Obowiązkowe przesyłanie Jednolitych Plików Kontrolnych (JPK) przez wszystkie firmy to kolejny etap prowadzonego już od dwóch lat procesu systematycznego uszczelniania systemu podatkowego. Pomaga w tym cyfryzacja urzędów skarbowych, do których w coraz krótszym czasie dociera coraz więcej informacji o działalności przedsiębiorców. Jedną z nowych form kontroli stało się weryfikowanie informacji przekazywanych w postaci JPK. Zawarte w nich dane pozwalają urzędnikom na wychwycenie każdej nieprawidłowości w księgowości.
Obawiać sie czy nie
Co może zrobić przedsiębiorca, który od stycznia będzie mieć obowiązek przesyłania JPK, aby nie obawiać się, że zainteresuje sobą służby skarbowe? Przede wszystkim poznać zasady tworzenia plików, sprawdzać ich zawartość u siebie, ale także kontrolować dane od swoich kontrahentów. Należy zadbać o poprawność i aktualność danych w systemach księgowych, sprawdzać generowane przez oprogramowanie jednolite pliki kontrolne i przeprowadzać co jakiś czas wewnętrzne audyty (umożliwiają je odpowiednie aplikacje). Aby mieć pewność, że wszystko wykonywane jest prawidłowo, można też skorzystać z internetowych systemów księgowych do obsługi firmy. Oferuje je większość renomowanych producentów oprogramowania.
- JPK jest obecny na polskim rynku już półtora roku. Początkowo obowiązkowy dla dużych i średnich i małych firm, od stycznia 2018 także dla mikroprzedsiębiorstw. Tym ostatnim jednak – mimo, że dostały od ustawodawcy najwięcej czasu na przygotowanie się do nowego obowiązku – najtrudniej jest to zrobić, ponieważ nie odbywa się to całkiem bezkosztowo.
A jest to grupa najbardziej wrażliwa cenowo i z największymi trudnościami w dostępie do wiedzy eksperckiej. My akurat dbamy o to, aby wszelkimi możliwymi sposobami pomagać mikro firmom w pozyskaniu jej - organizujemy bezpłatne webinaria, opracowujemy szereg materiałów merytorycznych. Rekomendujemy również skorzystanie z dostępnych na rynku bezpłatnych rozwiązań oferowanych przez zaufanych dostawców oraz wspieranie się usługami biur rachunkowych - powiedział Piotr Ciski, dyrektor zarządzający Sage, producenta najbardziej znanego w Polsce oprogramowania finansowo-księgowego.
Czy kontrahent jest zaufany?
Ponieważ przesyłanie JPK już było stosowane obowiązkowo wobec większych firm, Ministerstwo Finansów zdołało zebrać informacje dotyczące danych przekazywanych w tych plikach. Okazało się, że występuje wiele nieścisłości. Jednym z istotnych i wciąż powtarzających się błędów jest uwzględnianie faktur VAT wystawionych przez podmioty, które nie są czynnymi płatnikami tego podatku. To zaś uniemożliwia prawidłowe ustalenie kwoty należności VAT. Dlatego niezwykle ważna okazuje się weryfikacja statusu kontrahenta przy rozliczeniach VAT. Jeżeli kontrahent nie jest zarejestrowany jako podatnik VAT lub VAT-UE, organy podatkowe mogą zakwestionować odliczenia podatku z faktury zakupowej, a nawet podejrzewać, że podatnik uczestniczy w mechanizmie wyłudzenia VAT. Dlatego warto sprawdzić w bazach NIP i VIES (w przypadku firm zagranicznych), czy nasz kontrahent jest na pewno płatnikiem VAT. Takie zadanie ułatwiają niektóre aplikacje do walidacji JPK, które posiadają funkcjonalność pozwalającą na weryfikację statusu kontrahenta. Ponadto już wkrótce sprawdzenie podatnika będzie ułatwione dzięki nowemu wykazowi płatników VAT. Ma on zacząć działać od 1 maja 2018 roku i będzie prowadzony przez szefa Krajowej Administracji Skarbowej na stronie BIP Ministerstwa Finansów.
Ostrzegawczy dzwonek zadłużenia
Kontrahenta warto też sprawdzić pod względem wiarygodności płatniczej, czyli informacji o zadłużeniach. Bogata historia wpisów o zadłużeniach podmiotu powinna wzbudzić podejrzenia nie tylko o ogólną niesolidność, ale też słabą kondycję finansową firmy. To może ściągnąć kłopoty związane z kontrolą krzyżową wszczętą na podstawie danych z JPK. Zgodnie z przepisami podmiot prowadzący działalność gospodarczą, chociaż nie jest w bezpośrednim zainteresowaniu fiskusa, a był jedynie kontrahentem wątpliwego podatnika, będzie na żądanie urzędników zobowiązany do przedłożenia swoich danych księgowych. Sprawdzenie solidności płatniczej firmy od przyszłego roku ułatwią nowe rejestry centralne. Od stycznia 2018 r. tworzona ma być lista dłużników w Rejestrze Należności Publicznoprawnych (RNP). Będą w nim gromadzone informacje dotyczące zaległości w płaceniu m.in. podatków, ceł, składek ZUS i mandatów. Dostęp do danych RNP będzie możliwy poprzez Portal Podatkowy Ministerstwa Finansów. Rejestr Należności Publicznoprawnych prowadzony będzie w systemie teleinformatycznym przez Krajową Administrację Skarbową (KAS). Informacje o długach wobec fiskusa albo jednostek samorządu terytorialnego będą wpisywane do RNP przez naczelników urzędów skarbowych i reprezentantów gmin (wójtów, burmistrzów i prezydentów miast). Będzie to jednak następowało dopiero po uprawomocnieniu się decyzji lub wyroku sądu administracyjnego. Minimalną kwotę umożliwiającą wpisanie dłużników do RNP ustalono na 5 tys. zł.
Podatniku, sprawdź się sam
Warto też pamiętać, że wprowadzenie JPK to nie tylko narzędzie uszczelniające system podatkowy, ale też przynoszące korzyści dla samych podatników. I nie sprowadzają się one jedynie do zmniejszenia liczby uciążliwych kontroli podatkowych w siedzibie firmy wraz z kosztami ich obsługi. Pozwalają także na stworzenie na podstawie JPK własnego, nowego i bezkosztowego, pomijając koszt oprogramowania, narzędzia kontroli wewnętrznej. Dzięki aplikacjom umożliwiającym dokonanie oceny (walidacji) plików JPK posiadającym odpowiednie funkcjonalności (np. Tax Control w e-Audytorze Sage) można przeprowadzać symulację kontroli podatkowej, która wykaże błędy i nieprawidłowości, co pozwoli na ich korektę zanim trafią do fiskusa.
Wygenerowane przez oprogramowanie jednolite pliki kontrolne zawsze należy sprawdzić przed wysłaniem do Ministerstwa Finansów. Pliki w formacie .xml, w jakim generowane są JPK, są nieczytelne bez odpowiednich narzędzi IT. Jednak sprawdzenia można dokonać albo za pośrednictwem udostępnionej 14 czerwca 2017 roku przez resort finansów wersji aplikacji Klient JPK, posiadającej funkcję weryfikacji plików JPK, albo za pośrednictwem komercyjnego oprogramowania. Te ostatnie, takie jak Sage e-Audytor mają większe możliwości (sprawdzają np. czy kontrahent jest czynnym podatnikiem VAT w bazach NIP i VIES). Sprawdzanie przesyłanych danych i wdrożenie procedur audytu wewnętrznego wprawdzie nie uchroni przed kontrolami, ale znacząco obniży ryzyko, że to właśnie nasza firma z powodu błędów w JPK zostanie wytypowana do sprawdzenia.