¦więta, ¦więtom nie równe
Savoir Vivre świąteczny jest bardzo złożony i wbrew pozorom obowiązuje nas przez cały rok, chociaż w okresie bożonarodzeniowym jest zdecydowanie najprostszy. Jak nie popełnić żadnego faux pas?
Warto stworzyć sobie świąteczną mapę – sprawdźmy, z jakich krajów pochodzą firmy z naszego najbliższego otoczenia i do jakich kultur się zaliczają. Bądźmy jednak powściągliwi – jeśli współpracujemy z lokalnym oddziałem nie szukajmy informacji na temat spółki-matki.
Następnie nie pozostaje nam nic innego, jak znaleźć kalendarz świąt na świecie i dopasować najważniejsze do naszej listy. I tak może się okazać, że stworzył nam się mały miszmasz – i obok Bożego Narodzenia czy Wielkanocy mamy też żydowską Chanukę czy azjatycki Nowy Rok.
I jak teraz poradzić sobie z życzeniami?
Dokładnie stargetowane życzenia wysyłamy tylko i wyłącznie do konkretnych odbiorców. Wesołej Chanuki życzymy klientom, którzy są wyznania mojżeszowego, z kolei najlepszego nowego roku chińskiego rzecz jasna kontrahentom pochodzącym z Chin. Ciekawym przypadkiem jest Wielkanoc – traktujemy ją na równi z Bożym Narodzeniem, jednak pamiętajmy o tym, że to święto jest obchodzone tylko i wyłącznie przez Chrześcijan i tylko do nich wysyłamy życzenia.
Zupełnie innym przypadkiem na świątecznej mapie są święta Bożego Narodzenia. Można, a wręcz wypada wysłać życzenia do każdego. Okres przypadający na koniec grudnia przestał być już jedynie świętem duchowym, a stał się bardziej skomercjalizowanym. Stanowi również ciekawy łącznik pomiędzy rokiem minionym a nadchodzącym, gdyż składając życzenia piszemy „Wesołych ¦wiąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku”. To też okazja do podziękowania sobie za udaną współpracę w roku ubiegłym i na wyrażenie nadziei na owocną w roku przyszłym.
Ale i tu jest mały haczyk. W przypadku gdy wysyłamy życzenia bożonarodzeniowe do wszystkich klientów i partnerów pamiętajmy, że jeśli dana firma pochodzi z innego kręgu kulturowego, to aby nie popełnić wielkiego faux pas, należy wysłać także odpowiednie życzenia związane z najważniejszym świętem z danego kraju (przykładowo, Izrael – Chanuka, USA – ¦więto Dziękczynienia).
I przede wszystkim odrobina personalizacji, chociaż w temacie wiadomości. Ostatnio bardzo często spotykany błąd w przypadku wysyłania kartek drogą internetową – w adresie odbiorcy nie wpisujmy wszystkich adresów. Nie ma nic gorszego niż poczucie, że jest się jednym z wielu i świadomość, że te same słowa zostały wysłane do stu innych osób.
A co z prezentami?
Butelka wina, elegancki kalendarz, czy kosz słodyczy to drobny, ale zarazem bardzo miły gest (przy okazji może być również wizytówką naszej firmy, dzięki spersonalizowanej etykiecie, liścikowi czy okładce). Nie kosztuje wiele i wysyła się go do partnerów. Jeżeli firma jest mała, a klientów również nie jest dużo – wówczas taki podarunek można wysłać także do nich.
Jeśli zaś boimy się pierwsi wykonać ruch – nie ma obaw, zawsze możemy poczekać na prezent od drugiej strony. Nawet jeśli podarunek przyjdzie do nas ostatniego dnia i sami nie zdążymy się odwdzięczyć w okresie przedświątecznym, pozostaje nam mała furtka – wysłanie prezentu (w tym wypadku najlepszym wyjściem będzie butelka wina lub szampana) tuż po świętach z dopiskiem „Szczęśliwego Nowego Roku”.
Firmowy śledzik
Z Bożym Narodzeniem wiąże się również kolejna zagwozdka – dzielić się opłatkiem ze współpracownikami czy nie? Tak naprawdę jest to sprawa indywidualna dla każdej firmy, ale przez ostatnie lata narodziła się tradycja organizacji wigilii w pracy. Jeśli mamy małą firmę, zorganizowanie „przyjęcia” nie stanowi problemu – wystarczy, że zamówimy catering lub umówimy się z pracownikami, że każdy przyniesie potrawę. Niezręczność pojawia się w momencie dzielenia się opłatkiem – nie każdy lubi w tym uczestniczyć. Najlepszym rozwiązaniem jest „ogólne” złożenie życzeń przez najwyższą w hierarchii osobę w firmie. Zarówno pracownicy, jak też pracodawca oddychają wówczas z ulgą.
Informacje na temat dokładnych dat można znaleźć w dodatkach do kalendarzy oraz na stronach ambasad danego kraju). Podajemy kilka najważniejszych:
|
Warto pamiętać, że jeśli decydujemy się na zorganizowanie wigilii trzeba mieć również podarunki – świąteczne premie, bilety do teatru, bony lub zestawy firmowe, które usprawniają pracę zawodową.
Zupełnie innymi prawami rządzą się korporacje – ciężko znać imiona wszystkich współpracowników i zorganizować dla nich przyjęcie, nawet to najskromniejsze, dlatego najbezpieczniej jest wysłać po prostu świąteczną kartkę. Wiele firm decyduje się także na małe upominki, głównie w postaci bonów lub dodatków do wypłaty. Wigilia w pracy nie jest obowiązkiem, ale zacieśnia więzi pomiędzy pracownikami.
Zanim słowa „święta, święta i po świętach” staną się aktualne, chcielibyśmy wszystkim Państwu życzyć Wesołych ¦wiąt i szczęśliwego Nowego Roku.
Zespół Glaubicz Garwolińska Consultants