Istotną barierą jest również duża konkurencja rynkowa, która wymusza coraz niższe ceny sprzedaży i dłuższe terminy kredytu kupieckiego.
Aż 95,5 proc. przedsiębiorców ankietowanych w badaniu Bibby MSP Index przyznaje, że w swojej codziennej działalności wciąż napotyka na trudności w rozwoju i potrafi powiedzieć, co jest największą przeszkodą.
Nie dziwi tak powszechne wskazywanie na obciążenia fiskalne i pracownicze. Kiedy na skutek
zatorów płatniczych firma traci płynność finansową, to właśnie konieczność regulowania zobowiązań wobec US i ZUS stanowi największy problem i potrafi „położyć” nawet obiecujące biznesy. Stąd tak duża popularność faktoringu w okresach gorszej koniunktury gospodarczej. Dla wielu przedsiębiorstw jest to jedyny sposób na utrzymanie płynności finansowej.
Nie tylko w kryzysie
Jednak w okresie prosperity przedsiębiorcy również natrafiają na bariery szybszego rozwoju. Są one głównie związane z rosnącą konkurencją rynkową: odbiorcy wymagają coraz dłuższych terminów płatności, dostawcy zaś – płatności gotówką. W badaniu ponad 42 proc. przedsiębiorców wskazało, że trudności z pozyskaniem nowych kontrahentów zmuszają ich niejednokrotnie do ustalania zaniżonych, wręcz dumpingowych cen.
Istotne są również problemy z uzyskaniem finansowania na rozwój – sygnalizuje je ponad 16 proc. badanych. Przedsiębiorcy narzekają zarówno na skomplikowane formalności, konieczność przedstawiania zabezpieczeń, jak i wysokie koszty finansowania zewnętrznego.
Obecnie faktoring jest coraz częściej traktowany jako narzędzie rozwoju. Dzięki przyspieszeniu spływu należności od klientów, firmy uzyskują środki na inwestycje, zakup surowców do nowej produkcji, czy gotówkę potrzebną by uzyskać skonto u dostawców.
Skuteczne hamulce rozwoju
Wśród innych barier rozwoju wymienianych przez przedsiębiorców, znalazły się również: zbyt częste zmiany w prawie i dowolność w interpretacji jego przepisów przez urzędników (36,7 proc. badanych), problemy ze znalezieniem kompetentnych pracowników (21 proc.), problemy z wejściem na nowe rynki zbytu (blisko 8 proc.) oraz utrzymaniem płynności (7,4 proc.).
Przedsiębiorcy coraz bardziej zdyscyplinowani
Nieterminowe regulowanie zobowiązań przez kontrahentów to od lat poważne utrapienie dla wielu polskich przedsiębiorców. Tego typu problem przed rokiem sygnalizowało ponad 72 proc. spółek. Jednak – jak pokazuje badanie – nastąpiła w tym obszarze wyraźna poprawa. Aktualnie niecałe 64 proc. badanych sygnalizuje problemy z uzyskiwaniem płatności w terminie.
Niewątpliwie odsetek przedsiębiorców poszkodowanych przez zatory płatnicze pozostaje wciąż na wysokim poziomie, ale z drugiej strony szybko rośnie grupa przedsiębiorstw, które coraz skuteczniej radzą sobie z nieterminowymi płatnościami. Jednak małe i średnie firmy w nadchodzącym półroczu spodziewają się mniejszej sprzedaży, a co za tym idzie nieznacznie gorszej płynności finansowej i tym samym lekkiego wzrostu zadłużenia. Jednocześnie – jak prognozują przedsiębiorcy – inwestycje i zatrudnienie będą utrzymane na mniej więcej podobnym poziomie jak dotychczas.
Bibby MSP Index (wskaźnik badany od pięciu lat przez Bibby Financial Services) ukazuje tendencje i najbardziej prawdopodobne kierunki zmian w polskich małych i średnich firmach. W październiku tego roku osiągnął wartość 55,6 pkt. Oznacza to nieznaczny spadek (o 2,4 pkt.) w porównaniu z odczytem sprzed sześciu miesięcy, ale sytuacja wciąż jest lepsza niż rok temu, kiedy Bibby MSP Index wynosił zaledwie 53 pkt. Wynik powyżej 50 pkt. wskazuje na wciąż dobrą kondycję polskich małych i średnich przedsiębiorstw. Niewielki spadek jest prawdopodobnie efektem cyklu koniunkturalnego, co widać także w danych gospodarczych GUS i wskaźniku PMI.
Optymizm w transporcie i budowlance Wśród badanych branż największy wzrost optymizmu odnotowano w branży transportowej. Przedstawiciele firm z tej branży prognozują poprawę poziomu zamówień, większe inwestycje oraz wzrost zatrudnienia. Mówią także o wzroście poziomu zadłużenia, co wskazuje m.in. na plan odświeżania flot w leasingu.
Widzimy, że transportowcy przezwyciężyli największe problemy i stopniowo wychodzą na prostą. Prawdopodobnie wpływ na to mają niższe ceny ropy naftowej, korzystny kurs złotego w stosunku do euro oraz oczekiwane większe zamówienia, które tradycyjnie związane są z okresem świątecznym.
Wzrost wskaźnika cząstkowego Bibby MSP Index odnotowano również w branży budowlanej i produkcyjnej. Trochę gorsze niż pół roku temu są prognozy firm usługowych i handlowych – w końcówce roku spodziewają się zwłaszcza płynności finansowej niższej niż wiosną.
Badanie Bibby MSP Index prowadzone jest od 2011 przez Instytut Keralla Research na zlecenie firmy Bibby Financial Services. Bibby MSP Index jest wzorowany na sprawdzonym i cenionym przez światowych inwestorów indeksie określanym jako Indeks Managerów ds. Zakupów (tzw. PMI). Konstrukcję Bibby MSP Index oparto na założeniu, że o kondycji każdego przedsiębiorstwa, a w szczególności firm małych i średnich, decyduje kilka obszarów: sprzedaż (zamówienia), inwestycje, zatrudnienie, płynność finansowa oraz poziom zadłużenia firmy. Jednym z kluczowych aspektów funkcjonowania firmy jest stan nastrojów w przedsiębiorstwie.
Przyjmowane przez Bibby MSP Index wartości znajdują się w przedziale od 0 do 100 pkt. Wynik > 50 pkt to prognoza (zapowiedź) poprawy kondycji firm. Wynik <50 pkt to prognoza kryzysu, na skutek pogarszającej się kondycji firm. Pomiar 10 fali badania przeprowadzony został w dniach 9-10 października tego roku na reprezentatywnej, ogólnopolskiej próbie małych i średnich firm. Badaniem objęto firmy zatrudniające od 10 do 249 osób (pomiar nie obejmuje firm mikro, zatrudniających do 9 osób). Respondentami są osoby na stanowiskach decyzyjnych: właściciel, dyrektor, prezes, główny księgowy.
Jerzy Dąbrowski
Dyrektor generalny Bibby Financial Services