Dzisiaj jest: 23.11.2024, imieniny: Adeli, Felicyty, Klemensa

Z kartą kredytową wszystko jest jasne... oprócz małych krucz

Dodano: 27.11.2010 Czytane: 21

Jednym z pozytywnych skutków kryzysu było wprowadzenie nowych regulacji, które miały ułatwić życie posiadaczom kart kredytowych poprzez zakazanie praktyk drażniących klientów. Wystawcy kart nie składają jednak broni. Aby zrekompensować sobie straty, wprowadzają nowe opłaty i dodatkowe obciążenia finansowe. I to całkowicie legalnie.

Zobacz 10 całkowicie zgodnych z prawem zagrań, na które pozwalają sobie wystawcy kart, a które mają na celu zwiększenie ich zysku. Oczywiście kosztem klientów.

Opłata za brak aktywności

Posiadanie karty kredytowej może być przez niektórych wykorzystywane jako metoda do budowania swojej historii kredytowej. Jednakże i takie dobre czasy powoli się kończą. Kolejne instytucje wprowadzają opłaty za niekorzystanie z kart w ciągu roku.

Przykładem niech będzie Fifth Third Bank z Ohio, który wprowadził opłatę w wysokości 19 dolarów, którą użytkownik karty musi zapłacić, jeżeli chociaż raz w ciągu dwunastu miesięcy nie korzystał ze swojej karty (co najmniej jeden miesiąc bez zadłużania się). Citigroup poszedł jeszcze dalej. Klienci tego banku i użytkownicy kart kredytowych muszą liczyć się z opłatą 90 dolarów, jeżeli ich karta nie zostanie obciążona w ciągu roku zakupami na kwotę co najmniej 2400 dolarów. 
@@

- Polskie banki próbują wprowadzić te mechanizmy i u nas. Jednak w Polsce te sposoby są zdecydowanie mniej inwazyjne. Stosuje się np. zwolnienie z opłaty po dokonaniu określonej liczby transakcji kartą, również opłaty są często naliczane co miesiąc, a nie co roku. -mówi WP Paweł Majtkowski, główny analityk Expander Advisors, zaznaczając, że banki nie chcą zniechęcać klientów do kart i korzystania z nich,

Nowe coroczne opłaty

Do tej pory średnio jedna na pięć kart kredytowych obciążona jest corocznymi opłatami. Teraz należy się spodziewać wzrostu tej liczby, gdyż coraz więcej firm zaczęło pobierać coroczne opłaty za użytkowanie karty i możliwość zadłużania się.

Trzema firmami, które w ostatnim czasie wprowadziły tego typu opłatę (i to od razu na poziomie 99 dolarów za rok) są Bank of America, JP Morgan Chase oraz American Express.

- W Polsce nie było takiego problemu, żeby złe kredyty przenosiły się na karty kredytowe. Nie spodziewam się więc wzrostu opłat - twierdzi analityk.

Opłaty za używanie karty za granicą

Klienci używający kart za granicą po powrocie często doznają szoku, gdy otrzymują wyciągi z wyszczególnionymi opłatami. Rutynowym działaniem wystawców kart jest dodawanie do każdej transakcji poza granicami własnego kraju prowizji w wysokości 2 proc., a niektórzy - jak Visa czy Mastercard - pobierają nawet 3 proc.

Co więcej, za wybranie pieniędzy z obcego bankomatu za granicą Bank of America obciąży cię prowizją w wysokości 4 proc.

- Polskie banki nie będą obciążały klientów dodatkowymi opłatami za dokonywanie transakcji za granicą. Dla nich i tak idzie duża część prowizji od sprzedawców. Im zależy, byśmy wydawali - mówi główny analityk Expandera.

Wzrost średniego oprocentowania

W ciągu ostatnich 12 miesięcy nawet osoby, które zawsze sumiennie wywiązywały się ze swoich zobowiązań kredytowych, musiały zauważyć wzrost średniej stopy oprocentowania o co najmniej 2 punkty procentowe.

Banki takie jak Citigroup, Wells Fargo czy JP Morgan Chase poinformowały swoich klientów w listach, iż ich roczne oprocentowanie wzrosło z 15 do 25 proc. lub więcej.
- W Polsce maksymalne oprocentowanie wynosi 4x stopa lombardowa, czyli obecnie 20 proc. Oprocentowanie w większości banków jest zbliżone do maksymalnej wartości. W momencie, gdy spodziewana jest podwyżka stóp procentowych, również i oprocentowanie kart powinno wzrosnąć - twierdzi Majtkowski.

Opłaty dla handlowców

Znana firma Visa obciąża handlowców opłatą w wysokości 2 proc. od ceny każdego produktu zakupionego za pomocą karty kredytowej. Sprzedawcy podnoszą więc ceny produktów, aby zrekompensować sobie straty przychodów.

W niektórych przypadkach dochodzi nawet do sytuacji, gdy sprzedawcy odmawiają klientom zakupów za pomocą kart kredytowych, uznając te opłaty za zbyt wysokie.

- W Polsce handlowcy płacą około 2-3 proc., jednak my mamy zakaz przerzucania tych opłat na klienta - mówi analityk.

Opłata za wyciąg w formie papierowej

W dobie informatyzacji normalnym staje się przesyłanie wyciągów na skrzynkę mailową. Jednak niektórzy nadal preferują otrzymywanie ich w tradycyjnej papierowej formie. I to kosztuje.

Alliance Data Systems, spółka, która zajmuje się obsługą kart kredytowych wielu dużych sprzedawców detalicznych, wprowadziła ostatnio opłatę w wysokości 1 dolara za każdego klienta, który chce co miesiąc otrzymywać swój wyciąg w formie papierowej.

- Polskie banki już od dawna stosują tego typu praktykę. Dotyczy to w szczególności banków internetowych, a coraz więcej innych również zachęca do odchodzenia od wyciągów papierowych na rzecz elektronicznych - mówi WP Paweł Majtkowski.

Opłaty za wpłaty na cele charytatywne

American Express oraz Visa ogłosiły ostatnio, iż zaniechają opłat dodatkowych za wpłaty na niektóre cele charytatywne dokonane w lutym 2011 roku. Jednakże nie wspominają o jednej bardzo ważnej kwestii - w pozostałych miesiącach opłata 2 proc. wartości dokonanej transakcji pozostaje bez zmian.

- U nas wpłaty charytatywne nie są wydzielone ze wszystkich płatności, w związku z tym w większości przypadków traktowane są jak pozostałe transakcje - twierdzi główny analityk Expandera.

Karty kredytowe wydawane przez sklepy

Niektóre sklepy wydają własne karty kredytowe, które mają przynosić pewne określone korzyści osobom dokonującym za ich pomocą zakupów w tym właśnie określonym sklepie. Na takie "promocje" trzeba bardzo uważać. Klienci są kuszeni niższymi cenami produktów, jednakże nie ma nic za darmo. W zamian karta taka ma wyższe niż normalnie oprocentowanie, a także zniesiony tzw. grace period, czyli dodatkowy termin spłaty długu.

- Takie karty to bardzo popularna w Polsce rzecz. Coraz więcej i częściej połączone są z programami lojalnościowymi. W przypadku takich kart oprocentowanie często jest blisko maksymalnego limitu, a opłaty np. za wydanie czy miesięczne utrzymanie karty również nie są najniższe na rynku - mówi Paweł Majtkowski.

Zniesienie stałego oprocentowania

Perspektywa podnoszenia przez państwo stóp procentowych powoduje, iż banki rezygnują ze stałego oprocentowania kart kredytowych na rzecz oprocentowania zmiennego. Takie oprocentowanie jest zazwyczaj powiązane i ustalone kilka punktów procentowych powyżej głównej stopy procentowej. Co to oznacza dla konsumentów? A tylko tyle, iż koszt kredytu wzrośnie.

- W Polsce wszystkie karty mają oprocentowanie zmienne. Jedynie w przypadku balance transfer np. przez 1 rok oprocentowanie jest stałe (np. 9,90 proc.), ale potem wszystko wraca do normy - powiedział analityk Expandera.

Zwiększenie opłat za balance transfer

Wystawcy kart usiłują zachęcić użytkowników do otwierania nowych kont poprzez oferowanie na początku niskiego oprocentowania. Jednak opłata, którą pobierają za balance transfer, czyli przeniesienie zadłużenia z jednej karty kredytowej na inną, poszła w górę.

Przykładem są spółki Discover Financial oraz JP Morgan Chase, gdzie niedawno podwyższono tego typu opłatę z 3 do 5 proc., a także zlikwidowano maksymalny poziom opłaty, do tej pory ustalony na poziomie 100 dolarów.

¬ródło: wp.pl

Polecane
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.