacyjne przeprowadzą naloty na tysiące przedsiębiorstw
Nie będzie żadnych masowych nalotów. Zasadniczo, takie akcje byłyby możliwe — urząd regulacyjny w Wielkiej Brytanii przeprowadził, trwający tydzień, nalot na biura firmy Cambridge Analytica po skandalu dotyczącym Facebooka. Jednak nie stanie się to od razu po wprowadzeniu w życie nowych regulacji i z pewnością nie na skalę masową.
Mit 3: Dramaty na salach sądowych będą toczyć się na oczach milionów telewidzów
Można spodziewać się niszczących reputację incydentów i sporej aktywności w sądach w Europie. Jednak sprawy te nie będą miały dużego potencjału medialnego ze względu na wolne tempo postepowań. Z całą pewnością sądy pomogą uściślić definicje zawarte w RODO. Batalie sądowe, z biegiem czasu, przyniosą więc przynajmniej rewizję polityk przedsiębiorstw. Przepisy RODO będą zapewne rozwijać się przez wiele lat i nastąpi w nich sporo istotnych zmian.
Mit 4: W 2018 r. nałożone zostaną pierwsze dotkliwe kary
Z całą pewnością nie stanie się to w 2018 r. Bez wątpienia możemy spodziewać się wkrótce pewnych dużych naruszeń ochrony danych osobowych, w których rozpatrywanie z pewnością zaangażują się również regulatorzy. Jeśli jednak naruszenie nie będzie wynikiem rażącego zlekceważenia kwestii bezpieczeństwa danych i nie będzie pociągało za sobą poważnych nadużyć w obszarze danych osobowych, wysokie kary nie będą najprawdopodobniej codziennością, a regulatorzy będą stosować podejście stopniowane.
Mit 5: RODO zmieni świat
To raczej pojawienie się RODO jest dowodem na to, że świat się zmienił. RODO wywiera i będzie wywierać wpływ na cały świat. Już teraz są duże naciski na wprowadzenie federalnych przepisów o ochronie danych osobowych w Stanach Zjednoczonych. Niestety na rynku w dalszym ciągu będą stosowane polityki prywatności pełne pokrętnych, długich postanowień, możemy jednak liczyć na to, że większość firm właściwie zrozumie ducha rozporządzenia RODO. Firma Commvault już teraz dostrzega korzyści, jakie czerpią jej klienci z przygotowania się na wejście w życie tych przepisów — należą do nich choćby obniżenie kosztów informatycznych, inteligentniejsze korzystanie z danych i wzrost produktywności pracowników.
W ostatecznym rozrachunku 25 maja coś się zmieni. Europejczycy odbiorą wielkim, potężnym korporacjom i globalnym monopolistom technologicznym pewną część władzy. Firmy wreszcie będą miały powód, aby przyjrzeć się przechowywanym w swoich systemach danym i przemyśleć to, co z nimi robią. To, co naprawdę stanie się po wejściu RODO w życie, zależy więc od nas samych — od tego, jak zareagujemy jako przedsiębiorstwa, i od tego, jak wykorzystamy nasze nowe możliwości jako obywatele.
Autor jest Solutions Marketing Directorem w regionie EMEA w Firmie Commvault