- Wprowadzenie ograniczeń handlu w każdą niedzielę spowoduje spadek wynagrodzeń pracowników, w myśl oczywistej zasady, im mniej dni pracy, tym niższa płaca. Trudno ocenić, czy ten ubytek zastałby w jakiejś części skompensowany w pozostałe dni tygodnia. Jednocześnie też można się spodziewać dodatkowej presji ze strony pracowników, by płace jednak nie zostały obniżone proporcjonalnie do skrócenia czasu pracy, co może przyjść łatwiej w obecnych warunkach panujących na rynku pracy. Warto też zwrócić uwagę, że spadek wysokości wynagrodzenia dotknąłby nie tylko pracowników handlu, ale także sporej grupy zatrudnionych w obsłudze placówek handlowych, na przykład w firmach ochrony oraz usług porządkowych. Konsekwencją byłby także spadek zatrudnienia - mówi Roman Przasnyski, Główny Analityk Gerda Broker. Z przygotowanego jeszcze w ubiegłym roku raportu PwC na ten temat wynika, że pracę wskutek ograniczenia handlu we wszystkie niedziele mogłoby stracić około 36 tys. osób. Tym samym zmniejszyłyby się także wpływy budżetu z tytułu podatków i składek na ubezpieczenia społeczne (według szacunków PwC nawet o 1,8 mld zł).
Na Węgrzech wprowadzenie zakazu handlu we wszystkie niedziele odbiło się negatywnie na wynagrodzeniach pracowników. Węgrzy nie mogli już liczyć na 50% dodatki za pracę w niedziele, a za nadgodziny w tygodniu dodatek wynosił jedynie 30%. - Również przykłady innych krajów pokazują, że zakaz handlu w niedziele odczuwalny jest przez pracowników pod postacią zwolnień i spadku liczby godzin pracy. Jakkolwiek w krótkim okresie zakaz nie wpłynie wyraźnie na płace godzinowe, ponieważ produktywność pracowników się nie zmieni, to w ciągu miesiąca przynajmniej część pracowników zarobi mniej ze względu na mniejszą liczbę godzin pracy. W długim okresie zakaz może spowolnić tempo wzrostu wynagrodzeń w handlu, w stosunku do reszty gospodarki. Stanie się tak jeżeli zgodnie z deklarowanym zamysłem ustawodawcy, zakaz handlu nieproporcjonalnie uderzy w sklepy wielkopowierzchniowe i sieciowe. Te sklepy przeciętnie lepiej płacą pracownikom i ich wolniejszy rozwój negatywnie odbije się na ich płacach - dodaje Rafał Trzeciakowski, Ekonomista FOR.
Jak już wielokrotnie alarmowali przedstawiciele branży handlowej, wprowadzenie zakazu handlu w obecnie procedowanym kształcie, poskutkuje całkowitym zamknięciem centrów handlowych w niedziele. - Zakaz handlu we wszystkie niedziele w miesiącu odbije się bardzo negatywnie na wynagrodzeniach osób zatrudnionych w centrach handlowych, a dla części będzie wręcz oznaczał utratę pracy. Chodzi w szczególności o studentów i osoby starsze, które właśnie w weekendy podejmują dodatkową pracę w restauracjach, kinach czy punktach usługowych zlokalizowanych w galeriach. Nie zapominajmy również, że personel centrów to nie tylko sprzedawcy, ale również osoby dbające o czystość czy ochroniarze. Jeśli z grafika każdej z tych osób wyjmiemy 4 do 5 dni w miesiącu, a więc zmniejszymy ich etat o 25 proc., to będzie musiało się to przełożyć na spadek wynagrodzenia, ewentualnie na reedukację etatów - podsumowuje Radosław Knap, Dyrektor Generalny PRCH. Jak pokazują dane wspomnianego już Raportu PwC, w wyniku wprowadzenia zakazu handlu we wszystkie niedziele, tylko w centrach handlowych obroty spadną o 4-5 miliardów złotych, a zatrudnienie od 19-20 tysięcy osób.